- CO?! - dwójka praktycznie krzyknęła na doktora, który raczej spodziewał się usłyszeć zupełnie innej reakcji na taką ważną wiadomość. Taehyung spuścił zdenerwowany swoje oczy, nie potrafiąc zrozumieć, jak mogło dojść do czegoś takiego. Nie spodziewał się, że jego złe samopoczucie może być wynikiem ciąży.
- J-ja nie mogę być w ciąży - pokręcił głową, a Jimin zagwizdał usadawiając się wygodnie na krześle.
- Ale tak właśnie jest, panie Kim. To już drugi miesiąc - oznajmił mu ze spokojem mężczyzna.
- A kto jest ojcem? - zapytał Jimin, obawiając się, że może być to Woohyun, który od dłuższego czasu jest partnerem Taehyunga. Za to Taehyung milczał, nie chcąc przy lekarzu odpowiadać na to pytanie, a całe jego milczenie doprowadzało Jimina do szału.
- Proszę przychodzić na obserwacje i unikać dużego stresu, panie Kim - rzekł mężczyzna, który nie widział sensu mieszania się do życia prywatnego swojego pacjenta. - Jeszcze dzisiaj może pan wypisać się i wrócić do domu. Tylko pamiętać o co miesięcznych badaniach i w razie jakiś pytań, konsultować się ze mną - uśmiechnął się delikatnie, po czym opuścił salę, która przepełniona była grobową atmosferą oraz ciszą.
Taehyung bił się z własnymi myślami, bo niby co miał teraz zrobić? Bał się jeszcze bardziej o swoją przyszłość, niż wcześniej. Nie był przygotowany na taki cios od życia. Niby dziecko jest darem od życia, ale on nie prosił się o ten dar.
- Przestań w końcu milczeć i zacznij coś mówić - powiedział ze zdenerwowaniem Jimin, który nie potrafił usiedzieć w miejscu, czując tą grobową ciszę, po usłyszeniu tej wiadomości.
- O co ci chodzi? - zapytał, podnosząc na niego oczy.
- Jak to o co?! - podniósł głos. - Powiedz kto jest ojcem dziecka - rzekł wprost, niczego innego nie oczekując. - Woohyun? - uniósł brew, a Kim odwrócił zdenerwowany wzrok.
- Chciałbym - westchnął ciężko, a Jimin zmrużył swoje oczy.
- Czyli to..
- Tak, to Jungkook - przerwał mu.
- Ale kiedy? - zapytał, nie potrafiąc ukryć swojego zaskoczenia. - Nie byliście ze sobą od długiego czasu - zauważył.
- Jakieś dwa miesiące temu.. ugh, co ja mam teraz zrobić, Jimin? - chwycił się za swoją głowę, ciągnąc za końce jasnych kosmyków. - Woohyun zabije mnie za to.. a z Jungkookiem skończyłem i nawet nie chce, żeby wiedział, o tym dziecku - pokręcił nerwowo głową, a Jimin powstał na równie nogi, nie mogąc pozwolić Taehyungowi na podejmowanie głupich decyzji. - Usunę go..
- Ogarnij się! - krzyknął chłopak, który nie mógł dłużej słuchać jego gadania. - To jest dziecko, które jest twoje i Jungkooka. On musi wiedzieć, o tym. Tylko powiedz, że to na pewno jest jego dziecko, bo jak się mylisz, to skłócisz bardziej tą dwójkę - powiedział, patrząc z powagą w oczach na przyjaciela, który zmierzył go wzrokiem.
CZYTASZ
Należysz do Mnie | K.Th & J.Jk
FanfictionOsiemnastoletni Kim Taehyung nie radzi sobie w swoim dotychczasowym życiu. Wszystko zaczęło się od dnia gdy przeżył wypadek w którym stracił swoich rodziców. Będąc obecnym w dniu tragedii wiedział,że to był zamach na jego rodzinę, dlatego postanawia...