Maria szła za Arkadiuszem w kierunku pałacu. Mężczyzna był wyprostowany i nie oglądał się za siebie. Dziewczyna mogłaby bez problemu odejść, ale...z jakichś przyczyn nie chciała. Czuła mieszankę współczucia i ciekawości. Maria zauważyła, że wokoło leżała gruba warstwa śniegu. Miasto Tysiąca Życzeń skrywał mrok, a dziewczyna mogłaby przysiąc, że z minuty na minutę robiło się coraz zimniej.
Arkadiusz jednym pchnięciem otworzył drzwi do pałacu. W środku panował półmrok, a strażników nigdzie nie było widać. Mężczyzna przeszedł przez próg, a następnie skrył twarz w dłoniach.
- Dlaczego nie uciekłaś? - spytał, a Maria mogłaby przysiąc, że jego głos odrobinę się łamał. - Przecież oboje wiemy, że Paweł nie żyje. Nie jesteś żadnym zagrożeniem. Możesz odejść jeśli chcesz. Oboje wiemy, że jestem potworem.
Po tych słowach mężczyzna ruszył w górę spiralnych, schodów, które miały w swoim zamiarze przypominać ciało węża. Maria była całkowicie osłupiała. Tego się nie spodziewała.
- Dlaczego mnie więziłeś?! Po co ta cała szopka? - krzyknęła za nim, ale on się nie odwrócił, tylko szedł dalej szybkim krokiem w kierunku swoich komnat.
A niech go szlag! - pomyślała i ruszyła za nim.
Udało jej się go dogonić dopiero kiedy wchodził do swojego pokoju, ale nie odważyła się przekroczyć progu. Arkadiusz z całą pewnością był świadom jej obecności, ale w żaden sposób nie dał tego po sobie poznać. Nie odwrócił się ani na chwilę, a jedynie pstryknął palcami, a na kominku buchnął ogień, który zaczął ogrzewać pokój, w którym było wyjątkowo zimno.
- Arkadiuszu, dlaczego mnie więziłeś? Dlaczego nic mi nie powiedziałeś o Pawle? - spytała Maria już spokojniej w kierunku pleców mężczyzny. Ten jednak zamiast odpowiedzieć usiadł na fotelu tak, żeby mieć widok zarówno na Marię stojącą w drzwiach jak i na ogień buchający w kominku.
Po czym westchnął.
- Czy to nie oczywiste? - spytał.
- Wcale nieoczywiste! - fuknęła Maria. - Wyrzuciłeś moją siostrę na taki mróz i zmusiłeś mnie do siedzenia w tym pałacu!
- Chciałem sprawdzić, czy jesteś tą Marią...
Dziewczyna stanęła jak wryta. Arkadiusz odwrócił wzrok od kominka i zaczął wpatrywać się w nią bardzo intensywnym spojrzeniem.
-Czy...- zaczęła dziewczyna i przełknęła ślinę - czy jestem nią?
Arkadiusz nie przestawał się w nią wpatrywać.
- A jak sądzisz? - spytał.
Maria nie odpowiedziała. Przeraziła się myślą że nie wie jaka chce żeby była odpowiedź.
Arkadiusz powrócił wzrokiem do wpatrywania się w kominek, a dziewczyna miała wrażenie, że zrobiło jej się z tego powodu odrobinę przykro.
- Bardzo ją kochałem. - powiedział, nie patrząc się na Marię - Kiedy umarła poczułem się jakbym stracił cząstkę siebie. Jakby moja największa radość zniknęła z mojego życia. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Nie umiałem żyć dalej. Dżiny są inne niż ludzie. Nie muszą jeść, nie muszą spać. Robimy to dla rozrywki. Kiedy Maria umarła, nie chciałem jeść nie chciałem spać. - Arkadiusz wstał i stanął przy kominku opierając czoło o ścianę. - I tak dni, miesiące, lata. Nie umiałem mu tego darować. Jedna, wyjątkowa kobieta, a ja nie umiałem mu tego darować...
Mężczyzna spojrzał na dziewczynę.
- Chciałbym Ci coś pokazać. - rzekł. - Czy mogę?
Dziewczyna nie wiedziała o co chodzi, ale skinęła głową.
Arkadiusz odwrócił się do niej tyłem i sprawnym ruchem ściągnął z siebie koszulę. Maria zamrugał. Absolutnie nie spodziewała się takiego ruchu z jego strony. Dziewczyna nie przywykła do oglądania nagich męskich pleców i nie wiedziała co ma zrobić. To co przyciągnęło jej uwagę, był to tatuaż nad prawą łopatką Arkadiusza. Przedstawiał on usta. Nic innego tylko właśnie usta. Maria nieśmiało podeszła i wyciągnęła rękę by musnąć tatuaż. Jednak kiedy tylko to zrobiła, poczuła przeszywający ból w całym ciele i aż krzyknęła. Arkadiusz momentalnie się odwrócił i złapał ją w ramiona. Ból ustał równie szybko jak się pojawił, a ona znajdowała się w ramionach Dżina Nocy, który patrzył na nią z mieszaniną troski i... i czegoś jeszcze. Pożądania?
CZYTASZ
Usta Zdrajcy
FantasiDwie zupełnie różne z charakteru siostry, gildia mrocznych rycerzy tkających cienie, dżin, który niespodziewanie zakochuje się w jednej z sióstr i wiele, wiele więcej. "Miasto Tysiąca Życzeń jest moim ukochanym miejscem. Codziennie brudni ludzie prz...