◇I want to end this◇

5.3K 371 267
                                    

Taehyung nie mógł uwierzyć, że Jungkook go opuścił i zwrócił wolność w chwili, kiedy zakochał się w nim do szaleństwa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung nie mógł uwierzyć, że Jungkook go opuścił i zwrócił wolność w chwili, kiedy zakochał się w nim do szaleństwa.

Obcy mężczyzna wpakował go na tylne siedzenie w jego samochodzie, a Taehyung nie rozumiał dlaczego to wszystko w taki sposób się dzieje. Dlaczego Jungkook tak z nim postąpił?
Wiele pytań rodziło się w głowie blondyna. Po prostu nie mógł uwierzyć w to co stało.

Taehyung nie mógł zapanować nad łzami ociekającymi po jego policzkach. Nie potrafił się uspokoić w takiej chwili.

- Hej młody nie płacz - odezwał się w jego stronę partner kierowcy, który spojrzał na niego.

- Nie będziesz mi mówił co mam robić - warknął nie mile.

- Musisz zrozumieć, że Jungkook chce dla ciebie dobrze. Lepiej byś zapomniał o nim - rzekł ze spokojem chłopak, a Taehyung zmarszczył swoje brwi.

- Kim ty do cholery jasnej jesteś?! Kim on jest?! - wskazał na kierowcę czując, że zaraz wybuchnie z całej złości, którą czuł w sobie.

- Ja jestem Kim Seokjin, ale możesz mi mówić Jin albo hyung jak wolisz - uśmiechnął się sympatycznie. - A to jest Kim Namjoon, jesteśmy ze sobą - zaśmiał się, a Taehyung nie widział niczego w tym śmiesznego.

- Dobra..znam wasze imiona, co zamierzacie ze mną zrobić? - zapytał.

- Mamy zawieść cię na lotnisko, pojedziesz z nami do Stanów i zaczniesz nowe życie - oświadczył Namjoon, a blondyn zacisnął swoje palce na udach.

- Ale ja nie chce! Chce widzieć się z Jungkookiem ! - krzyknął bezsilnie czując, że za chwile rozryczy się jak małe dziecko.

- Ty nie masz nic do gadania. Jungkook dał nam polecenie, więc je wykonamy ! - uniósł się Namjoon.

- Namjoon! Trochę milej.. nie widzisz, że nie może przetrawić tego - Jin uderzył w ramię Namjoona.

- Wybacz, ale on nie zdaje sobie sprawy z tego, że to jest koniec dla niego. Powinien się cieszyć, że odzyskał wolność - westchnął ciężko. - I tak jestem w szoku, że Jeona było stać na to. Widać było, że naprawdę się zakochał - dodał, a Taehyung zalał się kolejnymi łzami.

- Skoro mnie tak kochał, to dlaczego się mnie pozbywa?! - krzyknął blondyn czując, że za chwilę nie wytrzyma.

- To dla twojego dobra - próbował uspokoić go Seokjin. - Jesteś pierwszą osobą, której Jungkook pozwolił odejść - uśmiechnął się chłopak.

- Wolałbym żeby się mnie pozbył, niż kazał żyć bez niego - zaszlochał.

- Nie gadaj głupot dzieciaku. Jesteś młody, uda ci się żyć bez Jeona. On tego chce dla ciebie. Żebyś był szczęśliwy - rzekł z powagą Namjoon, kiedy kierowca zatrzymał się na czerwonym świetle, Taehyung zerknął za szybę.

Należysz do Mnie | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz