30.Cole Sprouse

439 20 17
                                    

Dedykuję Mari_Nette_Love i sprousejonesgirl

Jechałaś z Cole'm taksówką do domu jego brata bliźniaka Dylana. Szykowała wam się naprawdę gruba impreza ponieważ były to urodziny bliźniaków. Na imprezie, która będzie się odbywać w domku Dylana i jego dziewczyny, Barbary. Poza wasza czwórką będę też najlepsi przyjaciele chłopców, między innymi przyjaciele Cole'a z planu "Riverdale" w tym jego serialowa dziewczyna Lili Reinhart, z którą prywatnie jesteście najlepszymi przyjaciółkami.

Gdy wysiedliście pod domem, dało się już słyszeć muzykę, która dobiegała z domu, a to świadczyło o tym, że Kj Apa dorwał się do laptopa z którego jest puszczana muzyka. Udałaś się z czarnowłosym do wejścia od strony tarasu. Cała impreza będzie odbywać się w salonie, z którego swobodnie można wyjść do dużego ogrodu. A drzwiach tarasowych stał uśmiechnięty od ucha do ucha Dylan, a zaraz obok niego znajdowała Lili wraz z Camilą. Przywitałaś się z całą trójką i wręczyłaś jubilatowi prezent. Cole dostał od ciebie prezent z samego rana, gdy tylko się obudził.

W zamian za to, chłopak przyrządził ci przepyszne naleśniki na śniadanie. Uwielbiasz to gdy Cole gotuje, poza tym, że jest świetnym aktorem, to kucharzem jest również wyśmienitym. Jego szczególną zdolnością są różnego rodzaju słodkie wypieki. Za to Dylan, jest zupełną nogą jeśli chodzi o jakiejkolwiek gotowanie. Teraz stałaś z Lili i Camilą przy barku, który został specjalnie wypożyczony na tą okazję i dziewczyny przygotowywały ci drinka.

Doskonale już wiedziałaś, jaki ten drink może być. Dziewczyny na takich spotkaniach jak te, zawsze przyrządzają ci drinki, które są tak mocne, że osoba o słabej głowie, która na szczęście nie jesteś po kilku drinkach padła by pod stół. Już pierwszy łyk tego co zostało ci przygotowane przez dziewczyny, rozpaliło twój przełyk ogniem. Jednak mimo, że drink był dość mocny, jego smak był słodki, co ci w nim bardzo smakowało. Po kilku chwilach za tobą pojawił się Cole, który objął cię od tyłu, ramionami w pasie, a jego głowa znalazła się na twoim ramieniu.

- Tu jest moja księżniczka - zachichotał i uśmiechnął się słodko. Usmiech chłopaka to jedna z najsłodszych rzeczy na świecie, twoim zdaniem zawsze podczas uśmiechu, chłopak zawsze słodko szczerzy ząbki. Zdarza wam się żartować, że od jego usmiechu może ci podnieść poziom cukru do maximum.

- No a gdzie by mnie mogły przyciągnąć te dwa diabły kochanie - zaśmiałam się w stronę chłopaka i lekko poczohrałam ręką jego włosy.

- Ejj nie jestem diabłem, ja jestem grzeczna i słodka jak aniołek - uśmiechnęła się Lili, mrugając przy tym swoimi gęstymi rzęsami.

- No ja bym taka pewna nie była. We dwie razem wzięte to gorszy diabeł niż Kj Apa lub Dylan.

- Ejjjj, ja to słyszę - obok was pojawił się rudowłosy przystojniak. - Ja tu jestem z was wszystkich jestem jedynyn aniołkiem. A wy to dzieci diabła, a ty T.I i ty Lili to największe diablice, jakie tylko chodziły po ziemi. Ja wam mówię na was po śmierci czekają w piekle trony. - chłopak musiał już być z wizytą u wspaniałych barmanek, bo jego głos brzmiał śmiesznie, tak, że tobie i Camili trudno było powstrzymać chichot.

- Każdy z nas jest diabłem i tyle nie kłócić się - zaśmiał się i chwycił twojego drinka, który stał w połowie wypity na blacie i wypił go jednym łykiem. - Bo was wszystkich do kąta ustawie. A to by problem nie był, są akurat cztery kąty na waszą czwórkę.

- Ejjj a ja za co? - odezwały idealnie w tym samym czasie Lili i Camila, a chwilę później spojrzały się na siebie, na co ty, wraz ze swoim chłopakiem, który nadal cię przytulił i rudowłosym, wybuchliście śmiechem.

- Braciszku!!! - wydarł się Dylan na cały salon, w tym samym czasie wyłączając muzykę. Na jego nagły krzyk ty i cała reszta podskoczyliście lekko przerażeni, na co Barbara, która pojawiła się w waszym pobliżu zaczęła się śmiać z waszej reakcji. - co powiesz na to by pokazać gościom nasze wspaniałe wokalne zdolności ? - zaśmiał się blondyn, na co czarnowłosy, który do tej pory obejmował cię, teraz cię puścił i udał się w kierunku swojego brata z szerokim uśmiechem.

- Z największą przyjemnością braciszku ty mój kochany bliźniaczku. Ludzie włączacie telefonu i nagrajcie tą wiekopomną chwilę. Ja wam to gwarantuje, wy to jeszcze wnukom pokazywać będziecie - czarnowłosy, który teraz stał obok blondyna zaczął się głośno śmiać, a jego blondwłosa kopia uczyniła to samo. Wszyscy zebrani w salonie wyjęli telefony i czekali momentu włączenia nagrywania, by nagrać niezapomniane wyczyny braci

- Dylan jedziemy - krzyknął Cole, gdy w salonie zapadła kompletna cisza. - O-e-o! O-e-o!
Czeka siedem mórz,
Trzeba płynąć już.
Rusza w świat
Z bratem brat Zack i Cody
Popłyną po przygody
Nie ma to jak statek!
Oeo
Cała na przód
Oeo
Aż od masztu po nil
Znów szaleje brat z bratem
Oeo
Co tam ziemia?
Oeo
Im ocean się śni
Przecież nie ma to jak statek nasz!
Ahoj! - gdy chłopcy skończyli śpiewać wszyscy zebrani wybuchnęli śmiechem, że było was wszystkich słychać na całej ulicy. Ale jednak po chwili gwiazdy wieczoru zostały nagrodzone brawami.

Po wszystkim gdy każdy już przestał się śmiać, wróciliście do dalszej zabawy. Cole podszedł do ciebie i mocno cię przytulił. Dostałaś również od niego długiego i słodkiego całusa.
Impreza trwała w najlepsze do białego rana, po godzinie szóstej rano zostaliście tylko ty z Cole'm, Dylan z Barbarą i Camila z Lili, ponieważ biedny Kj Apa już spał na leżaku nad basenem. Dziewczyny ułożyły się na kanapie, Dylan ze swoją dziewczyną udali się do swojej sypialni, a ty z Cole'm położyliście się w pokoju gościnnym. Zasnęliście od razu, miałaś bardzo wygodna poduszkę, bo lezałaś na klacie chłopaka. Kilka minut później spałaś głębokim snem.





Imaginy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz