11

926 31 0
                                    

Zbliżała się godzina 1 nad ranem, a ja nadal w klubie z Naną śmiejący się jak debile. 

-Ej, Noona? Na mnie chyba już czas. Chłopaki będą się martwić o mnie- rzekł próbując być poważnym ale nie wychodziło mu to za dobrze.

-Chyba już są- powiedziałam kiwając głową na jego telefon, który nie przestawał mieć jasnego ekranu

-Haha właśnie widzę- uśmiechnął się do mnie wstając i dając mi buziaka w policzek. Po paru minutach zaczęło mi się nudzić więc zapłaciłam za drinki i wyszłam z lokalu.

Ledwo co powdychałam świeżego powietrza, to zostałam złapana mocno za nadgarstek ZNOWU. Postać zaciągnęła mnie koło pojazdu Sugi i perfidnie włożyła do samochodu. Już wiem kto to znowu. Gdy wsiadł, szybko odpalił śilnik i ściągnął ze siebie kaptur.

-Nosz kurwa mać!- krzyknęłam na niego

-Też mi miło cię znowu widzieć- uśmiechnął się jedną stroną.

-Znowu- mruknęłam

-Oj już się nie denerwuj

-Zamknij się- mruknęłam

Zatrzymaliśmy się na jakimś podgórzu , patrząc przed siebie zauważyłam księżyc, który świecił mocno i parę gwiazd.

-Mogę wiedzieć czemu mnie uprowadziłeś?- podniosłam jedną brew 

-Nie powiedziałbym na to "uprowadzeniem" nie zaprzeczałaś  gdy cię wkładałem do samochodu- przewrócił oczami

Przez chwilę zrobiła się niezręczna cisza, której nienawidzę więc wyszłam ze samochodu. Zaczęłam iść przed siebie patrząc nadal na świecący księżyc. Usiadłam na wzgórzu bawiąc się kamykami, aż w końcu zaczęłam je rzucać do wody. Usłyszałam jak chłopak nie został mi dłużny i zrobił to samo. Usiadł obok mnie na bezpieczną odległość. W końcu odezwałam się pierwsza do niego.

-Masz okazję mi coś wytłumaczyć, nie zjeb tego- mruknęłam do chłopaka który był zaskoczony tym co do niego mówię.

- Wtedy gdy się spotkaliśmy w wytwórni to nie potrzebnie na ciebie naskakiwałem, byłem wtedy wkurwiony. Przez te dwa tygodnie musiałem zrozumieć swój błąd. I że mam konkurencję z dziewczyną, która dobrze nagrywa piosenki- Słysząc to zrozumiałam że jednak potrafi być miły.

-Skąd niby wiesz że dobrze nagrywam piosenki?- zapytałam ciekawa

- Dzisiaj się przekonałem, gdy menadżer nam dał do wysłuchania nową piosenkę i myliłem się co do ciebie. Chłopaki mówili że mam klona dziewczynę, która zachowuje się tak samo co ja- zaśmiał się lekko

-I się nie mylili, bo tak jest- również się zaśmiałam.

Po chwili wracaliśmy do miasta. Staliśmy właśnie pod moim domem, bez żadnego słowa wysiadłam z jego samochodu. Weszłam do domu a potem brama się zamknęła i inne tam pierdoły bezpieczeństwa zostały aktywowane. Postanowiłam zakończyć dzisiejszy dzień z radością w oczach. 

---

---

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kogo bardziej kochasz? //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz