rozdział 15

374 18 3
                                    


Zbliżało, się południe a nich jeszcze nie mam, zastanawiam, się co tak długo im to zajmuje. Siedzę, u siebie w „pokoju" od Diany dostałam parę listów, które Lili nam wysłała, Liliana jest drugą osobą ważną w służbie od demonicy, ona zajmowała się rezydencją jak mnie oraz Ciotki nie mam i właśnie jest taka okazja. Podeszłam do drzwi pokoju, ponieważ usłyszałam kroki po korytarzu, które się nagłośniały, ustały. Wróciłam do fotelu. Po paru minutach ktoś zapukał. Znowu podeszłam i otworzyłam, i ujrzałam Ciela.

-Dzień dobry, Katrino. Czy mogę wejść? - przywitał i zapytał. Skinęłam głową, wpuszczając go.

- Cześć, Ciel. - zamknęłam, potarzałam za nim, usiedliśmy na łóżku.

-Chciałem ci poinformować o tym, że dziś przed świtem doszło do morderstwa 12-letniego Kriosfera Rain . - oznajmił.

- Wiem o tym, zastałam poinformowana od służby.- powiedziałam, oschle patrząc na niego. - Czemu mnie nie zabrałeś na miejsce zbrodni? Jak dobrze pamiętam, ja też uczestniczę w śledztwie. - zapytałam się oburzona.

- Przepraszam, ale wolałem to sam sprawdzić. Dziś możemy popracować nad tym do końca, bo zastała nam ostatnia osoba. - odpowiedział. - Jak spałaś, wysłałem, specjalnie Sebastiana by sprawdził, wszystkie szlachcianki w wiekach 14-10 lat z tym imieniem i nie znaleziono żadnej.- odparł, wstając z łóżka, odwrócił się w moją stronę z grobową miną. - nie znalazł żadnej, chyba się domyślasz, kto jest jego zdobyczą ? - patrzyliśmy w swoje oczy, byłam przerażona tą wiadomością.

- tak, wiem.- westchnęłam i spuściłam głowę.

- będziesz musiała powiedzieć o twojej prawdziwiej osobie.- dalej obserwując mnie z tym wyrazem twarzy.

- Zrobię to, powiem to. - spojrzałam na niego z delikatnym uśmiechem.

- Nie martw się, nie pozwolę, by ci coś się stało.- Odparł, zbliżył się do mnie, jedną ręką zabrał z czoła włosy a drugą chwycił mnie w tali pochylił się i pocałował mnie w czoło. Zarumieniłam się, zrobił, 3 kroki do tyłu u niego też je zobaczyłam. Zerknął do mnie, uśmiechnął się szeroko, to był szczery uśmiech. Odwzajemniłam gest. - Jesteś, dla mnie ważą osobą jaka kiedykolwiek poznałam. Widzimy się na obiedzie. Do zobaczenia. - nim się zorientowałam, nie było go, z bananem na ustach padłam na łóżku. Miło było wiedzieć, że jest dla kogoś ważną osobą.

****Skip Time*****

Po obiedzie wraz z kamerdynerami skierowaliśmy do gabinetu chłopaka. Siadłam, na sofie zabierając dokumenty, omówiliśmy to samo co w pokoju, po chwili ciszy zaczęłam.


- Daiano, Ciel wie o tym.- powiedziałam, zerkając na Ciotkę, która zmarszczyłam czoło.- Że nie jestem chłopakiem a dziewczyną.- spojrzała na mnie z nie dowierzaniem. Po chwili westchnęłam i oznajmiła.

- Rozumiem, panienko. Skoro już wiemy co i jak to jednoznacznie wiemy, na kim czyhają mordercy.

- tak, dlatego trzeba obmyśleć plan. - tym razem powiedział Sebastian. Do końca dnia planowaliśmy wszystko. Porywacze porywają przed świtem po 24 więc jak będę już rzekomo „spała" w swoim łożu Diana, Sebastian i Ciel będą w sąsiednim pokoju. Kiedy już się zjawią mam dać sygnał do działania. Tylko teraz trzeba się dowiedzieć, kiedy mnie więcej.

Witajcie

Jak wam się podobał rozdział, następnym pojawi się za tydzień. Kolejne dopiero po przyjeździe. Dziękuję osobą które to jeszcze czytają haha miłego wieczora!

Z poważaniem,
Lady Shantarie

03.01.2021

Zaginiona Księżniczka Piekła || Ciel x Oc ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz