"On się właśnie zgodził"-ta myśl siedziała mi w tamtym momencie w głowie a na moich ustach natychmiastowo nastąpił szeroki uśmiech który przez dłuższą chwilę był niezmienny. Tak bardzo cieszyłam się, że możemy spróbować związku. Mam nadzieję, że nie zakończy się on niepowodzeniem, wręcz przeciwnie, że będziemy szczęśliwi. Postanowiłam wyrazić słowami swoje uczucia.
-Jacek, tak się cieszę.-oznajmiłam uśmiechnięta odgarniając kosmyk blond włosów za ucho. Na twarzy mężczyzny chwilę później również widoczny był uśmiech.
-Ja też się cieszę.-przyznał patrząc mi głęboko w oczy.-Zastanawiałem się nad tym co mi dziś powiedziałaś i doszłem do wniosku, że i ja coś do Ciebie poczułem. Mam nadzieję, że będziemy razem szczęśliwi.-powiedział przybliżając się jednocześnie do mnie.
Dzieliła nas bardzo niebezpieczna odległość, jakieś parę centymetrów. Trochę się bałam tego co za chwilę nastąpi ale go kocham i naprawdę bardzo się cieszę. Podejrzewałam,że za chwilę dojdzie do pocałunku i nie myliłam się. Już po chwili niespodziewanie Jacek przywarł do moich ust a pocałunek był coraz bardziej namiętny i przepełniony miłością. Po paręnastu sekundach się jednak się oderwaliśmy od siebie i nadal byliśmy z uśmiechami na ustach . Mężczyzna objął mnie ramieniem i przytulił. Przymknęłam na chwilę oczy i westchnęłam z radością. Moje życie znów zaczęło się powoli układać.
-Mam pewną propozycję.-zagadnął nagle Nowak a ja spojrzałam na niego pytająco.-Chciałbym zaprosić Cię na obiad i mam jeszcze niespodziankę.-oznajmił na co ja zostałam miło zaskoczona i byłam ciekawa co do tej niespodzianki.
-Jasne.-zgodziłam się,wtulając mocniej w bruneta.-Może nie chcesz o tym rozmawiać, ale jak to było z tą Olką?-zapytałam a na twarzy Nowaka zaczął malować się smutek i zrezygnowanie.
Może nie powinnam z nim o tym rozmawiać, zapewne nie chce o tym rozmawiać, zwłaszcza, że teraz zaczyna nam się układać. Lecz po prostu byłam ciekawa jak to się wszystko stało.
-Więc...-zaczął przeciągle.-Wtedy w szpitalu zadzwoniła do mnie. Powiedziała tylko: "To koniec. Mam innego." I rozłączyła się. Dzwoniłem,pisałem. Nic..-westchnął i kontynuował.-W pracy chciałem z nią pogadać ale mnie unikała. W końcu jakoś ją nakłoniłem do rozmowy. Powiedziała, że to wszystko nie miało sensu,że kompletnie do siebie nie pasowaliśmy..Kiedy zapytałem jej z kim teraz jest,powiedziała,że z Białachem. Wkurzyłem się. Strasznie. Chciałem wygarnąć Białachowi i Olce ale ostatecznie sobie odpuściłem. Pomyślałem, że znajdę jakąś inną kobietę, taka,którą będzie mnie kochać. Ale nie myślałem, że to się stanie tak szybko.-ostatnie zdanie wypowiedział z uśmiechem i lekkim rozbawieniem po czym spojrzał na mnie.
-Widzisz, miłość jest czasem zaskakująca.-zaśmiałam się co on po mnie powtórzył.-A propo tego obiadu i niespodzianki, to bardzo miło mnie zaskoczyłeś.-zmieniłam temat.
-Staram się jak mogę.-odparł nadal rozbawiony.-Zamówiłem stolik w restauracji na trzynastą. Mamy jeszcze trochę czasu więc może się przejdziemy?-zaproponował na co przystanęłam.
Wstaliśmy więc oboje z ławki i złapaliśmy się za ręce. Postanowiliśmy,że skoro do trzynastej mamy jeszcze niecałą godzinę to przejdziemy się do centrum handlowego, które mieściło się stosunkowo niedaleko. Nigdzie nam się nie spieszyło więc szliśmy spacerowym tempem. Przeszliśmy na drugą stronę ulicy i chwilę później szliśmy kwiecistymi alejami parkowymi. Rosły tutaj bardzo przeróżne okazy kwiatów i innych drzew. Spędzam tutaj wolny czas w weekendy gdyż ten park jest naprawdę najlepszym w mieście. Szliśmy ścieżką mijając różne osoby. Rodziców z małymi dziećmi, starsze osoby, inne osoby w naszym wieku czy grupy nastolatków. Przeszliśmy obok niedużego jeziorka gdzie pływały łabędzie i kaczki oraz parę rodzajów ryb. Po paru minutach wyszliśmy z parku a naszym oczom ukazało się niewielkie centrum handlowe o nazwie "Shopping Area Wrocław"*. Wybudowane zostało jakieś pół roku temu i dość często je odwiedzam. Weszliśmy jednym z obrotowych wejść i zaczęliśmy się przechadzać oglądając przeróżne wystawy sklepowe wielu sklepów. Jedna z nich nas zainteresowała. A mianowicie sklepu "Home&You". Weszliśmy do środka a asortyment sklepu był naprawdę bardzo ciekawy i ostatecznie wyszliśmy z tamtąd po jakimś kwadransie wraz z paroma rzeczami, które ozdabiają mieszkanie i czynią go bardziej przytulnym. Kupiliśmy dwie girlandy, ramki na zdjęcia wykonane w ciekawy sposób i ozdoby łazienkowe. Po wyjściu ze sklepu stwierdziłam:
-Mam nadzieję, że te ramki na zdjęcia się przydadzą. Mam nadzieję, że będziemy mieli dużo wspólnych zdjęć.
-Zapewne.-potwierdził mężczyzna.-To ja mogę zabrać do domu te ramki a Ty weź girlandy i ozdoby do łazienki.-ustalił na co się zgodziłam.
Odwiedziliśmy jeszcze sklep "Nike", który zapewne jest wam znany. To moja ulubiona firma jeżeli chodzi o rzeczy sportowe. Wyszłam z tamtąd jedynie z nowym T-shirtem, który był po obniżce i spodobał mi się. Po zakupach dochodziła już powoli trzynasta i postanowiliśmy wspólnie, że udamy się już do restauracji. To świetnie, że on się dla mnie stara a dopiero zaczął się nasz związek. Już czuję, że nam się uda.
-Musimy podjechać autobusem.-powiedział i udaliśmy się w kierunku przystanku autobusowego.-Jakieś pięć minut więc będziemy w sam raz.-skwitował a ja pokiwałam głową w geście zrozumienia.
Nie musieliśmy długo czekać na transport, bo gdy doszliśmy na przystanek to autobus przyjechał pół minuty później. Wsiedliśmy więc i zajęliśmy dwa wolne miejsca siedzące. W autobusie nie było dużo ludzi,może z uwagi na to,że jego trasa dopiero się rozpoczęła. Po pięciu minutach,zgodnie ze słowami Jacka, dotarliśmy. Wysiedliśmy i zapytałam:
-Gdzie ta restauracja? -rozglądnęłam się ponieważ nie kojarzę zbyt gdzie jest tutaj jakaś restauracja,może z uwagi na to,że rzadko w nich bywam.
-Minutę stąd.-odparł łącząc nasze dłonie i złączając moje usta w krótkim pocałunku.
Przeszliśmy na drugą stronę ulicy i nim się zdążyłam zorientować już byliśmy na miejscu.
-Dzień dobry.-zostaliśmy przywitani przez personel.
-Dzień dobry.-odparliśmy tym samym.
Po wstępnym obejrzeniu lokalu stwierdziłam iż nie jest to jakaś restauracja z wyższych sfer ale nie jest również na niskim poziomie.
-To ten stolik.-odezwał się brunet wskazując na dwuosobowy stolik pod ścianą i podeszliśmy w tamtym kierunku. Mężczyzna odsunął mi krzesło i usiadłam a następnie je lekko przysunął . Później sam usiadł i wziął do rąk karte dań, czyli po prostu menu (czyt. Meni). Po przeglądnięciu oferty podał mi przedmiot i ja również przeglądnęłam specjały. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na coś sprawdzonego - risotto a do tego sok z świeżo wyciskanych pomarańczy. Na deser zamówiliśmy sernika cytrynowego. (DagussXDDDD czyżby z przepisu twojej mamy XDD [dop. Aut.])
Oczekując na nasze zamówienie znaleźliśmy jakiś ciekawy temat do rozmowy...*40 minut później*
Właściwie to dość szybko zjedliśmy. Może i była to zasługa pysznego jedzenia, nie wiem...Po posiłku Jacek powiedział, że teraz czas na niespodziankę. Byłam bardzo ciekawa cóż to za niespodzianka. Dowiedziałam się tego chwilę później. Mężczyzna wyciągnął z kieszeni spodni białe pudełeczko (spokojnie,spokojnie, to nie oświadczyny XDD [dop.Aut]).
Wyjął z niego piękną, złotą bransoletkę. Następnie przysunął się do mnie i zapiął mi ją na prawym nadgarstku. Była naprawdę piękna i w dodatku ze złotym serduszkiem.
-Jest...piękna.-powiedziałam z uśmiechem i z widocznym zadowoleniem.-Dziękuję.-podziękowałam przytulając bruneta.
-Pięknej należy się coś pięknego.-powiedział rozbawiony na co się zaśmiałam.-Może to głupie ale na początku ta bransoletka miała być dla Oli. Kupiłem ją zanim ze mną zerwała. Jednak postanowiłem tobie ją podarować.-wyjaśnił.
-Jeszcze raz dziękuję.-podziękowałam ponownie naprawdę ucieszona z prezentu.
-Nie ma za co.-powiedział.
Nagle rozdzwonił się mój telefon. Wyciągnęłam go z torebki gdzie wyświetlił się numer Emilki. Trochę zaniepokojona odebrałam:
-Halo?-spytałam marszcząc brwi.-Emilka? Wszystko w porządku?-dopytywałam.
-Tak,tak.-przytaknęła kobieta.-Wiesz, za jakieś pół godziny powinniśmy być już w domu.
-Z chęcią za pół godziny będę pod waszym domem. Muszę zobaczyć małą i już nie mogę się doczekać.-zaśmiałam się co powtórzyła po mnie Drawska.
-Dobra. W takim razie do zobaczenia.
-No na razie.
Schowałam iPhona na poprzednie miejsce i spotkałam się z niezrozumiałym spojrzeniem Jacka.
-Kto dzwonił? -dopytywał.
-Emilka. Będę na nich czekać pod ich domem bo nie mogę się doczekać żeby zobaczyć Gajkę. -wytłumaczyłam.
-Mogę iść z Tobą.-stwierdził na co ja się zgodziłam.-Tylko wstąpie jeszcze do mojego mieszkania po jedną rzecz.
-To pójdziemy do Twojego mieszkania , weźmiesz tą rzecz i pójdziemy pod dom Zapałów.-ustaliłam.
-Okej.
Zapłaciliśmy za posiłek, wraz z napiwkiem i wyszliśmy z restauracji żegnając się z personelem jak przystało na kulturalnego człowieka. Dom Jacka znajdował się parę minut stąd więc poszliśmy na piechotę a pod dom Zapałów postanowiliśmy podjechać autem Jacka,z powodu iż ich mieszkanie znajdowało się jakąś odległość stąd. Więc już po ponad pięciu minutach byliśmy pod adresem pod którym mieszkał brunet. Osiedle w sumie bardzo podobne do mojego. Nowak otworzył drzwi klatki schodowej i wjechaliśmy windą na szóste piętro. Mieszkanie mojego chłopaka. ..właśnie....cieszę się że mogę go nazwać chłopakiem. Tak więc jego mieszkanie mieściło się najdalej w korytarzu. Otworzył brązowe drzwi kluczami i weszliśmy do wnętrza mieszkania które dobrze się prezentowało. Jacek miał wziąść tylko jedna rzecz więc nie sciagalam butów tylko stanelam obok drzwi. Jednak niespodziewanie mężczyzna położył swoje dłonie na moje biodra i zaczął mnie całować. Nie spodziewałam się kompletnie tego jednak w związku musi kiedyś w końcu do tego dojść.Nie będę opisywać dalszych zdarzeń gdyż może nie każdy czytalby je z zachętą. Ale mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi..........
***********************************
Siemandero wszystkim którzy to czytają!
Mam nadzieję, że rozdział się podoba i że będzie taka aktywność jak pod poprzednim rozdziałem, bo udało nam się dobic prawie 20 gwiazdek!
Także bardzo dziękuję za tą aktywność i mam nadzieję że zostanie ona na dłużej!
Nie jestem wam w stanie napisać kiedy będzie kolejny rozdział. To zależy od wielu rzeczy, ale myślę, że pojawi się w dość niedługim czasie.
➿Jula➿
*nazwa wymyślona na potrzeby książki.

CZYTASZ
Miłość nie zawsze jest idealna//Ala i Jacek//Policjantki i Policjanci
Fanfic× Alicja Morawska i Jacek Nowak... Co lub kto połączy te dwie osoby? Czy ich historia zakończy się happy ende'm? Czy jednak ich miłość przyniesie ze sobą dużo problemów? A może oni nigdy tak naprawdę nie darzyli się tym uczuciem? × O...