3

1.1K 30 0
                                    

Obudziły mnie dźwięki wibrowania telefonu. Leniwie wyciągnęłam w tamten kierunek rękę. Jakiś nieznany numer, ledwo co została ta zielona słuchawka przeciągnięta w drugą stronę.

-Tak, słucham?- powiedziałam przecierając swoje zaspane oczy.

-Witam, mam przyjemność rozmawiać z Yi SoRika?- rzekł jakiś damski głos po drugiej stronie telefonu.

-Tak, w czym pomóc?

-Mam zaszczyt zaprosić panią do wytwórni Big Hit Entertainment, na spotkanie z menadżerem. Menadżer nie prosi tylko każe, aby pani było w wytwórni.

-A można chociaż wiedzieć na którą to spotkanie?

-Na 12:30, miłego dnia życzę pani- spojrzałam na zegarek który wskazywał równą 11:55.

-Ta, wzajemnie- rozłączyłam się, biegnąc natychmiastowo do łazienki zrobić poranną rutynę

Byłam w wielkim szoku że taka potężna wytwórnia mnie zaprosiła na spotkanie. Czyżby dostrzegli mój talent?

Ubrałam się. Zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy na rozwalonego koka. Wyszykowana i gotowa wyszłam z domu wcześniej go zamykając, do samochodu.

Droga do tej wytwórni trochę czasu mi zajęła, ale na szczęście znałam skróty to na czas byłam. Zaparkowałam pojazd i ruszyłam do wytwórni. Chciałam wejść do środka, ale zostało to nieumożliwione.

-Co jest...- mruknęłam widząc przede sobą napakowanego gościa pewnie ochroniarz.

-A pani do kogo?- spytał

-Zostałam na dziś umówiona z menadżerem wytwórni, a jak pan mnie nie puści to gwarantuje że wytwórnia pójdzie z dymem przez pana menadżera. Bo słyszałam że nie lubi SPÓŹNIEŃ- ostatnie słowa aż wykrzyczałam na jego tłusty ryj.

-Już- przerażony puścił mnie tak jak trzymał coś gorącego, z pewnym uśmiechem podeszłam do pani za ladą. Która natychmiastowo zapytała.

-Pani do kogo?

-Na 12:30 mam spotkanie z menadżerem.

-Oh, to pani jest Yi SoRika. Zapraszam na lewo jest winda. Trzeba na ostatni przycisk od góry nacisnąć, żeby się znaleźć na piętrze menadżera.

-Ok, dziękuje- poszłam wskazówkami tej pani.

Po chwili było moje piętro.

Szukałam odpowiedniego biura i jak się nie myliłam było ono na przeciwko na samym końcu. Żywym krokiem podeszłam i zapukałam dwa razy.

---

---

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kogo bardziej kochasz? //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz