~W rozdziale występują sceny dla dorosłych~
Z samego rana zszedłem na parter domu, gdzie udałem się do kuchni. Ospały zajrzałem do lodówki w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Jak zwykle nic nie było, na co miałbym ochotę.
Westchnąłem ciężko wyciągając jedynie mleko, po czym wyciągnąłem z szafki płatki i miskę.Gdy zrobiłem sobie płatki z mlekiem usiadłem przy stole.
Myślałem o Jungkooku, który może jeszcze dzisiaj się pojawi, co mnie bardzo cieszyło. Pragnąłem go zobaczyć.Ostatnia noc była idealna, to co głos Jungkooka i jego polecenia ze mną robiły, były czymś niesamowitym. Mimowolnie wgryzłem się w moją dolną wargę.
Mój telefon zadzwonił, więc od razu go odebrałem.
- Mogę wpaść? - usłyszałem rozbawiony głos Jimina.- No możesz wpaść - uśmiechnąłem się pod nosem.
- Okej, to będę gdzieś za godzinę - rzekł wesoło Jimin, po czym się rozłączył.
Byłem nieco zaskoczony zachowaniem Jimina. Ciekawiło mnie czy coś stało się dobrego w jego życiu, że tak bardzo wyczuwałem u niego wiele optymizmu.Jungkooka jak na razie nie było i nie wiedziałem czy dzisiaj się zjawi, dlatego zgodziłem się na spotkanie z Jiminem. Zresztą starszy raczej nie miałby nic przeciwko temu.
~
Jimin pojawił się po obiedzie, zaprosiłem go do salonu, gdzie usiedliśmy na podłodze przy niskim stole. Park położył duży worek zakupów, który z pewnością zrobił zanim tutaj przyszedł.
- Co ty takiego kupiłeś? - zapytałem unosząc brew.
- Piwo, przekąski itd - uśmiechnął się wyciągając zgrzewkę piwa z których wyciągnął dwie puszki. Podał jedną mi, a drugą wziął sobie.
- A co to za okazja do picia? - uniosłem zaciekawiony brew, otwierając puszkę piwa, gdzie upiłem kilka łyków.
- Jak to co to za okazja?! - oburzył się.
- No nie wiem właśnie... - podrapałem się niezręcznie po karku, a Jimin uderzył otwartą dłonią w stół.
- Rocznica pierwszego wydania zmierzchu! Zawiodłem się na tobie, Taehyung - popatrzył na mnie z gniewem w oczach. Ja jedynie roześmiałem się nie widząc w tym niczego złego, w końcu to on miał zawsze zajawkę na ten film, ja tylko oglądałem to ze względu na Jacoba.
- Przepraszam, totalnie o tym zapomniałem,Jimin-ah - powiedziałem z delikatnym uśmiechem.
- Dobra przebaczam ci to, ale jak za rok spierdolisz to ci dupsko zleje - ostrzegł mnie palcem.
- Niech będzie - uśmiechnąłem się szeroko.
- To za naszych chłopców, a w szczególności za mojego chłopca - uśmiechnął się dumnie Park i napił się piwa.
CZYTASZ
Należysz do Mnie | K.Th & J.Jk
FanfictionOsiemnastoletni Kim Taehyung nie radzi sobie w swoim dotychczasowym życiu. Wszystko zaczęło się od dnia gdy przeżył wypadek w którym stracił swoich rodziców. Będąc obecnym w dniu tragedii wiedział,że to był zamach na jego rodzinę, dlatego postanawia...