◾18.◾

219 16 2
                                    

//Ala//

Byłam wymęczona porodem,ale świadomość,że teraz jesteśmy już w komplecie, pozwalała mi zapomnieć o bólu i zmęczeniu związanymi z porodem. Wysiłek był tego wart.

Wpatrywałam się w moich dwóch cudownych chłopców z uśmiechem na ustach. To skarb,że ich mam. Kubuś jest już na pierwszy rzut oka podobny do nas obu.

-Jest naprawdę śliczny-powiększyłam uśmiech.

-Bo to nasz syn

-A no tak,to wiele wyjaśnia-oboje zaśmialiśmy się na mój komentarz. Dość zabawny,swoją drogą.

Nie mogliśmy się napatrzeć na małego. Jego wielkie,niebieskie oczy dodawały mu uroku. Właśnie wtedy przekonałam się,że to wspaniałe posiadać takiego malucha.

-Pielęgniarki były już z nim na mierzeniui ważeniu?-zapytał się mnie Jacek.

- Tak,tutaj do łóżeczka małego jest przyczepiona kartka- odparłam,wskazując głową na łóżeczko ,,akwarium" dla niemowląt-Są na niej napisane personalia,waga,wzrost-dodałam.

Jacek podszedł do łóżeczka,chwycił w dłonie przyczepioną karteczkę i odczytał:

,,Imię i nazwisko: Jakub Nowak
Data urodzenia: 3.04.2019 r.
Godzina urodzenia: 17:31
Masa urodzeniowa: 3500 g
Długość: 52 cm,,

Jacek po przeczytaniu tych informacji,uśmiechnął się i obdarował małego buziakiem w obydwa pulchne policzki.

Po chwili Kuba zasnął. W końcu to noworodek,a z tego co wiem,noworodki śpią około 21 godzin na dobę z przerwami na karmienie. Nie wiem dokładnie, ale coś takiego pamiętam. Jednak u każdego dziecka jest inaczej i to zależy od wielu rzeczy.

-Pójdź po twoich rodziców i po Zapałów-poprosiłam Jacka.

- Na pewno?-dopytał- Dobrze się czujesz?-zapytał z troską.

- Tak. W końcu oni Cię wspierali na porodówce-odparłam.

To raczej logiczne,że dziadkowie chcą zobaczyć swojego nowonarodzonego wnuka. Znajomi też. W innym wypadku by tutaj nie przyjeżdżali. Na szczęście nam to nie grozi.

-Jasne-mój narzeczony obdarował mnie oraz naszego syna pocałunkiem,a następnie podał mi noworodka i wyszedł.

Kuba był owinięty w niebieski becik,kolor ubranka wskazywał na jego płeć. Kołysałam go delikatnie w ramionach kiedy nagle do sali weszli moi teściowie,za nimi Jacek i na końcu Zapałowie.

-Jesteś dzielna Ala,dziękujemy ci za wnuka-zwróciła się do mnie wzruszona pani Barbara.

- To teraz pokażcie nam-pan Radosław podszedł do mnie,za nim jego żona.

W obawie,że mały się może obudzić,dałam wszystkim gest,że Kuba śpi i żebyśmy się zachowywali cicho. Wszyscy odebrali dobrze mój przekaz.

Podałam moim teściom ostrożnie ich wnuka. Ci z widocznym wzruszeniem przyglądali się niemowlęciu. Widać było,że właśnie zostali szczęśliwymi dziadkami.

-Ależ on piękny

-Nie widzieli go Państwo wcześniej?-spytałam.

Dziwne. Zazwyczaj pielęgniarka albo lekarz wychodzą z porodówki gdy dziecko będzie już po badaniach ogólnych i dają potrzymać potomka świeżo upieczonemu tatusiowi. Bynajmniej ja tak słyszałam od wielu osób.

-Widzieliśmy,ale tylko na chwilę. Chcieliśmy,żeby Jacek nacieszył się Tobą i Kubą-wyjaśnił mój teść.

Teraz już widzicie jak oni bardzo zmienili nastawienie do mnie i do naszego związku? Teraz już zaręczyn.

Miłość nie zawsze jest idealna//Ala i Jacek//Policjantki i PolicjanciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz