•I don't need you•

2.3K 185 55
                                    

Taehyung wiedział o wszystkich zamiarach Woohyuna, który pragnął wbić nóż prosto w serce Jungkooka, jednak on osobiście sam już nie wiedział, czy naprawdę pragnie zabić chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung wiedział o wszystkich zamiarach Woohyuna, który pragnął wbić nóż prosto w serce Jungkooka, jednak on osobiście sam już nie wiedział, czy naprawdę pragnie zabić chłopaka. Mimo wszystkich krzywd jakie zaznał przy nim, to wciąż bardzo go kochał. Zbliżenie w pokoju hotelowym jeszcze bardziej utwierdziło go w tym, że wciąż miłość była silniejsza od samej nienawiści. 

- Ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł - szepnął jasnowłosy, odwracając wzrok. 

- Nie mów mi, że wciąż się wahasz - spojrzał na niego z niedowierzaniem. - Uratowałem cię i masz być wobec mnie lojalny. Mogę tak samo pozbawić cię życia, jeśli postanowisz odwrócić się ode mnie - ostrzegł go, chwytając za podbródek młodszego, który zmuszony był spojrzeć mu w oczy. - Jungkook nie wahał się z tobą bawić i zostawić na koniec. Jeśli będziesz tak lojalny mi, jak byłeś jemu, będziesz szczęśliwy - dodał z pewnością w oczach. 

- Wiem, że masz rację, Woohyun - westchnął ciężko. - Ale mimo wszystko, zrozum moje uczucia. Przez ostatnie lata żyłem tylko dla niego, oddając mu całą swoją miłość - powiedział, patrząc w oczy mężczyzny, który puścił jego podbródek. 

- Jeśli chcesz w końcu się pozbyć tych uczuć, musisz zdobyć się na zabicie Jungkooka. Jeśli tobie ręka się zawaha.. uwierz, że moja w ogóle nie drgnie -  oznajmił, a młodszy przytaknął jedynie ze zrozumieniem głową. Dobrze wiedział, jak Woohyun nienawidzi Jungkooka i od jak dawna żyją w wojnie między sobą. Byli wrogami od wielu lat i chłopak miał swoje powody do nienawidzenia Jeon Jungkooka.

Taehyung czując odruch wymiotny, zakrył dłonią swoje usta, chcąc powstrzymać się przed zwróceniem wszystkiego co spożył dzisiejszego dnia. Woohyun, spojrzał na niego ze zmartwieniem, obawiając się o złe samopoczucie chłopaka. - Na pewno nie chcesz, abym wezwał lekarza? - zapytał, unosząc brew ku górze. 

- Na pewno. To lekka niestrawność przez nerwy - odpowiedział mu. - Położę się i przejdzie mi - uśmiechnął się słabo, by odejść od mężczyzny, który śledził go swoimi oczami. Taehyung wgryzł się nerwowo w swoją dolną wargę, pragnąc wyjść z tych wszystkich kłopotów. Już sam nie wiedział, czy dobrze postąpił ufając Woohyunowi. Miał być wolny, a mężczyzna robił coś zupełnie sprzecznego ze wcześniejszymi obietnicami. 

Chciał wrócić do Seulu i spróbować chociaż skontaktować się z jego przyjacielem Jiminem, którego tak dawno nie miał okazji zobaczyć. Tęsknił za nim i wspólnymi czasami, spędzonymi na wygłupianiu się i oglądaniu sagi zmierzch. Po prostu chciał, aby było jak kiedyś. Może nawet zanim w jego życiu pojawił się Jeon Jungkook.

~

Jungkook próbował przez ostatnie tygodnie znaleźć Taehyunga, czy chociażby Woohyuna, który razem z Kimem zniknęli bez żadnego śladu. Frustrowała go myśl, że Taehyung jest narażony na niebezpieczeństwo ze strony jego ojca, że był nawet zdolny uklęknąć przed Woohyunem, by ostrzec go przed zamiarami jego ojca i prosić o ochronę jego chłopca.

Należysz do Mnie | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz