5. "Mogę cię... Przytulić?"

10.1K 478 235
                                    

- Mave, wstawaj i idziemy.

- Ale ja się świetnie bawię, tatusiu...

O Jezu. Od razu poczułem że mi stanął, więc schowałem się za blatem i westchnąłem.

- Co to za koleś?

Jeden z nich zapytał.

- Chłopak Amber!

- Tym razem niezłego sobie znalazła.

Jedna z dziewczyn powiedziała, skanując i rozbierając mnie wzrokiem.

- Co nie? A jakie ma tatuaże...

Czy ona... Dobra, nie wnikam. Ta dziewczyna jest pijana i to bardzo.

- Dwie czyste.

Ten jej były usiadł przy barze, a Mave na niego spojrzała.

- Leo!

- Mave? Co tu robisz? Jesteś pijana.

- Taaak... Przez ciebie. Tęsknię za tobą.

Poczułem dziwne uczucie w klatce piersiowej, kiedy usiadła mu na kolanach. Nie zazdrość. Nie. Kurwa to cholerna zazdrość.

- Lizałaś się z tym typem na parkingu.

- Żebyś zobaczył... Pocałuj mnie...

- Okeeej, koniec.

Przerzuciłem ją sobie przez ramię, Chryste jej tyłek przy mojej twarzy.

- Alex!

O tak, krzycz dalej moje imię. Chociaż bym wolał Xander, to też może być.

- Byś popełniła wielki błąd którego rano byś żałowała.

- Rano będę żałowała wielu rzeczy z dzisiejszej nocy.

Wybełkotała, a ja ją wsadziłem do samochodu, kiedy jej pierś wypadła z tego całego body. Kurwa. Ona się tylko zaśmiała. Popraw to proszę. Mój penis stwardniał, więc odwróciłem wzrok i usiadłem na miejscu kierowcy, ale ona dalej nic z tym nie zrobiła. Okej... Na spokojnie, stary. Złapałem za ramiączko i pociągnąłem do góry. Nic. Kurwa razy dwa.

- Poprawisz sobie bluzeczkę?

- Tak?

- Mhm....

Zaśmiała się się i ją poprawiła, więc usiadłem wygodniej. Okej, spokój. Ta dziewczyna wcale cię nie pociąga. Kurrrwaaa.

- Wiesz co? Może prześpij się u mnie? Jak cie matka zobaczy...

- Mamusia! Chcesz być moim... - czkawka - tatusiem?

Prawie się zadławiłem śliną i na nią spojrzałem. Dobra, mówi tak bo nie ma ojca czy chodzi jej o tego... Innego tatusia?

- Zależy o jakiego ci chodzi "tatusia".

- Nie mam taty. Chcę z nim porozmawiać. Porozmawiasz ze mną?

- No jasne.

Mogę porozmawiać z twoimi cyckami.

- Tęsknię za nim.

- Za tatą?

- Nie no za Leo! Rozmawiam z tatą!

Ona mnie zaraz pobije.

- Och, okej. Mów dalej, córeczko. Tylko chwileczkę.

Wyszedłem z samochodu, żeby ją z niego wyjąć i pójść w stronę mojego biura.

- Słucham.

Powiedziałem, idąc z nią na rękach na górę.

- No i zranił mnie. Co mam zrobić? Mam mu wybaczyć? I do niego wrócić? Widzę że jest mu przykro...

Not My Type || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz