50. Thomas Raggi

44 3 3
                                    

Hello guys... Nie wierzę że to już 50 imagin. A ich będzie jeszcze sporo to wam obiecać mogę.

Dedykuję imagin z najmłodszym członkiem Måneskin przede wszystkim _partedintine oraz
kareczkaaa123 maneskiniaraa_ hoodiescheesecake Yaoistka-69 pistacjeprazone maneskinsgirl thomasraggiswife

Dzień jak każdy kolejny,dni przemijające, nie różniące się niczym od siebie, szare ciemne. Dla osoby, która od najmłodszych lat dostała wiele kopniaków od losu nie ma już praktycznie szczęśliwych dni. One już dawno przepadły i odeszły w zapomnienie. Zapomniałaś totalnie jak to jest cieszyć się z czegoś totalnie, tak całą sobą. Mieszkanie z ojcem, macochą,oraz jej starszym od ciebie o dwa lata synem nie jest takie łatwe, a w zasadzie jest koszmarem.

Niczym w bajce o Kopciuszku macocha traktowała cię okropnie, wylewając na tobie wszystkie żale i złości nawet za to, że po prostu jesteś. A twoj ojciec jej na wszystko pozwalał,a wszelkie twoje skargi puszczał mimo uszu. W tym wszystkim twój przyrodni brat, chociaż nie traktował cię jak jego matka. Wasze relacje nie były cudowne, a chłopak po prostu często traktował cię,jakby po prostu cię nie było. Przy tym co przezywałaś od macochy, byłaś mu wdzięczna, za to, że ma cię po prostu gdzieś.

Leżąc zawinięta w kołdrę często marzyłaś, o kimś kto wyciągnie cię z tej sytuacji, kto będzie twoim stróżem i obrońcą. Chciałaś osoby, której będziesz mogła wyżalić się ze wszystkiego, oraz wypłakać,tej osobie mogłabyś powiedzieć o wszystkim. W końcu natłok różnych myśli spowodował twoje zaśnięcie.

W krainie Morfeusza, w słodkim śnie spotkałaś dosłownie anioła. Uroczego blondwłosego chłopaka o zielonych oczach, który był aniołem stróżem. W tym śnie sprawował on opiekę nad tobą, otaczał cię ochroną, nie pozwalał by stała ci się jaka kolwiek. A gdy ktoś chciał zrobić ci krzywdę chłopak osłaniał cię skrzydłami, jak tarczą,dodatkowo obejmując ramionami. Wtedy zawsze czułaś się bezpiecznie, czułaś to poczucie,które tak bardzo zawsze potrzebowałaś. Piękny sen nie trwał jednak wiecznie, a już po 5 rano przebudziłaś się instynktownie. W twojej głowie nadal tkwił obraz delikatnych zielonych oczu chłopaka, oraz jego szczery uśmiech. Nie wiedzieć czemu, gdy sobie to przypominałaś wszystkie złe emocje uspokojały się, a złe myśli szły w innym kierunku.

Jakby nie wiadomo jaką magią,ten jeden obraz w twojej głowie zabierał wszystkie złe myśli i smutki.

– Śpiąca królewna może w końcu zejdzie na ziemię!? – nad twoim uchem rozległ się krzyk macochy, który z pewnością dało się słyszeć już z odległości kilku metrów – Siedzisz tu już od 30 minut i myślisz nie wiadomo o czym – kobieta darła się dalej,a ty dopiero teraz zorientowałaś, że od dłuższego czasu siedzisz na narożniku w salonie, z nietkniętym śniadaniem. Ale to sprawą było tego, że odleciałaś myślami do anioła ze swojego snu. Miałaś wewnątrz siebie jakieś pragnienie, aby on ponownie pojawił się w twoim śnie. Chciałaś go ponownie spotkać w krainie sennych marzeń i przytulić się do niego, by poczuć się komuś potrzebna.

– Zamyśliłam się–  odpowiedziałaś cicho ze spuszczoną głową – nie chciałam, przepraszam....

– Zeszłabyś na ziemię a nie! Z tym bujaniem w chmurach nic nie zdziałasz, pokrako ty! – kobieta wydzierała się coraz bardziej, a ty miałaś coraz bardziej dość, coraz bardziej cię to bolało. W końcu po twoich policzkach zaczęły spływać łzy

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 03, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz