13.Oscar Enestad

191 12 7
                                    

Dla CuteBaeGirl i Melo_vampir i innych osób które to czytają a ich nie oznaczyłam💞💞

Co za ironia losu, twój kochany starszy braciszek Olly Molander jest najlepszym przyjacielem osoby z którą ty się wręcz nienawidzisz od pierwszego dnia szkoły, zresztą z wzajemnością on też nienawidzi ciebie. Takie myśli często chodziły po twojej głowie, gdy myślałaś o tym jak głupi jest twój starszy o dwa lata brat, że tak bardzo się przyjaźni się z tym typem.

Przyjaciel twojego brata ma na imię Oscar, przez prawie wszystkie dziewczyny w szkole jest uważany za chodzący ósmy cud świata. Gdy idzie korytarzem i tylko spojrzy na którą kolwiek dziewczynę, ta od razu dostaje zawału. Od siedmiu miesięcy próbujesz zrozumieć to co one widzą w nim takiego wspaniałego jednak, ty nadal tego nie widzisz. Siedzisz obecnie w kuchni i czekasz, aż upieką ci się tosty. Przeglądasz swojego Instagrama, aż nagle ktoś pojawia się za tobą i dźga cię lekko po żebrach. Podskakujesz lekko przerażona i odwracasz się do tyłu. Przed tobą stoi twój brat Olly, który obecnie śmiał się głośno z ciebie.

- Głupku co ty robisz? - musiałaś przyznać, że śmiech bruneta jest bardzo zaraźliwy i po kilku chwilach ty również się śmiałaś.

- Straszę moją młodsza kochaniutką siostrzyczkę a co? - w jego głosie bardzo dobrze był słyszalny sarkazm. Tak my w naszych rozmowach bardzo często go używamy.

- A idź ty, co za interes cię do mnie sprowadza kochany braciszku? - zamrugałaś swoimi długimi czarnymi rzęsami.

- Wychodzę z Oscarem na miasto a, że jest piątek to wrócę raczej późno. Rodzice wracają dopiero w niedzielę, więc jakby dzwonili to powiedz poprostu, że poszedłem do sklepu, jasne? - mimo tego że jego głos brzmiał poważnie to na twarzy wciąż gościł głupkowaty uśmiech.

- Dobra, dobra braciszku. Słyszałam to już dużo razy więc znam to na pamięć - zaśmiałaś i lekko dźgnęłaś

- Ehkk, z kim ja muszę żyć? Z jakąś małą jędza - mówiąc to ruszył do swojego pokoju na górę, tak szybko żebyś nie zdążyła mu nic zrobić

- Ejj, ja ci jeszcze za to nazwanie mnie jędza pokażę. - zaśmiałaś się i miałaś wrócić do przeglądania Instagrama, lecz przerwał ci kolejny głos za twoimi plecami, tym razem należał on do bardzo irytującej osoby.

- Hah, ty się czepiasz a jędza idealnie do ciebie pasuję - zaśmiał się i oparł o framugę drzwi twój wróg numer jeden Oscar - na dodatek jesteś taką małą jędza, że można byłoby postawić cię w ogródku jako krasnal ogrodowy - blondyn śmiał się głośno, a ty miałaś ochotę go uderzyć.

- Mógłbyś się nie odzywać? To ze czekasz na Ollego nie oznacza że musisz się do mnie odzywać - zaczynałaś robić się zła, a po chłopaka widziałaś, że raczej ma zamiar jeszcze cię denerwować.

- Wiesz, że złość piękności szkodzi? A ty raczej nie masz co tracić złotko więc na twoim miejscu bym uważał - blondyn posłał ci chamski usmiech, a dla ciebie żarty się skończyły i wstałaś z krzesła i ruszyłaś w jego stronę.

Już często zdarzało ci się uderzyć chłopaka, jednak wiedziałaś, że on bólu nigdy nie odczuł. Wadą był również twój niski wzrost, sięgałaś blondynowi pod brodę. Zamachnełaś się ponieważ chciałaś go uderzyć z otwartej dłoni. Jednak jak zwykle chłopak zablokował twój ruch łapiąc twoją ręke. Ścisnął ją tak, że odczułaś lekki ból. Syknęłaś cicho i już widziałaś że chłopak szykuje się do powiedzenia ci czegoś, jednak usłyszeliście kroki twojego brata na górnym korytarzu. Skorzystałaś z chwili nieuwagi blondyna i wyrwałaś dłoń z jego uścisku i szybko cofnęłaś się w stronę krzesła na którym siedziałaś.

Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz