Patrzy na nią bardzo intensywnie, a jego wzrok był bardzo intensywny. Pełen bólu, pragnienia, smutku i nadziei.
- Mario - szepnął - Co w Tobie jest takiego, że nie mogę oderwać od Ciebie wzroku?
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko na niego patrzyła. Był taki mroczny i zimny, ale jednocześnie dostrzegała ten ogień bijący z jego oczu. Czuła ciepło bijące od jego torsu, którego nie zasłaniało absolutnie nic poza tatuażem wystającym ponad lewy obojczyk.
Maria nie była pewna czy chce w to wchodzić. Ona przecież kochała Pawła. Przecież dopiero co skończyła go opłakiwać. Przecież to był mężczyzna, który zabił jej ukochanego. Ale czy na pewno? Czy ten którego kochała nie był tylko tym kim Dżin Dnia chciał być? Nie jego prawdziwym ja?
Stali tak i wpatrywali się w siebie. Maria czuła żar, który bił z jego oczu. Jego wielkie pragnienie, które niepokojąco sprawiało, że jakieś pragnienie w niej się rozbudzało. Sytuacji nie poprawiał półmrok panujący w pokoju, ani fakt, że Arkadiusz obejmował ją nie mając niczego co zakrywałoby jego tors.
Dziewczyna poczuła jak jego prawa ręka wędruje wzdłuż jej kręgosłupa ku górze. Ruch był powolny i delikatny, ale jednocześnie sprawił, że dziewczyna musiała się jeszcze bardziej do niego zbliżyć. Wędrówka jego dłoni skończyła się na jej włosach, w które wczepił się palcami.
- Mario powiedz coś, proszę - powiedział cicho Arkadiusz ewidentnie szukając akceptacji tego co właśnie chciał zrobić. Dziewczyna jednak nie wiedziała co powiedzieć. Czuła absolutny mętlik w głowie. Ciekawość, pragnienie, strach i obezwładniające pożądanie mieszały się teraz w jej głowie i dziewczyna nie miała pojęcia co począć.
Mężczyzna musiał dostrzec jej wahanie. Nieprzerwanie patrząc się na nią zbliżył swoją twarz do jej i złożył na jej ustach delikatny pocałunek. Po chwili oddalił swoją głowę od niej i znów spojrzał jej w oczy. Płonął w nich jeszcze większy ogień.
- Co w Tobie jest takiego? - szepnął jej do ucha.
Uspokój się! - krzyczał głos w jej głowie - On jest Dżinem Nocy, rzucił na ciebie jakiś cholerny urok. Uciekaj stąd!
Ale w jej głowie istniał też drugi głos, który szeptał jej jak mantra: Spójrz na niego. Jak on się na ciebie patrzy, jak cię dotyka. Poczuj jego dłoń w twoich włosach. Pozwól mu. Pozwól.
- Arka...Arkadiuszu...ja nie mogę... - Maria delikatnie wyrwała się z jego uścisku i zaczęła wycofywać tyłem.
- Jak to miło, że pierwszy raz powiedziałaś do mnie po imieniu - powiedział patrząc na nią wzrokiem pełnym pragnienia. Dżin stał i nie ruszył się z miejsca ani na krok. Nie pozwolił jej jednak oderwać wzroku od siebie ani na chwilę. - Dlaczego tutaj przyszłaś Mario?
Dziewczyna przełknęła ślinę.
- Nie jestem pewna - szepnęła.
Arkadiusz zniknął z miejsca, w którym przed chwilą się znajdował i pojawił się tuż przed nią łapiąc ją w pasie, a następnie przycisnął ją do drzwi za jej plecami wciąż patrząc jej w oczy.
- Ja Ci powiem Mario czemu się tutaj znalazłaś. - wyszeptał i namiętnie pocałował ją w szyję, aż dziewczyna jęknęła. Arkadiusz z satysfakcją znów spojrzał jej w oczy.
- Jesteś tutaj bo Ci się podobam. Bo pragniesz być blisko mnie.
Maria nie umiała zaprzeczyć. Wszystkie jej zmysły były teraz skoncentrowane na nim.
W tym momencie Maria poczuła za swoimi plecami, że ktoś uderza pięściami w drzwi.
- Arkadiuszu, jesteś tam? - usłyszała znajomy głos za swoimi plecami.
![](https://img.wattpad.com/cover/147644328-288-k771513.jpg)
CZYTASZ
Usta Zdrajcy
FantasíaDwie zupełnie różne z charakteru siostry, gildia mrocznych rycerzy tkających cienie, dżin, który niespodziewanie zakochuje się w jednej z sióstr i wiele, wiele więcej. "Miasto Tysiąca Życzeń jest moim ukochanym miejscem. Codziennie brudni ludzie prz...