Jungkook zgodził się zabrać mnie razem z nim do Seulu. Niestety babcia również musiała z nami pojechać z czego zadowolony nie byłem.
Następnego dnia przyjechaliśmy do stolicy, gdzie od razu starszy zawiózł nas do mojego rodzinnego domu.
Brunet musiał od razu wyjść, by załatwić swoje sprawy, a ja chciałem jak najszybciej wyjść.Siedząc w pokoju wyciągnąłem mój telefon, gdzie wybrałem numer do Jimina.
- TaeTae? - usłyszałem od razu, gdy chłopak odebrał połączenie.
- Jimin chciałbym się z tobą spotkać - powiedziałem od razu.
- To wpadnij do mnie, Tae - powiedział wesoło.
- Lepiej nie. Spotkajmy się nad rzeką Han - rzekłem z powagą w głosie. Jimin zgodził się, a ja wiedziałem, że teraz będę musiał zacząć działać po swojemu. Spotkanie w domu Jimina nie było dobrym pomysłem, tym bardziej że jest on w związku z przyjacielem Jungkooka.
Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy wyciągając z niej czarną bluzę, którą nałożyłem na siebie. Po cichu wyszedłem z pokoju schodząc na parter domu. Nałożyłem na moje nogi obuwie i jak najciszej nacisnąłem na klamkę.- A ty dokąd? - usłyszałem za sobą donośny głos babci. Przekląłem pod nosem i odwróciłem się do niej przodem, uśmiechając się głupio.
- Chciałem wyjść sobie na spacer - powiedziałem najmilej jak potrafiłem.
- Twój ojciec powiedział, że mam ciebie nigdzie nie wypuszczać - rzekła krzyżując ręce.
- No niech babcia taka nie będzie - powiedziałem zasmucony.
- Achh.. dzieciaku nie mydl mi oczu. Twój ojciec jasno się wyraził - powiedziała podenerwowana. Wywróciłem oczami, ponieważ wiedziałem, że nie wygram ze starą.
- Może tobie, ale mi nic nie mówił - uśmiechnąłem się i otworzyłem drzwi chcąc wyjść, jednak kobieta chwyciła mnie za rękę, chcąc wciągnąć do domu. - Puszczaj mnie! - szarpałem się z nią.
- Nie ma mowy! Zostajesz w domu! - krzyknęła na mnie, a ja jakimś cudem wyrwałem moją rękę i uciekłem jej. Kobieta biegła za mną, aż do bramy, jednak potem się poddała. To nie było dla niej dobre, tym bardziej w jej wieku.
Dawno nie widziałem Jimina i bardzo zależało mi na spotkaniu się z nim. Nawet Jungkook nie zabroni mi tego zrobić. Chciałem dowiedzieć się prawdy na własny sposób, skoro Jungkook nie chce mi jej wyjawić sam jakoś do niej dojdę.
Po jakimś czasie dotarłem nad rzekę Han, gdzie zauważyłem na jednej z ławek Jimina. Podbiegłem do niego, a chłopak widząc mnie, zaraz wstał na równe nogi, by się przytulić.- Tae! Jak się masz? - zapytał mnie od razu.
- Bardzo dobrze, Jimin. Stęskniłem się za tobą - powiedziałem z uśmiechem.
- Ja za tobą też, ale byłem spokojny kiedy dowiedziałem się, że jesteś z Jungkookiem w Busan - uśmiechnął się. Nie byłem wcale zaskoczony z faktu, że Jimin wiedział gdzie jestem. W końcu był z Min Yoongim. - I jaki on jest? - zapytał unosząc zaciekawiony brew.
CZYTASZ
Należysz do Mnie | K.Th & J.Jk
FanfictionOsiemnastoletni Kim Taehyung nie radzi sobie w swoim dotychczasowym życiu. Wszystko zaczęło się od dnia gdy przeżył wypadek w którym stracił swoich rodziców. Będąc obecnym w dniu tragedii wiedział,że to był zamach na jego rodzinę, dlatego postanawia...