18

698 19 0
                                    

Pov. Yoongi

-Yoongi? Jedziesz z nami do klubu spotkać się z Kookim i Riką? - Zapytał się Tae stojąc w progu drzwi.

-Dzisiaj nie dam rady, muszę jechać coś załatwić w Daegu. - Zmyśliłem na poczekaniu.

-Okej!- Powiedział radośnie młodszy i wyszedł z studia.

Gdy chłopaki pojechali, chwilę później ja pojechałem do opuszczonego budynku porozmawiać z Sehun'em.

-Czy ja dobrze słyszałem?!- Spytał nie wierząc chłopak.

-Nie będę jej śledził jak jakiś ostatni dureń!- Powiedziałem wkurwiony.

-Słuchaj no, nie tylko TY ją śledzisz. Bo moi ludzie też ją śledzą.

-Hah, to po co ja do cholery jestem wam potrzebny?!- Parsknąłem śmiechem.

-Chcieliśmy Cię sprawdzić po roku czasu którą ci dałem z litości pedale. Czy jeszcze potrafisz nas nie zdradzić, i powiem ci że się to udało. - Zaklaskał śmiejąc się -Ale do rzeczy, masz 2 tygodnie by z nią jak najwięcej czasu spędzić. Rozumiesz?

-Powiedziałem ci, że jej nie będę już śledził!- Walnąłem pięścią o jego biurko.

-A co mnie to interesuje? Twoje przeciwieństwa trafiają na konto twoich bliskich, więc się zastanów czy warto się przeciwstawiać- zaśmiał się bezczelnie.

Spojrzałem jeszcze raz na niego i wyszłem bez słowa.

Resztę dnia spędziłem w dormie, chociaż że nie było chłopaków to było cicho i spokojnie. Chyba pójdę się zdżemnąć i tak też zrobiłem. Wydawało mi się, że ktoś trzasnął drzwiami. Czyżby chłopaki wrócili, ale najstarszy by wyzywał, żeby nie trzaskać drzwiami. Obudzony ze snu zszedłem na dół by spojrzeć kto przyszedł.

Jimin siedział na kanapie trzymając w ręku piwo, po jego minie można stwierdzić tylko jedno: jest mocno wkurwiony.

-Ej, stary nie za dużo tego alko?- Powiedziałem widząc jak otwiera już 4 piwo.

-Daj mi spokój- mruknął.

-Co jest?- Usiadłem na przeciwko jego.

- Nie twój zasrany interes- wstał kierując się na górę.

Nie chce na niego bardziej naciskać, tylko ja wiem że się tak bardzo denerwuje. Widziałem jak się kiedyś rzucił na jakiegoś gościa i go pobił brutalnie przez to, że go dziewczyna rzuciła dla innego. I potrafi się na niewinne osoby rzucić.

Wzruszyłem ramionami i poszedłem do siebie. Usłyszałem jakieś kłótnie, ledwo żyjący wstałam i zeszedłem na dół spojrzeć co się znowu odpierdala.

-Jeszcze raz rzucisz do niej jakiś zaborczy tekst to źle się z Tobą skończy Jimin!- krzyknął RM, wow aż tak źle było w tym klubie?

-A co? Grozisz mi w takim układzie?- Zaczął się zbliżać do chłopaka.

-Źle nas zrozumiałeś Jimin- powiedział Tae.

-A jak mam to zrozumieć?!- Krzyknął na cały dorm.

- Kurwa, nie chcemy żebyś jej coś zrobił!- Dołączył się do kłótni Hoseok.

-A co mam jej niby zrobić?! - Parsknął śmiechem młodszy.

-Wykorzystać jak inne laski- dokończył za Hoseoka, najstarszy.

-Ooo? O to się nie musicie martwić- powiedział wychodząc z domu trzaskając drzwiami.

- Co się tu odpierdoliło?- Zapytałem nalewając sobie zimnej wody do szklanki.

-Lepiej, żebyś nie wiedział- powiedział zmęczony lider kierując się na górę.

-Dowiesz się jutro Yoongi- poklepał mnie po ramieniu Jin, kierując się na górę.

Moja mina wyrażała tylko jedno: co jest kurwa. Hoseok i młodszy bez słowa poszli na górę. Zostałem sam z Tae, usiadłam obok niego podając mu zimnego napoju.

-Czemu się tak zachowuje- powiedział chłopak po chwili ciszy. Nic się nie odezwałem.

-Co go wstąpiło?- zadawał pytania nie wierząc że jego przyjaciel chwilę temu się tak zachował

- Nie wiem Tae- powiedziałem wstając i klepałem wokalistę po ramieniu. Spojrzałem ostatni raz na chłopaka, który nie wiedział co ze sobą zrobić i poszedłem do siebie.

***

Jest! Mamy następna perspektywę Yoongiego!

Jest! Mamy następna perspektywę Yoongiego!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Kogo bardziej kochasz? //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz