- W wolność przy tobie przestaje wierzyć - westchnąłem smutno pod nosem. - Chce w zamian za to znać prawdę.. o tobie i o mnie oraz moich rodzicach..- uniosłem cierpiący wzrok na niego. - Tylko o to proszę...Jungkook milczał patrząc na mnie. Już sam nie wiedziałem czy wyjawi mi wszystko, jednak wolałem zaryzykować.
Brunet zaskoczył mnie odchodząc od łóżka i idąc w stronę drzwi. Zaskoczony patrzyłem na niego.- To za wcześniej musisz się we mnie zakochać - powiedział zatrzymując się przed wyjściem.
- Z a k o c h a ć? - zapytałem z niedowierzaniem.
- Tak. To jest konieczne - mruknął i wyszedł z pokoju zostawiając mnie samego ze sobą. Zamrugałem kilka razy powiekami.
- Mam się w nim zakochać żeby poznać prawdę? - szepnąłem i zdenerwowany zmarszczyłem brwi. - Ciebie coś boli koleś! Nigdy się w tobie nie zakocham! Nie kiedy już cię nienawidzę! - krzyknąłem na całe gardło i opadłem głową na poduszkę. - Pojeb nie człowiek - szepnąłem patrząc na biały sufit.
Nie rozumiałem w ogóle toku myślenia Jungkooka, totalna z niego zagadka. Zagryzłem wargę.
Szczerze to nie wiem co robić ze sobą i swoim życiem. Jestem w domu Jungkooka na dodatek w Busan daleko od domu i Jimina. A najgorsze jest to, że muszę jakoś znieść towarzystwo tego człowieka.
Podniosłem się z łóżka i ruszyłem do drzwi wychodząc z pokoju. Rozejrzałem się w poszukiwaniu Jungkooka, ale na moje szczęście nie było go, więc spokojnie mogłem udać się do wyjścia na taras, gdzie zatrzymałem się przed basenem. Chwilę patrzyłem na przejrzystą wodę, przypominając sobie moją ostatnią kąpiel w basenie. Wzdrygnąłem się na samo wspomnienie jak to Jungkook doprowadził mnie do stanu, którego przed samym sobą ciężko było mi się przyznać.
Ale tak jakbym miał być szczery to była najbardziej erotyczna chwila w moim życiu i to nie ja byłem tym który prowadził kobietę, to ja byłem prowadzony jak szczeniak uczony podstaw od mężczyzny.
W wodzie zobaczyłem sylwetkę mężczyzny, który wynurzył się z wody. Jego mokre ciało sprawiało, że zacząłem skupiać się na wszystkich detalach. Umięśnione ramiona, idealne zarysy męskie, których mi brakowało, idealnie ciemne włosy, ciemno różowe usta oraz te jego oczy, które potrafiły nie raz mnie zawstydzić.
- Przestałeś już się denerwować? - zapytał mnie.
- Nie - burknąłem, a on jedynie zaśmiał się pod nosem.
- Chodź się ze mną pokąpać - powiedział posyłając mi uśmiech.
Tego już w życiu nie zrobię - pomyślałem.
- Nie, dziękuje - odwróciłem głowę w innym kierunku. Wolałem zachowywać się jak obrażone dziecko, ale inaczej przy nim nie umiem.
- Jak chcesz - wzruszył ramionami, po czym zanurzył się w wodzie płynąc na środek basenu. Uważnie mu się przyglądałem, aż nie przyszedł czas kiedy chłopak zaczął siłować się z wodą. Widziałem, że potrzebuje pomocy, ale przeszła przez moją głowę myśl, żeby go tak zostawić i pozwolić mu umrzeć. Mógłbym być wtedy wolny i nie musiałbym martwić się jego obecnością.
CZYTASZ
Należysz do Mnie | K.Th & J.Jk
FanfictionOsiemnastoletni Kim Taehyung nie radzi sobie w swoim dotychczasowym życiu. Wszystko zaczęło się od dnia gdy przeżył wypadek w którym stracił swoich rodziców. Będąc obecnym w dniu tragedii wiedział,że to był zamach na jego rodzinę, dlatego postanawia...