◇Dazed by daddy◇

9.3K 494 83
                                    

Jungkook.. Jungkook - jakbym nie wiedział kim on jest. Jimin czemu nie połączyłeś ze sobą faktów i nie skapnąłeś się, że to jest Jungkook o którym mówiłem.. którego chciałem pozwać.
Nie wiedziałem jak można mieć takiego pecha, jakiego ja miałem.
Niestety wzrok bruneta okazywał kpiące spojrzenie na moją osobę, jakby mówiło " Tak ja wiedziałem, że tu będziesz" - ja niestety okazywałem przeciwieństwo tego co Jungkook. Byłem przerażony, że go spotykam i że jego kolegą musi być nowy chłopak Jimina.

- Taehyung, co ci jest? - to pytanie Parka spowodowało, że spojrzałem na niego czując na sobie przyszywające spojrzenie bruneta.

- N-nic, fajnie cię poznać Min Yoongi - rzuciłem w stronę chłopaka, który swoimi ramionami obejmował Parka, wyglądającego na zakochaną nastolatkę.

- Ciebie również, Jimin opowiadał mi wiele o tobie - posłał mi "niby" uśmiech, jednak nie sądziłem, że był on szczery. Sam jednak postanowiłem wysilić się na uśmiech i okazywać minimalnie moje zadowolenie.

- Ajj kochanie to miała być nasza tajemnica - zachichotał Park, a mi nasunęła się myśl o czym on opowiedział Minowi. Poczułem się zażenowany, więc odwróciłem się z zamiarem odejścia od nich, a przede wszystkim Jungkooka przed którym zamierzałem się schować do czasu zakończenia imprezy. Jednak brunet mnie zatrzymał chwytając mój nadgarstek. Poczułem jak serce wychodzi mi z piersi, a pot oblewa moje skronie.

- Możemy porozmawiać? - usłyszałem pytanie, które spowodowało iż ledwo trzymałem grunt pod nogami. Jungkook dlaczego musisz mnie tak przerażać, a jednocześnie mi się podobać?!?!?

- N-nie - zająknąłem się jak ten tchórz, którym jestem.

- Nalegam - uścisnął mój nadgarstek, a ja próbowałem go wyrwać.

- Dobra, masz minutę - odwróciłem się twarzą do niego i mogłem stwierdzić, że dzisiaj wyglądał olśniewająco przykuwając ciekawskie oczy na jego osobę, co zdążyłem zauważyć oglądając się na otoczenie. Jungkook zabrał mnie z domu wyprowadzając do ogrodu, gdzie nie było ludzi. Jimin specjalnie nie oświetla ogrodu podczas imprezy ze względu na porządek.
Szarpałem się z chłopakiem opierając się mu. W końcu zatrzymał się przy basenie.

- Czego chcesz?! - warknąłem na niego.

- Chce żebyś wrócił - odpowiedział drapiąc się po podbródku. Patrzyłem na niego z zaskoczeniem bo nie wyobrażałem sobie żadnego powrotu do domu, gdzie on zamieszkuje. Moje życie powoli zaczynało opierać się na bezpieczeństwu.

- Nie chce wracać! - krzyknąłem na niego. Jezu ja sam zacząłem się dziwić mojej odwadze przy starszym, który w niezadowoleniu zmarszczył swoje brwi.

- Nie obchodzi mnie czego ty chcesz! Masz ze mną wracać, albo pożałujesz mały - przyciągnął mnie do siebie tak blisko, że uderzyłem brodą w jego pierś, a jego dłonie wsunęły się pod moją koszulkę. Zesztywniałem czując jego zimne dłonie na mojej skórze, zacisnąłem mocno powieki przywierając twarzą do jego klatki piersiowej zatapiając swój nos w jego koszuli, czułem jego przyjemny zapach. Sam do końca nie rozumiałem dlaczego tak ulegle poddaje się temu facetowi, ale zaczynałem się bać nie tylko Jungkooka, ale samego siebie !

- Trudno najwyżej pożałuje.. nie pokażę, że się ciebie boję, Jungkook - powiedziałem unosząc na niego wzrok. Zaraz po tym poczułem jego palce w moich włosach za, które pociągnął pochylając moją głowę do tyłu, przez co z moich ust wyrwało się głośne westchnięcie.

- Naprawdę nie chce pozbywać się ciebie, mały. Jednak jeśli będziesz mi się sprzeciwiał będę musiał się ciebie pozbyć.. - stwierdził mówiąc prosto w moją szyję na której czułem jego ciepły oddech.

Czułem się jak stojąca kłoda, która nie potrafi się obronić. Nigdy w swoim życiu nie potrafiłem stawić czoła pająkowi, a co dopiero człowiekowi. Nawet z ojcem nie potrafiłem dać sobie rady.. no to w końcu tata i zawsze pokazywał swoją władzę nade mną i podobnie czuję się przy Jungkooku, który miażdży mnie swoim spojrzeniem, ciałem, dotykiem, głosem i nawet zapachem, choć nie wiem dlaczego tak jest, ale gdy stoisz przed Jungkookiem czujesz się już uzależniony od niego i największy problem jaki tutaj jest to, to że nie wiesz jak wyrwać się z tego uzależnienia.

- Jungkook.. powiedz mi czy ty jesteś jakimś psychopatą? - zapytałem przez zamknięte powieki. Czułem jak moje serce bije coraz szybciej, gdy poczułem jego mokry język próbujący mojej skóry. Trzymałem moje dłonie na koszuli starszego tak mocno, że aż sam czułem przerażenie ogarniające moje ciało.

- Psychopatą powiadasz.. być może nim jestem, mały.. - sapnął w moją szyję, na której gęsia skórka pojawiła się w oka mgnieniu. - Uciekniesz wtedy ode mnie? - zapytał, a to pytanie spowodowało, że poczułem się zdezorientowany. Zaraz po tym poczułem jak moje ciało spada w dół, a zimna woda dusi moje drogi oddechowe. Otwieram oczy pod wodą nie widząc niczego wyraźnego. Próbuję wydostać się z wody, ale moje umiejętności w pływaniu są bardzo słabe, a miotanie rękoma w chaotyczny sposób wcale mi nie ułatwia sprawy. Wtedy poddaje się i czekam na śmierć, która z pewnością zaraz mnie doczeka. Mimowolnie przymykam swoje powieki, ale wtedy widzę jak ktoś wskakuje i płynie w moją stronę, jest to Jungkook, który nawet pod wodą wygląda idealnie i mimo wszystko uśmiecham się mogąc właśnie zobaczyć go. Jego ręce obejmują moje ciało i wyprowadzają na powierzchnię, gdzie łapię oddech, który zaraz kradnie Jungkook przywierając swoje mokre wargi do tych moich sinych. Ledwo łapiąc oddech opieram się jego nachalnemu dotykowi na moim ciele i próbuję oderwać swoje usta od tych jego. Naprawdę zaczynam go nienawidzić, a z jakiegoś powodów nie potrafię tak do końca, co mnie cholernie frustruje. W końcu poddaję się i oddaje pieszczotę przez co na jego ustach pojawia się triumfalny uśmiech. Wpycha swój język do mojej jamy, a ja ledwo łapię oddech, więc ciężej oddycham. Jungkookowi najwyraźniej to się podoba bo zaraz czuję za sobą ściankę basenową, przy której nie mam już żadnego wyjścia niż czekać na koniec.
Po chwili odsuwa swoje usta, a ja nierówno oddycham trzymając się jego ramion, które jako jedyne utrzymywały mnie na wodzie.
Patrzę w jego ciemne oczy i nie rozumiem dlaczego to zrobił. Boję się nawet oto zapytać, więc zagryzam nerwowo wargę.

- Uwielbiam jak to robisz - sapnął dotykając kciukiem moją zagryzioną wargę. - Wtedy jeszcze bardziej mam na ciebie ochotę - dodał przyglądając mi się. Nie rozumiem dlaczego mi to robi, ale nie potrafię z tym człowiekiem walczyć. - Gdybyś był tylko grzeczny nie musiałbym cię karać - westchnął w moje usta i ujął dłońmi moje uda przybliżając się swoim kroczem do mojego wrażliwego miejsca. Przerażony patrzyłem na niego kręcąc głową.

- N-nie - zająknąłem się czując się jak na jakimś odlocie. Zrobiło mi się słabo kiedy poczułem jego penisa przy moim członku, ocierał się swoim wybrzuszeniem o moje intymne miejsce, które po jego jednym ruchu spowodowało, że w moich spodniach zrobiło się ciasno, a gorąc uderzył w moje policzki. Jego dłonie ugniatały moje pośladki, a ja jak otumaniony wyrażałem pojękiwaniem moje zadowolenie, opadłem głową na ramię Jungkooka chcąc wyzbyć się tego upokorzenia, gdy było mi dobrze, a jego ruchy były takie dokładne. - M-mam d..dosyć - wysapałem czując, że zaraz dojdę od samego jego dotyku. Jednak musiałem coś z tym zrobić.

- Jeśli poprosisz tatusia to może pomoże ci ulżyć - wyszeptał do mojego ucha. Zagryzłem wargę nie mogąc się zdobyć na proszenie go o cokolwiek. W końcu to on sam mnie zmusił do bycia w takim stanie.

- N-nie chce - zacisnąłem mocniej dłonie na jego mokrej koszuli. A płatek mojego ucha został ugryziony przez jego zęby.

- Lepiej bądź grzecznym maluszkiem i nie każ mi cię karać bo wciąż nie zapomniałem o twojej ucieczce - wymruczał groźnie do mojego ucha. Byłem taki bezwładny, a pulsujący członek nie ułatwiał mi sprawy. Pragnąłem tylko jednego - żeby znowu to zrobił.

- P-proszę ta...ta.. - nie potrafiłem tego wypowiedzieć czując, że jeśli to powiem, to już nigdy nie przestanę, a to uczucie powodowało, że bałem się dnia i godziny kiedy się w nim zakocham do szaleństwa - Proszę, tatusiu..


Witajcie!

Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z rozdziału ^^

Zostawcie dla motywacji:

Głosy i Komentarze

Należysz do Mnie | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz