Na dworze już świeciło słońce kiedy Maria wzięła Annę i razem wyruszyły do sklepu z sukienkami. Na stoliku nocnym tego ranka starsza siostra znalazła karteczkę z napisem "Kup taką sukienkę, aby wszyscy mi Ciebie zazdrościli". Tuż obok leżał woreczek z pieniędzmi.
Niedzielny poranek płynął sobie w rytm skrzeku mew i pokrzykiwania marynarzy. Anna burczała pod nosem coś o tym, że Paweł jest nieznośnym i flirciarzem, ale nawet to nie było w stanie popsuć Marii humoru. Po drodze wstąpiły jeszcze po Helene, która droczyła się z młodszą siostrą.
Sklep znajdował się w jednej z uliczek odchodzących od portu. Siostry od dwóch lat nie miały okazji kupować ubrań chodziły w podartych sukienkach. Kiedy więc Anna zobaczyła witrynę z mnóstwem kobiecych ubrań ucichła i wbiegła do środka.
- Ale będzie super! - ucieszyła się Helena i wbiegła za młodszą siostrą.
Maria podążyła za nimi zachwycona wielobarwnymi sukienkami.
- W czym mogę pomóc? - spytała uśmiechnięta Pani wychodząc im naprzeciw.
- Potrzebuję suknię na bal Przesilenia Letniego - powiedziała Maria. Sprzedawczyni zesztywniała, a dziewczyna mogłaby przysiąc, że na jej czoło wstąpił pot. Kiwnęła głową i ruszyła w głąb sklepu, dając dziewczętom znak, aby podążały za nią.
Doszły do działu z długimi lejącymi się sukniami, z których każda była w innym miejscu nieprzyzwoicie wycięta. Sprzedawczyni wybrała trzy sukienki i wzięła Marię do przebieralni.
Pierwsza sukienka, którą Maria dostała do przymierzenia była dwuczęściowa. Dół był spódnicą, bardzo rozłożystą. Natomiast góra była koszulką w zestawie z rękawiczkami, ale całkowicie odkrywający brzuch. Całość miała kolor niebieski. Maria skrzywiła się widząc w lustrze swój wychudzony brzuch.
- Czy ta sukienka musi być taka wycięta? - spytała zniesmaczona.
- Taka jest tradycja balu - odparła sprzedawczyni - Jeśli chcesz mogę Ci przynieść coś mniej wyciętego, ale może to być bardzo źle widziane przez organizatorów.
Maria tylko się zaczerwieniła. W co ona się najlepszego wkopała?! - spytała się w myślach.
Druga suknia cała mieniła się złotem, była bardzo krótka i obcisła. Maria nigdy nie miała na sobie nic tak krótkiego na sobie i czuła się jeszcze bardziej nieswojo niż w tej pierwszej.
Dziewczyna już myślała, że nie znajdzie nic dla siebie. Zmieniła jednak zdanie kiedy dostrzegła ostatnią sukienkę, którą przyniosła jej sprzedawczyni. Była długa, lejąca, czerwona i miała praktycznie całe wycięte plecy. Kiedy Maria spojrzała w lustro stwierdziła, że wygląda po prostu pięknie. Sprzedawczyni przyniosła jej do kompletu rubinowe kolczyki i czerwoną szminkę. Związała jej włosy z tyłu i dodała rękawiczki w kolorze sukni.
- Jest idealna - westchnęła Maria i wraz ze sprzedawczynią ruszyły, aby pokazać się Helenie i Annie.
Młodsza siostra stała przy czarnej sukience, ale kiedy dostrzegła Marię wybałuszyła oczy.
- No nieźle - powiedziała tylko.
Helena od razu przybiegła i złapała Marie za ręce.
- Wyglądasz nieziemsko! - wykrzyknęła - Nigdy nie widziałam Cię w czymś takim. Uważaj, żeby ktoś Cię tam nie ukradł na tym balu.
Maria zachichotała.
- Biorę tą i jeszcze tę czarną co oglądała Anna! - powiedziała Maria, a młodsza siostra się rozpromieniła. Nie spodziewała się takiej niespodzianki.
***
Kiedy wracały do domu były naprawdę we wspaniałym humorze. Helena również kupiła sobie sukienkę. Była przed kolana i w morskie wzory.
W pewnym momencie na chodnik sfrunął łabędź.
- Co to jest za ptaszysko?! - krzyknęła Anna.
Ptak podszedł bliżej i przechylił głowę, tak że Maria dostrzegła białą karteczkę przywiązaną do szyi błękitną wstążeczką. Maria ostrożnie wyciągnęła rękę i odwiązała karteczkę od szyi łabędzia. Delikatnie ją rozwinęła i przeczytała:
Musiałem wyjechać. Będę czekał na Ciebie za dwa tygodnie w sobotę przy wejściu do pałacu o 21. Zachwyć mnie swoim wyglądem.
P.

CZYTASZ
Usta Zdrajcy
FantasiDwie zupełnie różne z charakteru siostry, gildia mrocznych rycerzy tkających cienie, dżin, który niespodziewanie zakochuje się w jednej z sióstr i wiele, wiele więcej. "Miasto Tysiąca Życzeń jest moim ukochanym miejscem. Codziennie brudni ludzie prz...