13

870 26 0
                                    

Od jakiegoś czasu zapominam wyłączyć neta i przez jeden jebany SMS potrafię już nie spać. Spojrzałam kto to, a pan Min musiał mnie obudzić... super.

 super

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


W między czasie zobaczyłam godzinę która wskazywała już 13. Super z godzinę tamten będzie, pójdę się szykować. Poszłam najpierw zrobić prysznic i wymyć włosy. Wysłuszyłam szybko włosy czesząc na rozwalonego koka, z szafy wyciągnęłam luźne ubrania.

Zbliżała się 14:49, więc wyszłam z domu uprzednio go zamykając. Nie musiałam czekać na Suge bo ten już zaparkował na chodniku i czekał cierpliwe. Wsiadłam do samochodu, a ten odpalił śilnik i jechaliśmy do dormu chłopaków.

-Ostrzegam że chata jest wielka i z dala od cywilizacji- mruknął

-A co ty myślisz że moja jest na środku Seulu? Też jest z dala od cywilizacji- prychnęłaś do niego

Już dalej się nie odezwał ani słowem, chociaż trochę spokoju będzie. Kilka minut później, wjechaliśmy na posesję wielkiego dormu z placem. 

-Ostrzegałem- mruknął, żadnej reakcji nie okazywałam a ten debil myśli że okazałam.

-Widziałam lepsze- parsknęłam śmiechem, a ten był niemałym szoku

Staliśmy przed głównymi drzwiami do dormu, bez żadnych sprzeciwów i ten tego, pierwsza weszłam do dormu a za mną Suga. Pierwsze pomieszczenie, które mi się ukazało to była wielka kuchnia (taka co moja, żadna mi nowość) i duży salon, były tam jakieś wejścia pochowane ale było widać je. Zauważyłam Jina jak gotuję coś a Jimin rozkłada talerze do stołu. Jungkook grał na konsoli z Hobim. Namjoona i Taehyunga nie widziałam może byli na górze.

-O, Rika!- zwołał radośnie Hobi.

-Noona!- krzyknął Kooki przytulając mnie mocno, co odwzajemniłam.

-Rika! Miło cię znowu widzieć- zawołał Jin

-Mi też was miło widzieć- uśmiechnęłam się do każdego.

-Siadajcie do stołu!- powiedział radośnie Jin

Wszyscy tak wykonaliśmy, siedziałam pomiędzy Kookim a Jiminem. Przede mną siedział Suga, po chwili zeszli Tae z Namjoonem. Tae przytulił mnie czule co odwzajemniłam i usiadł do stołu obok Jimina.

-Mam nadzieje że będzie ci smakowało danie zrobione przez naszego Hyunga!- rzekł Jhope uśmiechając się szeroko

-Zobaczymy- parsknęłam śmiechem, zaczęłam próbować dania a reszta zaczęła mnie obserwować

-I jak?- zapytał Kook

-Powiem, że o wiele lepiej gotujesz Jin niż moja matka- uśmiechnęłam się szczerze do Jina.

-Miło to słyszeć z twoich ust Rika- uśmiechnął szczęśliwie, potem wszyscy zaczęli kosztować jedzenie przygotowanego przez Jina

Przy jedzeniu dużo gadaliśmy i się śmialiśmy z wygłupów zrobionych w tym tygodniu przez chłopaków. Śmiałam się razem z nimi, co chwilę zerkałam na Sugę który też się śmiał w najlepsze. Pierwszy raz widziałam jak się szczerze uśmiechał. Non stop dostawałam zaczepki od strony Jimina, co ten skubaniec chce ode mnie. Nadal jest zły na mnie? Suga tak samo uczynił patrząc na mnie jak się śmieje co chwilę. Po jedzeniu, poszliśmy wszyscy grać na konsoli.

W pierwszej rundzie wzięli udział Hobi z Sugą, w pierwszej wygrał Suga. W drugiej wzięli udział Jimin z Tae, wygrał Taeś. W trzeciej wzięłam ja z Jungkookiem.

-Dawaj, wygrasz!!- krzyczał ci do ucha Hobi

-Wygrasz z nim, wierzę w ciebie Rika!- nasztepny był Taeś z Namjoonem

-Tylko tego nie spieprz!- modlił się w duchu Suga, zabawne 

-YEHA!!!- krzyknęłam z wygranej rzucając się na Hobiasza i Taeśa

-Niee! To nie możliwe że przegrałem z dziewczyną- załamywał się Jungkook.

-Życie Kook- poklepał go lider z Jiminem w ramię

-To co robimy dalej?!- krzyknął radosny Tae

-Zdaje mi się że będę już wracała do domu- powiedziałam obojętnie

-O nie! Tylko nie to!- zaczął krzyczeć Tae

-Tae ogarnij się trochę- powiedział Jin popijając swój napój.

-No chodź tu- rozłożyłam ramiona by go przytulić na pocieszenie

-Ale przyjedziesz jeszcze?- zapytał ze oczami jak u szczeniaczka.

-Tak, przyjadę

-Super! To do następnego!

Pożegnałam się z każdym z wyjątkiem Jimina bo ten powiedział że jest zmęczony i idzie spać. Z Sugą wyszliśmy z dormu, wsiadając do jego samochodu. Staliśmy właśnie pod moim domem chciałam wyjść ale ten złapał mnie za nadgarstek.

-To do zobaczenia Rika- powiedział półszeptem.

-Tak, do zobaczenia - mruknęłam i wyszłam z jego samochodu, wpisując kod widziałam jak odjeżdża z nie małym uśmieszkiem na twarzy.

---

---

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kogo bardziej kochasz? //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz