17. "Wracaj do baru."

9.3K 450 261
                                    

- Dzień dobry. I hej, Alex.

- Dzień dobry.

Uśmiechnął się, przeczesując palcami swoje włosy.

- Kochanie przepraszam, że ci wczoraj nie dałam prezentu.

- Nic się nie stało.

- Szczerze nie mam pojęcia co ci dać, więc po prostu masz sto dolarów.

- Dziękuję.

Spojrzała na aparat zdziwiona, biorąc go do ręki.

- Skąd go masz?

- Alex mi wczoraj dał.

- To kochane z jego strony... Wracasz do fotografii?

- Chyba tak... Chciałabym założyć własne studio. Znaczy, on mi podsunął ten pomysł.

- Będę cię wspierać we wszystkich twoich decyzjach...

- Dzięki mamo.

- Nie będę wam przeszkadzać.

Wyszła, a ja spojrzałam na Xandra.

- Ona cię kocha.

Uśmiechnęłam się, znowu siadając mu na kolanach.

- Alex? Poważnie?

- Tak.

Uśmiechnęłam się, kiedy mnie do siebie przysunął za uda tak, że na niego poleciałam.

- O dwudziestej mam być dzisiaj, prawda?

- Mhm... Tak.

- Okej. A teraz muszę iść.

- Gdzie?

Przytulił do swojego torsu moje biodra, bo stoję na kolanach, więc się uśmiechnęłam i na niego spojrzałam.

- Wydrukować zdjęcia.

- Mogę pojechać z tobą.

- Wezmę twój samochód. Jezu jeszcze potrzebuję kasy na jakiś wóz.

- Mam trzy samochody, mogę Ci na razie jeden pożyczyć, bo wiem że nie przyjmiesz go na stałe.

- Nie...

Ugh, nie chcę od niego brać samochodu. Znaczy, jasne że biorę sobie kiedy chcę, ale... Chodzi mi o to, że nie chcę brać i mieć świadomość że jest mój, tak jakby.

- Wolę nie.

- I tak ciągle go ode mnie bierzesz.

Przewrócił oczami, przez co westchnęłam.

- Ale... Ugh okej.

- Właśnie, ten mój ojczym przyjeżdża i moja mama cię zaprosiła na kolację.

- Co.

- Już ją poznałaś. Lubi cię, więc...

Uniósł brwi, przez co się uśmiechnęłam.

- Xander... Mam poznać twojego tatę.

- Tak... I on też cię pokocha.

Uśmiechnął się, mocniej do siebie przyciskając moje biodra, kiedy zaczął dzwonić jego telefon. Odebrał, jeżdżąc dłonią po moim pośladku.

- Halo? Tak, co? Żartujesz... Tak, zaraz będę. Jasne.

Odłożył go i wstał, stawiając mnie na ziemi.

- Coś się stało?

Spojrzałam na niego. Jest zdenerwowany.

- Ta, mój prawdziwy ojciec wrócił i się dobija.

Not My Type || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz