Nadeszła zima. Przez ten cały czas Rzesza załatwiał kolejne sprawy związane z wojną. Było to strasznie męczące. Jedyne czego chciał to odpoczynku. Pragnął poprostu położył się i zasnąć w spokoju. Zaczął już nawet prosić Boga o sen, którego nie mógł zaznać. Przetar zmęczone oczy. Od dłuższego czasu ZSRS zdawała mu dziwne pytania związane z zamordowaną dziewczyną. Widać było, że się wkręciła w rolę detektywa. Nazista od początku jej nowego zainteresowania miał nadzieję, że zaraz jej przejdzie. Jego zdanie popierał sam Bolszewik.
- I jak Ci idzie praca? - Zapytał nagle Prusy, siedzący w fotelu z książką w dłoni.
- Dasz mi kurwa spokój? - Rzekł poddenerwowany.
-Skąd ta agresja bracie? Powinieneś trochę odpocząć. - Odpowiedział
- Odpoczne to dopiero po śmierci - Powiedział młodszy.
- Jak dobrze, że etap życia mam już za sobą. Teraz mogę robić co mi się podoba! - Zaśmiał się i wrócił do lektury.
Siedział tak czytając w najlepsze do póki nie poczuł dziwnego dreszczu, który przeszedł przez jego nie istniejące ciało. Odłożył książkę i podniósł się z fotela. Podszedł do drzwi i zamiast otworzyć je i wyjść jak cywilizowany człowiek, ten postanowił przez nie poprostu przeniknąć. Znalazł się na korytarzu. Była trzecia w nocy, więc nikt nie powinien go zobaczyć. Zaczął po cichu iść do przodu cały czas trzymając się ściany po jego lewej stronie. Z każdym kolejnym krokiem czuł jak dziwne uczucie narasta. Coś na krztałt niepokoju i złych przeczuć.
Szedł powoli cały czas do przodu. Po chwili usłyszał on jednak dźwięk ciężkich, wojskowych butów. Przeniknął jak najszybciej przez ścianę której dotykał. Szybko się rozejrzał. Okazało się, że trafił do sali, w której Rzesza obmyślał plany. Uśmiechnął się chytrze i stanął przed wielkim stołem w krztałcie okręgu. Było na nim zaznaczone pewno miejsce. Znajdowało się spory kawałek od kryjówki. Co tam mógł ukrywać jego brat? Jakby nie było to już bardziej martwy być nie może. Ktoś nagle otworzył drzwi. Prusy wiedział, że nie zdąży uciec. Jedyne co mógł zrobić to zmienić się w pył. Tak też uczynił. Do pokoju weszła sprzątaczka, która jak zobaczyła tyle pyłu na ziemi aż się skrzywiła.
- Jadzia! Przynieś miotłe! - krzyknęła. Już po chwili otrzymała obiekt wraz z szufelką. Odrazu zaczęła zamiatać martwego. Został on wyrzucony do najbliższego kosza. Kiedy tylko kobieta wyszła, Niemiec wrócił do normalnej dla niego formy. Leżał przez chwilę bez ruchu ze śmietnikiem, który przebija jego brzuch. Westchnął ciężko i przeturlał się na bok. Wstał i otrzepał się z brudu. Spojrzał ponownie na blat. Zwinął mapę i schował ją. Wyszedł z pokoju i zaczął kierować się w tym samym kierunku co wcześniej.
Po kilku minutach szybkiego marszu usłyszał głosy. Jak najszybciej schował się za najbliższą ścianą i zaczął nasłuchiwać.
- Więc jak? Znalazłeś coś? - Zapytał damski głos. Prusy domyślił się, że jest to ZSRS.
- Na razie nic. Mimo wszystko wciąż szukam. Ktokolwiek to zrobił musiał zostawić jakiś ślad. - Odpowiedział jakiś mężczyzna. Niby głos znajomy, jednak nie wiadomo skąd. Zmarszczył brwi i słuchał dalej.
- Próbki masz? - Zapytała. Tu Niemiec mógł domyślać się tylko odpowiedzi bo zaraz potem usłyszał jak najprawdopodobniej dziewczyna odchodzi.
Wyjrzał zza winkla i tak jak się spodziewał - nikogo nie zobaczył. Mimo wszystko zdziwił się. Mógł przysiąc, że słyszał jak tylko jedna osoba odchodzi. Potrząsnął głową i postanowił wrócić. Tak też uczynił. Po drodze męczyło go wiele pytań. Przeniknął przez drzwi do gabinetu Rzeszy i usiadł w tej samej pozycji co wcześniej. Zajął się czytaniem kolejnego rozdziału. Już po chwili usłyszał chrapanie. Spojrzał na młodszego brata i westchnął. Znów zasnął pracując. Podniósł się odkładając książkę. Podszedł do niego, wziął go na ręce i zaniósł do pokoju. Położył na łóżku i przebrał w piżamę. Mimo iż nie mają za dobrych relacji to i tak wciąż są braćmi. Pogłaskał Naziste po głowie i opuścił w spokoju pomieszczenie.
---------------------------------
Koniec. W końcu. Myślałam, że nigdy tego nie skończę. Pisałam to cztery razy. To jest piąty. Nie mam już sił do tego rozdziału. Uh... Dajcie proszę znać czy się wam podoba. Potrzebuję motywacji.
A tak z innej beczki. Kto z was dostał się do wymarzonych szkół?
![](https://img.wattpad.com/cover/183092613-288-k13073.jpg)
CZYTASZ
Trucizna ZSRR X III Rzesza
Fanfiction" Jedno spotkanie a tak wiele zmienia. Co zrobią gdy na drodze ku ich miłości zaczną pojawiać się przeszkody. Przekonają się czy rodzina potrafi pomóc czy też sieje zamęt. Będą musieli podjąć poważne decyzje. Jeden z nich będzie musiał kogoś stracić...