12.Specjał #2 część 3

226 9 9
                                    

Kontynuacja śmieszno słodkiej historii z 4D specjalnie dla _silver_star

Dzisiejszy dzień już od obudzenia był dla ciebie dobry, była bardzo ładna słoneczna pogoda, a ty taka uwielbiasz najbardziej. Przed chwilą skończyłaś jeść w kuchni śniadanie które przygotował Maks, od dwóch tygodni wszyscy cała szóstka mieszkacie w jednym mieszkaniu na piętrze wyżej mieszka kuzyn Mateusza więc nikt nie miał problemów z tym że będziecie tutaj mieszkać.

Wróciłaś do swojego pokoju i od razu na szafce nocnej zauważyłas mała karteczkę, jej treść była następująca.

Hejka T.I
Bądź gotowa na 16, porywam cię dzisiaj na spacer, taka ładna dziś pogoda.
Kubson

Było dopiero kilka minut po godzinie dziewiątej. Usiadłaś spowrotem na łóżku i wróciłaś do czytania kryminału, w który wciągnełas. Ta minął ci czas do piętnastej. Następnie odłożyłaś książkę i podeszłaś do szafy w celu znalezieniu ciuchów na spacer. W końcu postawiłaś na czarne krótkie spodenki, biała koszulkę którą włożyłaś w spodenki i koszule w czarno-czerwoną kratę którą zawiązałaś wokół pasa. Przeczesałaś jeszcze włosy i zawiązałaś je w luźnego koka. Schowałaś swój telefon do kieszeni i wyszłaś ze swojego pokoju i udałaś się do salonu, gdzie czekał już Kuba.

- O hejka T.I, to co idziemy? - zagadnął do ciebie Kuba.

- Jasne, możemy iść.

Ruszyliście powoli w stronę parku. Rozmawialiście i smialiście się. Po kilkanaście minutach byliście w parku. Usiadłaś pierwsza na ławce która znajdowała się niedaleko fontanny. Kuba zniknął ci z oczu. Po chwili pojawił się za tobą i zakrył ci oczy rękoma.

- Ejjj co ty robisz? - zaczęłaś lekko chichotać. Po chwili chłopak coś włożył ci w twoją dłoń. Odsłonił ci oczy i zobaczyłaś że masz w ręku róże. Śliczną, czerwona róże. Od razu ją powąchałaś. Uwielbiasz róże i ich zapach. Usiadłaś z brunetem spowrotem na ławce i zaczeliście rozmawiać. Kuba podczas rozmowy patrzył w twoje oczy swoim brązowymi świecącymi tęczówkami. Z każdą chwilą podobał ci się coraz bardziej. Czułaś się tak magicznie.

Wątek i perspektywa twojej przyjaciółki.

Siedziałaś w salonie i razem z Mateuszem grałaś w Fifę. Chłopcy ci się na początku dziwili, że lubisz w nią grać. Jednak później zrozumieli, że z tobą tak łatwo nie można wygrać. Graliście już piąty mecz z rzędu z czego ty wygrałaś cztery a chłopak tylko jeden. Nagle w domu pojawił się Tomek, który wyglądał jak zbity pies. Usiadł w rogu kanapy i chwycił poduszkę i schował w nią twarz. Patrzyłaś na niego zszokowana z Maksem. Usiadłaś obok niebieskookiego i zabrałaś mu poduszkę. Ten spojrzał na ciebie lekko zapłakanymi oczami.

- Ejj Tomi co się stało czemu płaczesz?

- Nie płacze, po prostu mam takie oczy i mam trochę kiepski humor. Nie przejmuj się wszystko jest dobrze, przejdzie mi - uśmiechnął się lekko a po chwili dodał - widzę za gracie w Fifę. Jak wam idzie gra?

- Gramy już piąty mecz, z czego cztery ja przegrałem a jeden wygrałem. - na wypowiedź Maksa, Grzegorczyk zaczął się śmiać.

- Naprawdę cieniasie pozwoliłeś żeby ograła cię tyle razy dziewczyna - po jego stanie sprzed kilku minut nie było śladu i teraz zaczął się śmiać. Zmierzyłaś chłopaka i zmierzyłas go zabójczym wzrokiem a po chwili zaczełaś go bić poduszka, którą wydarłaś mu z rąk. Po kilku minutach rozpętała się między wami niezła walka na poduszki. A Maks stał pod ścianą i śmiał się z was.

- Jesteście jak dzieci, tylko bitwy na poduszki wam w głowie, jesteście niemożliwi.

Tomek skorzystał z twojej nieuwagi i zaczął cię łaskotać, ty śmiałeś się w niebo głosy.

- Tomek proszę przystań mam łaskotki - mówiłaś przez śmiech.

- To cio, lubię cię łaskotać - zaczął się śmiać chłopak.

Męczył cię łaskotkami dalej a ty końca nie widziałas, jednak bardzo lubiłaś się śmiać

------------------------------------------
Oto i koniec kolejnej części zabawki historii z 4D


Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz