23.Olly Molander

106 10 18
                                    

Dla Mari_Nette_Love i VougeTrisha 😘❤

Nadszedł 31 października, dzień którego wyczekujesz najbardziej w roku, razem ze swoim chłopakiem Ollym. Halloween spędzacie razem od trzech lat, dokładnie tyle ile jesteście razem. Spędzanie dnia zaczynacie tak naprawdę od wczesnych godzin popołudniowych. Gdy już zaczyna się ściemniać, oczywiście pierwszym punktem jest chodzenie w przebraniu od domu do domu. Mimo tego, że większość waszych znajomych już dawno przestała to robić, wy nadal chodzicie, bo sprawia wam to przyjemność. Punktualnie o 17, brunet zapukał do twoich drzwi, otworzyłaś drzwi i momentalnie odebrało ci mowę na jego widok. Chłopak był przebrany za wampira, jego cera była pomalowana na bardzo blady kolor, w oczach miał soczewki w bordowym kolorze, które dodawały im takiej mrocznej głębi i tajemnicy. Ubrany był w granatową dopasowana koszule, na którą miał założoną długo marynarkę, miał czarne rurki, a na nogach swoje ulubione czarne Air Forcy.

Jego włosy były uniesione do góry, jednakże brakowało na nich charakterystycznego elementu czyli bandanki. Dopiero po tym gdy dokładnie przypatrzyłaś się chłopakowi zauważyłaś doklejone deliatnie kły wampirze. Uśmiechnęłaś się pod nosem na widok chłopaka w całości. Ty byłaś przebrana za Harley Quinn, twoje jasne blond włosy związałaś w dwa kucyki, za pomocą pianek koloryzujących jeden z kucyków był niebieski a drugi różowy. Jak na ostatni dzień października było bardzo ciepło więc jako strój wybrałaś czarne spodnie z dużą ilością dziur od ud po łydki, pod spodnie założyłaś kabaretki. Bluzkę założyłaś białą w czarne delikatne paseczki. Na to założyłaś czarną ramoneskę. Twój makijaż jest wyraźny, jedno oko jest różowe a drugie niebieskie, zupełnie jak końcówki twoich włosów.

Chłopak przywitał cię lekkim buziakiem w usta. Bez tracenia czasu, zamknęłaś dom na klucz i ruszyliście na cukierkowy podbój. Mijaliście dzieciaki poprzebierane za różne stworki i potworki. Uśmiechałaś się na ten widok, ponieważ przypomniało ci się, to jak ty jako mała dziewczynka również tak biegałaś od domu do domu. Robiąc z innymi rywalizację, o to kto zbierze więcej słodyczy. Tak minęły wam prawie trzy godziny. Ani ty, ani Olly nie zwracaliście uwagi na to jak upływa czas. Dopiero kiedy zrobiło się trochę chłodniej i kiedy na ulicach kręciło się coraz mniej dzieci, dopiero wtedy chłopak zwrócił uwagę na mijający czas. Skierowaliście się wtedy do domu chłopaka, kolejnym punktem dzisiejszego już wieczoru, będzie liczenie cukierkowych zdobyczy.

Po dotarciu do domu chłopaka, zrobiliście sobie gorącej herbaty. W salonie na podłodze wysypaliście na dwa osobne stosy, ten zwyczaj został wam, z czasów gdy byliście dziećmi. Olly chcąc się pochwalić tym, że dostał paczke żelków. Machał nią wysoko, jak małe dziecko, które dostało nagrodę. Aż w końcu tak, nią szarpnął, że cała paczka otworzyła się i wszystkie żelki wysypały się na podłogę i po części także na włosy chłopaka.

- Moje żelki - Brunet, zrobił smutną minę małego dziecka, na co ty się roześmiałaś, a chłopak spojrzał na ciebie lekko morderczym wzrokiem. - Ja to zjeść chciałem, a teraz nie mam żelków, łeee - Teraz wręcz leżałaś, że śmiechu na podłodze, przez zachowanie chłopaka.

- No widzisz były żelki i nie ma żelków - powiedziałaś, gdy w końcu trochę opanowałaś swój napad śmiechu. Razem z chłopakiem wrzuciłaś wszystkie żelki na rozdartą paczkę i ty poszłaś by je wyrzucić. Gdy wróciłaś, zobaczyłaś chłopaka, który zajadał się piankami.

- Mam pianki, jak będziesz grzeczna to się z tobą podzielę - Chłopak się zaśmiał i puścił ci oczko, a ty posłałaś mu spojrzenie spod byka, jednakże po chwili wybuchneliście głośnym śmiechem. Wyciągnęłaś rękę i chwyciłaś kilka pianek z paczki. Po półgodzinnym przeglądzie, słodycze spowrotem zapakowaliście do toreb i zaczęliście wybierać horror, który moglibyście obejrzeć. To jest kolejna wasza tradycja Halloween, czyli oglądanie horroru. W końcu postawiliście na "Annabelle".

Chłopak przygotował przekąski i napoje, których podczas oglądania filmu, zawsze jecie ilości hurtowe. Ty natomiast odpaliłaś film z wypożyczalni, chłopak dołączył do ciebie kilka minut później. Obydwoje nadal jesteście w swoich przebraniach. Robicie tak bardzo często, że dopiero gdy skończy się wieczór i po wspólnie spędzonym czasie wracacie do domów. Dopiero wtedy to z siebie zdejmujecie.

Gdy w końcu ułożyliście się tak, byście mogli wygodnie oglądać, chłopak odpalił film. Tak naprawdę mało którego horroru się boisz. Gdy inne dziewczyny zakrywają się ze strachu, ty natomiast oglądasz to normalnie. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie, że w pewnym momencie w całym domu zgasły wszystkie światła. Olly, który był zapatrzony w film, w zaistniałej sytuacji podskoczył lekko i dopiero wtedy załapał co się dzieje. W pierwszej chwili myśleliście, że wywaliło korki, jednak gdy chłopak spojrzał przez okno zobaczył, że na całej ulicy nie ma świateł, nie tylko w domach. Ale również latarnie uliczne się nie świeciły, co oznaczało awarię. Przerwało wam to w jednej z lepszych scen filmu, teraz nie pozostaje wam nic innego jak czekać aż włącza prąd.

Nie będziecie jednak siedzieć po ciemku, przy pomocy latarek z telefonów udało wam się znaleźć kilka świeczek. Przyniosłaś je do salonu, a brunet szedł za tobą oświetlając ci drogę przy pomocy dwóch latarek. W salonie, rozstawiliście je w różnych miejscach, najwięcej i tak poszło na stolik który stał przed kanapą na której siedzieliście. Gdy jej zapaliłaś pokój skąpał się w mdłym blasku świec. Najjaśniej było w okolicach kanapy. Było tak jakby paliła się bardzo mała lampka. Zajadaliście się tym razem orzeszkami ziemnymi, które należały do twoich ulubionych przekąsek. Dzięki mrocznemu klimatowi, który panował w całym domu. Wasza wyobraźnia zaczęła wymyślać coraz to barwniejsze straszne historie. Była dopiero 22, więc jeszcze mieliście dużo czasu do spaceru, który jest punktem kończącym wasze wspólne Halloween.

Zawsze o północy idziecie na wspólny spacer, patrzycie wtedy w gwiazdy. Dzisiaj dodatkowo wypada pełnia księżyca, co dodatkowo dodaje uroku tej październikowej nocy. W końcu z braku lepszych pomysłów którymi było opowiadanie sobie na wzajem strasznych historii, obżeranie się słodyczami oraz autorski pomysł Ollego, którym było upieczenie nad świeczkami pianek. Ty na ten pomysł uderzyłaś się w czoło i zaczęłaś się śmiać, ułożyłaś się wygodnie na kanapie z głową na kolanach bruneta.

Chłopak zaczął śpiewać piosenkę którą niedawno napisał, bardzo ci się podoba, ponieważ opisuje ona waszą relacje. Jeszcze piękniej ta piosenka brzmi z grą gitary. Jednak teraz było by chłopakowi ciężko grać w praktycznie egipskie ciemności.

Na takim zwykłym siedzeniu i gadaniu o wszystkim i o niczym minął wam czas do prawie północy. Wtedy zebraliście się z wygodnej kanapy i ogarneliście się do wyjścia. Kilka minut wcześniej prąd został ponownie włączony, tym samym cały pokój zalał się światłem. Zdmuchnełaś wszystkie świeczki, które znajdowały się w salonie i kilka minut później opuściliście dom bruneta. Szliście trzymając się za rękę i nadal miło rozmawiając. U obydwojga z was wasze przebrania trochę się popsuły, mianowicie chłopakowi włosy ciut trochę oklapły, a u ciebie rozmazał się lekko cień z oczu i również twoje włosy straciły objętość.

Doszliście do dość wysokiego wzgórza, z którego jest widok na dużą część miasta. Ustałaś oparta o barierkę, o chłopak ustał za tobą obejmując cię w pasie i układając głowę na twoim ramieniu, bardzo lubiłaś gdy brunet cię tak tulił, ponieważ to dla ciebie było miłe i przyjemne. Odwróciłaś się przodem do chłopak, chwilę później jego usta znalazły się na twoich w delikatnym i przyjemnym pocałunku. Było to przyjemne zakończenie tego cudnego wieczoru.

Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz