Rozdział 15

2.4K 152 6
                                    

Otwieram drzwi klasy i wpuszczam swoich uczniów do środka. Hansen wchodzi jako ostatnia

- Dinah, gadaj na lekcji, nawet jak Cię będę upominała – szepczę do blondynki i mrugam do niej porozumiewawczo.

- Witajcie. Sprawdziłam wasze referaty i powiem Wam szczerze, że jestem pod wrażeniem.. Panno Hansen – unoszę wzrok na szepczącą coś do ucha Camili blondynkę. Kiwa przepraszająco głową i opuszcza wzrok na ławkę. Wyciągam stos kartek z torebki i zaczynam oddawać uczniom po krótce omawiając ich prace. Dinah ponownie chichocze, widzę, że ją Camila szturcha jest cała czerwona z zażenowania, nie ma pojęcia co właśnie się tu dzieje.

- Panno Hansen z panną Cabello – gromie je wzrokiem na co brunetka robi wielkie oczy, patrzy się w zeszyt w którym nerwowo zaczyna coś kreślić i oblewa się dodatkową czerwienią. Przynajmniej wygląda autentycznie, śmieję się w duchu. Odwracam się by wydać uczniom resztę ich prac i słyszę głośne parsknięcie Dinah – Niewiarygodne. - kręcę głową – zostajecie po lekcji. Pomożecie mi w zmianie dekoracji na ścianie – wskazuję na gazetkę ścienną – Dinah jęczy teatralnie w niezadowoleniu a ja muszę przygryzać policzki żeby się nie uśmiechać

- A nie potrzebuje pani do tego silnego mężczyzny? - podnosi rękę mój klasowy adorator

- Panie Horan, one walczyły z pinezkami będą a nie z kreaturami z pana komiksów – po klasie przebiega śmiech a chłopak czerwienieje. Jeszcze mi jego tu brakowało!

Po dzwonku klasa pustoszeje a ja wyciągam z szafki materiały, które mam przygotowane do umieszczenia na gablocie

- Czyli naprawdę mamy karę? - wzdycha blondynka i przewraca oczami

- Nie macie, no za co Dinah, przecież ja Ci kazałam gadać – chichoczę a Camila robi wielkie oczy – musiałam Cię tu jakoś zwabić Kochanie, chodź do mnie – staję tak by nikt nas nie zauważył gdyby nagle drzwi się otwarły i wyciągam ramiona, w które Camila natychmiast wpada. Zaciągam się zapachem jej włosów i przymykam oczy.

- Wystarczy Lo – odpycha mnie Camila, widzę jaka jest smutna przez to co teraz musiała zrobić, ale obie zdajemy sobie sprawę jak ryzykowne było nasze zachowanie

- Przepraszam Dinah, że Cię wykorzystałam, ale samej Camili tu zostawić nie mogłam – przeczesuję ręką włosy

- Wiesz, że możecie na mnie liczyć, ale przy tym – wskazuje na gablotę – to palcem nie kiwnę! Tyle co paznokcie zrobiłam – ogląda różowe, ostro zakończone paznokcie

- Ja Ci pomogę – wyrzuca dłoń w górę brunetka i uśmiecha się uroczo

- To wskakuj na krzesło – podstawiam jej mebel pod ścianę – będę Ci podawała. Camila wchodzi na krzesło a ja z durnym uśmiechem gapię się na jej tyłek, który teraz mam wprost przed swoją twarzą

- Jesteś okropna Lauren – kręci głową Dinah i się głupio śmieje – Specjalnie ją tam wysłałaś! - przytykam palec wskazujący do ust, uciszając tym samym blondynkę

- Co tam szepczecie? - odwraca się brązowooka i w tym samym momencie traci równowagę. Chwytam ją w locie i bezpiecznie stawiam na podłodze. Camila ma ręce zaplecione na moim karku a ja trzymam ją za biodra. Jest blisko, niebezpiecznie blisko. Patrzymy sobie w oczy z pewnym napięciem

- Ekhm – słyszę udawane kaszlnięcie Dinah – może ja wam przed drzwiami stanę – chichocze – wiecie, na czatach, a wy tu sobie..

- Daj spokój Dinah – puszczam brunetkę z objęć i przeczesuję dłonią włosy – W porządku Camz?

- W porządku. Ja naprawdę jestem niezdarna Lo – chichocze głupio brunetka i chwyta się za tył głowy po czym w zażenowaniu czochra włosy

- Wiesz co, Ty mi podawaj – śmieję się i wchodzę na krzesło

- Żal mi was – dochodzi do mnie głos Dinah

- Chymu? - mówię z pinezką między wargami

- Bo nie macie się gdzie spotykać – wyjmuje przedmiot z ust i wbijam go w kartkę papieru i materiał gabloty- Spotykać to się gdzie mamy, tyle, że zawsze mamy przyzwoitki.. - chichoczę nerwowo

- W sumie i tak nic nie robimy – mamrocze Camila a ja na nią spoglądam zaszokowana, czy ona to mówi z żalem w głosie?

- To tylko jeszcze 4 miesiące.. - wzdycham ciężko

- A potem co? - dopytuje blondynka

- Nie pójdę do wiezienia – odwracam się na nią i patrzę na dziewczyny, które kiwają smutno głowami

I only told the moonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz