43. "Po prostu mnie nie zostawiaj."

7.2K 407 274
                                    

Po pół godzinie spojrzał na mnie, a po tym na kartkę na której rysował.

- To jest okropne.

- Pokaż.

- Mave...

Usiadłam mu na kolanach i wzięłam kartkę, a on mnie objął, kładąc podbródek na moim ramieniu. Spojrzałam na rysunek który zrobił i się uśmiechnęłam.

- Liam ładnie.

- Nie.

- Okej, kupię płótno i farby. Namalujesz mi coś.

- Mavis poważnie nie potrzebuję litości.

- Błagam ja to robię dla siebie. Potrzebuję cię tu.

Zaśmiałam się, a on się uśmiechnął.

- Egoistka.

- Gdyby nie Xander, zrobiłbyś to jeszcze raz?

- Chodzi ci o...

- Tak.

- Pewnie bym się w nocy nie hamował, bo jednak trochę to robiłem ze względu na Xandra.

- Czyli że cię pociągam.

- No ba. Od początku znajomości.

- Wiesz... Jakby mi z nikim nie wyszło, to byś mógł mi zrobić dziecko.

- Wiesz że to brzmi okropnie?

Zaśmiał się, tak samo i ja.

- Niestety. Ale wyobraź to sobie. Xander by już pewnie miał żonę, bez dzieci. A ja bym była sama jak palec. Może ty też... Chociaż nie wiem. Nie musimy uprawiać seksu, możesz dać mi spermę.

- Pomyślimy o tym za kilka lat.

- Będziesz tatusiem mojego dziecka!

Klasnęłam w dłonie, a on się uśmiechnął.

- Oczywiście że tak.

- A Emma? Jak z nią?

- Normalnie. Mamy kontakt, ale nie sądzę żeby się utrzymał jak będę na Florydzie.

- Nigdzie nie lecisz. Już to ustaliliśmy. Zajmę się tobą.

- Ta?

- Oczywiście że tak. Mogę nawet udawać twoja mamę. - zeszłam z jego kolan - posprzątaj ten burdel.

- Pakuję się.

- Zostajesz tu.

- Ta! Xander i jego pies mnie zabiją jak będę spał.

- Jesteś gorszy ode mnie.

- Staram się.

- Sprzątaj.

Zaśmiałam się, siadając na łóżku.

Pov. Xander.

Stanąłem pod drzwiami pokoju w którym są, tak samo i Oscar. Jak zobaczyłem że ich twarze są blisko siebie, popchnąłem lekko Oscara do pokoju, ale on się wrócił.

- Oscar bierz go. Zabiera mi laskę.

Spojrzał na mnie, przez co przewróciłem oczami.

- Tak, wiem że to nie jest w porządku ale nie pozwolę żeby się całowali u mnie w mieszkaniu. Idź tam. No już. Bierz go.

- Synu pakuj się. No już.

Mavis parsknęła śmiechem, przez co się uśmiechnąłem, a Oscar tak jakby jęknął.

Not My Type || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz