41.Specjał #2 część 5

86 3 1
                                    

Hej hej witam was w kolejnej części mini serii z 4Dreamers dedykowanej _silver_star. Bez zbędnego przedłużania przejdźmy do imagina.

*Miesiąc później*

W ciągu ostatniego miesiąca twoje życie było wręcz słodkim rajem, twój związek z Kubą kwitł. Chłopak często sprawiał ci słodkie niespodzianki, zabierał na spacery, lub zorganizowane przez siebie randki. Również często obsypuje cię słodkimi buziakami, przytula od tyłu kładąc głowę na twoim ramieniu. Gdy oglądacie razem filmy chłopak od razu bierze cię w objęcia i tuli cały film. Tym razem szykujecie sobie nockę na trampolinie, rozłożyliście koce i poduszki, chłopak przyniósł słodkie przekąski i rozłożył wszystko byście mogli wygodnie usiąść. Lipcowa noc była ciepła, było po godzinie 21 a temperatura wskazywała blisko 26°. Kuba uparł się, że do trampoliny zaniesie cię na rękach, mimo bardzo krótkiego dystansu kilku metrów od drzwi tarasu do trampoliny brunet uparł się, że chce cię zanieść.

Tak więc nie pozostało ci nic innego, jak tylko się zgodzić się, ponieważ dyskusje z chłopakiem zwykle kończą tym, że wygrywa je chłopak, a o jego wygranej decydują łaskotki. Więc jesteś teraz na rękach chłopaka który z uśmiechem niesie cię na trampolinę.

– Czy ja kiedykolwiek z tobą wygram? – spytałaś żartobliwie, gdy brunet ułożył cię na wygodnym posłaniu przygotowanym przez na trampolinie.

– Wydaje mi się, że nie. Tak uroczo wyglądasz gdy cię łaskotam – uśmiechnął się uroczo i niewinnie siadając obok ciebie.

– Ale twoje łaskotki są męczące, czemu ty nie masz łaskotek? To jest nie fair, też by ci się czasem przydały.

– No wiesz ty co? Dzięki – chłopak zaśmiał się i chwycił paczkę pianek, wpakował dwie do buzi a kolejną piankę podstawił tobie, na co przekręciłaś oczami i zjadłaś z uśmiechem słodycz.

Ułożyłaś się blisko chłopaka, kładąc głowę na jego ramieniu. Kuba objął cię ramieniem i zaczął karmić przyniesionymi słodyczami, gdy niebo było już zupełnie czarne, chłopak sięgnął między rozwieszone koce na trampolinie i po chwili zrobiło się jaśniej, między kocami były rozwieszone lampki ledowe które dały przyjemną poświatę oraz dodawały uroku tej chwili.

– Sam to wszystko robiłeś? – spytałaś ciekawa – czy ktoś potajemnie ci pomagał?

Na twarzy chłopaka pojawił się tajemniczy uśmiech – To pozostanie moją słodką tajemnicą – po słowach pochylił się nad tobą i pocałował w czubek głowy. Następnie ułożył głowę na twoim ramieniu i puścił ci oczko.

– Oj Kubuś, Kubuś jesteś niemożliwy - zaśmiałaś się

– Ojj nie przesadzajmy, aż tak źle chyba ze mną nie jest i tak wiem, że mnie kochasz – uśmiechnął się i przyciągnął cię jak najbliżej siebie a następnie mocno przytulił – Mam jeszcze i tak wiele pomysłów na różne niespodzianki dla ciebie więc teraz tylko czekaj kolejnej – uśmiecha się przebiegle i skradł z twoich ust delikatnego buziaka.

Siedziałaś z Kubą na trampolinie do rana, gdy dochodziła 4 rano byliście na tyle zmęczeni zmęczeni, że wróciliście do domu, zgarnęliście tylko puste paczki po słodyczach i poszliście spać do swoich pokoi.

Wątek i perspektywa twojej przyjaciółki

Przez ostatni miesiąc wiele się u ciebie wydarzyło, dosłownie wszystko wywróciło się o 180 stopni. Mateusz często łapał na ciebie fochy z byle powodu, podobnie było w stosunku do Tomka. Blondyn kompletnie nie wiedział o co chodzi waszemu młodszemu koledze. Natomiast poprawiła się twoja relacja z Tomkiem, przynajmniej tak myślałaś do wieczora sprzed dwóch dni. A mianowicie wybrałaś się z Tomkiem do Escape room'u w którym lekko się pokłóciłaś, a później w drodze do domu wymiana zdań między wami była ostrzejsza. Od tej pory jest między wami stan "wojny" nie odzywacie się do siebie słowem. Unikaliście nawet przebywania w jednym pomieszczeniu. Zaczęło to już trochę denerwować resztę waszych przyjaciół.

– T.I kiedy w końcu pogodzisz się z Tomkiem? – spytała twoja przyjaciółka podczas jedzenia kolacji, siedziałyście we dwie w kuchni i jadłyście zapiekanki. Przeważnie towarzyszyła wam reszta chłopaków, ale dzisiaj wyjątkowo jadłyście we dwie ponieważ Kuba z Maksem i Mateuszem wybrali się na siłownię, w domu z wami jest jedynie Tomek, ale chłopak stwierdził, że nie jest głodny i poszedł do swojego pokoju.

– Nie mam pojęcia – odpowiedziałaś wzruszając ramionami – To on zaczął się mną kłócić, ja go nie będę przepraszać – wróciłaś jak gdyby nigdy nic do jedzenia zapiekanki.

– Ekhh, ja już was zaczęłam shipować – powiedziała twoja przyjaciółka jak gdyby nigdy nic z niewinnym uśmiechem, a ty spojrzałaś na nią jak na obłąkaną.

– Jak widać z shipu nici – mruknęłaś cicho i przekręciłaś oczami.

– Podoba ci się? – wypaliła nagle twoja przyjaciółka po kilku chwilach ciszy. Zamilkłaś nie chciałaś odpowiadać, ponieważ sama do końca nie wiedziałaś jak jest naprawdę – Czyżby było między wami coś do czego nam się nie przyznaliście? – spytała z podejrzliwym uśmiechem dziewczyna.

– Co? Nieee – zaprotestowałaś od razu – Jesteśmy tylko przyjaciółmi, nic poza przyjaźnią nas nie łączy – odpowiedz z twoich ust padła teraz zdecydowanie spokojniej.

– No dobra dobra niech ci będzie – twoja przyjaciółka podniosła ręce w geście kapitulacji – Ale i tak was shipuje – dodała po chwili z niewinnym uśmiechem, na co ty ją spiorunowałaś wzrokiem. Po kilku minutach skończyłaś jeść i poszłaś do swojego małego pokoju.  Leżałaś spokojnie na łóżku patrząc w sufit, aż twoje rozmyślania zostały przerwane przez pukanie do drzwi.

– Otwarte! –krzyknęłaś głośniej, a drzwi lekko się uchyliły. Pojawił się w nich Kuba z niewinnym uśmiechem.

– I.T.P prosi cię byś przyszła pomóc jej z czymś na strychu, jak powiedziała długo ci to nie zajmie – chłopak stał oparty o framugę drzwi, a tobie przeszło przez myśl, że brunet z twoją przyjaciółką mogą coś knuć. Mimo wszystko wstałaś z łóżka i pokierowałaś się we wskazanym przez chłopaka miejscu. Weszłaś w głąb strychu wołając imię swojej przyjaciółki. Nie uzyskałaś jednak żadnej odpowiedzi, usłyszałaś jednak z dołu głosy Kuby i Tomka. Drzwi od strychu otworzyły się, a Kuba jak gdyby nigdy nic wepchnął Tomka do środka. – A teraz nie wypuszczę was dopóki się nie pogodzicie. Na jakiekolwiek otwarcie możecie liczyć dopiero około północy ze strony Maksa, a teraz proszę ładne szczere pogodzenie – chłopak po raz ostatni posłał wam usmiech i zamknął drzwi, dało się również usłyszeć dźwięk przekręcenia klucza w zamku.

Przez kilka kolejnych chwil stałaś z chłopakiem w tych samym miejscach

– To wszystko twoja wina – zwrócił się do ciebie Tomek – Gdybyś się nie fochała jak księżniczka to by nas tutaj nie zamknęli – dodał oburzony chłopaka z założonymi na piersiach rękami.

– Ja się focham jak księżniczka? Spójrz na siebie lepiej, to ty ciągle strzelasz fochy o wszystko. Ogarnij się człowieku – zdenerwowanie w tobie podrosło, skierowałaś więc swoje kroki w stronę sterty starych koców na których nie raz już siedziałaś.

– Ja się mam ogarnąć? Ja jestem bardzo ogarnięty, to tobie wszystko przeszkadza – chłopak usiadł na podłodze oparty o ścianę z wyciągniętymi nogami.

– Mi absolutnie nic nie przeszkadza poza tobą w ostatnich dniach, unikasz mnie jak ognia a przecież nic nie zrobiłam – starałaś się by twój głos miał spokojny ton co było bardzo trudne zważywszy na nerwy i emocje tobą szargające. Chłopak już nic nie powiedział, co było akurat dobre dla was obojga, ponieważ mogliście powiedzieć słowa których byście później żałowali.

****************************
C.D.N

Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz