18.HRVY

334 12 2
                                    

Z góry informuje, że Harvey nie będzie występował tutaj jako człowiek, tylko będzie jako duch, ale spokojnie i tak będzie słodko.
Dedykuję rozdział
kcmelovin Dociia oraz _xdarlinqx_
Miłego czytania wszystkim ❤❤❤

Siedziałaś na dachu swojego domu, takie są plusy posiadania domu z prawie płaskim dachem. Bardzo lubiłaś tam siedzieć, szczególnie nocą gdy, widać wszystkie gwiazdy na niebie. Na dach wychodziłaś przez okno które znajdowało się w dachu. Kilka słów które możesz powiedzieć o sobie, to jest to, że potrafisz widzieć i rozmawiać z duchami. Nikt nie wie o twoim darze. Nawet twoi rodzice. Ostatnio ducha widziałaś gdy miałaś 11 lat, był to wtedy duch małej dziewczynki. Przez następne 6 lat, żadnego ducha nie spotkałaś, przez pewien okres czasu myślałaś, że twój dar zaniknął. Jednak wszystko się zmieniło, gdy w dniu twoich 17 urodzin przeprowadziliście się do starego domostwa na obrzeżach Londynu. Dom był bardzo stary bo podchodził z 1832 roku. Oczywiście przeszedł gruntowny remont, ale wewnątrz nadal był umeblowany w stylu tamtych lat. Czuć było w nim ten stary klimat, dlatego od razu spodobało ci się to miejsce. Ale największy szok przeżyłaś, gdy weszłaś do swojego pokoju i zobaczyłaś siedzącego na parapecie ducha. Od razu poznałaś, że jest to duch, ponieważ wokół niego roztaczała się czarno-szara poświata. Chłopak umarł młodo, miał tylko dziewiętnaście lat. Był wysoki, szczupły, włosy miał w kolorze ciemnego blondu, a oczy miał zielono-niebieskie. Byłaś bardzo zdziwiona, tym, że zobaczyłaś młodego ducha. Bo zwykle na twojej drodze spotykałaś stare duchy. Teraz mijało pół roku od kiedy znasz Harveya. Jednak mimo, że bardzo się z nim zaprzyjaźniłaś, to czasami miałaś wrażenie jakbyś czuła do niego coś więcej. Harvey był twoim ideałem chłopaka, zawsze chciałaś mieć delikatnego blondyna z błyszczącymi oczami i właśnie Harvey taki był. Jedną z zalet twojego daru, było to, że mogłaś dotykać duchy które spotkałaś. Harvey często to wykorzystywał i cię łaskotał. Samotność nie była ci jednak długo dana ponieważ kilka minut ciebie przez dach wyleciał Harvey i usiadł obok ciebie. Nie minęła nawet sekunda a chłopak się odezwał. Blondyn był typem gaduły któremu buzia się nie zamykała. On mógłby gadać i gadać bez przerwy.

- A ty znów patrzysz w gwiazdy? Chodź obejrzymy horror, ja obejrzę chętnie z tobą - zaśmiał się chłopak i lekko cię połaskotał.

- Nieee, ja już znam to oglądanie z tobą horrorów. Wolę popatrzeć w gwiazdy - poprawiłas się na dachu a chłopak nie odezwał się słowem, tylko po prostu objął cię ramieniem. Czasami żałowałaś, że blondyn nie jest człowiekiem, bo wtedy nie musiała byś spędzam czasu z Harveyem gdy jesteś na osobności. Chciałabyś móc wyjść z nim do kina, albo na spacer. Czasami pytałaś chłopaka, czy jakoś można go zmienić spowrotem w człowieka, ale niebieskooki zawsze ucinał temat.

Wtuliłaś się w bok chłopaka i oparłaś głowę na jego ramieniu. Harvey objął cię ramieniem i lekko zaczął głaskać cię po włosach. Lubiłaś takie chwile spędzone z nim. Kilka minut później zza lekkich chmur wyszedł księżyc i padł na was. Wtedy poświata chłopaka zaczęła emanować białym światłen. Pierwszy raz widzisz żeby coś takiego się działo z blondynem. Chwilę później poczułaś usta chłopaka na swoich.

Byłaś bardzo zdziwiona tym co robi, ale po chwili zaczęłaś odwzajemniać pocałunek. Był od przepełniony uczuciem. Gdy zaczynało brakować ci powietrza, chłopak oderwał sie od ciebie.

- Kocham cię T.I, od dawna cię kocham ale nie wiedziałem jak ci to powiedzieć - chłopak patrzył głęboko w twoje oczy.

- Ja ciebie też Harvey, bardzo mocno cię kocham. - po twoich słowach chłopak się uśmiechnął i uniósł się do góry na jakieś cztery metry, białe światło przeszło przez całego chłopaka. Po chwili zaczął opuszczać się na dół. Zauważyłaś od razu że chłopak nie miał na sobie swojego starego stroju, z dziewiętnastego wieku. Miał na sobie ciuchy jakie nosi się teraz w twoich czasach.

- Co się właśnie stało? - Spytałaś chłopaka, lecz po części się domyslałas co nastąpiło.

- Tylko raz do roku występuje taka pełnia księżyca która może ducha zmienić w człowieka, ale duch musi mieć ważny powód by się tej nocy wystawić na działanie światła tego księżyca. Ja miałem bardzo ważny powód. Kocham ciebie i tylko ciebie. - niebieskooki zbliżył się do ciebie i znów cię pocałował. Wasze usta połączyły się w pocałunku pełnym uczyć na bardzo długo. Byłaś teraz bardzo szczęśliwa tym, że w końcu zyskałaś miłość swojego życia.

Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz