-Obie jesteśmy na granicy życia a śmierci...- Powiedziała a mnie zatkało.
-Ale o co Pani chodzi?- Zapytałam.
-Obie jesteśmy w śpiączce.- Odpowiedziała.
-O czym Pani mówi?- Próbowałam się dowiedzieć.
-Chodź za mną- Powiedziała i zaczęła gdzieś iść. Przeniknęła przez jakieś drzwi, zrobiłam to samo co ona. Jesteśmy w kolejnej sali. Spojrzałam kto leży na łóżku. Przeraziłam się... to ta kobieta!- Mówiłam, że jesteśmy w podobnej sytuacji.
-Wie Pani jak z tego stanu wyjść?- Zapytałam.
-Żadna Pani, mów mi Janet. Znam sposób... musisz się dowiedzieć dlaczego zapadłaś w śpiączkę- Odpowiedziała.
-Ile Pa-Janet jesteś już w śpiączce?- Zapytałam z ciekawości podchodząc do jej ciała.
-Od dwóch lat, chcą mnie odłączyć od tych maszyn. Niestety, nikt mnie nie odwiedza, więc nie dowiem się jak to się stało- Odpowiedziała.
-Jak wyjdę z tego stanu to popytam lekarzy- Powiedziałam pewna swoich słów.
-O ile zdąrzysz- Powiedziała.- Pomogę Ci.
-Napewno?- Zapytałam dla upewnienia.
-Tak, i tak nie mam co robić w tym szpitalu- Stwierdziła i wzruszyła ramionami.
-Dobrze, dziękuje- Odpowiedziałam- A wogóle, która godzina?
-Jest już koło 9 rano- Powiedziała.
-Może Mike się obudził- Powiedziałam i zaczęłam kierować się w stronę mojej sali, staruszka szła razem ze mną.
-Mike to twój przyszły mąż?- Zapytała.
-Nie, to mój ochroniarz- Powiedziałam.- Dlaczego tak pomyślałaś Janet?
-Ponieważ mówił lekarzowi, że jest twoim narzeczonym- Powiedziała a ja zrobiłam wielkie oczy.
-Dlaczego on tak powiedział?- Zapytałam.
-Nie mam pojęcia- Odpowiedziała.
-A właśnie Janet, przepraszam, że się jeszcze nie przedstawiłam, jestem Emma- Powiedziałam.
-Ładne imię dla ładnej dziewczyny- Powiedziała staruszka i się do mnie uśmiechnęła, odwzajemniłam uśmiech. Weszłyśmy już do mojej sali. Mike się właśnie obudził.
-Cześć Emma, jak się spało?- Zapytał się mojego ciała.- A no tak, ty cały czas śpisz, wróć do nas- Szepnął. Bardzo bym chciała wrócić, lecz jeszcze nie mam jak... jakbyś mógł tylko mnie teraz posłuchać...
-Nie smuć się Emma- Powiedziała staruszka- Ciesz się, że masz takiego mężczyznę u swojego boku.
-Chciałbym aby był Moim mężczyzną- Powiedziałam.
-Ja podświadomie wiem, że będziecie razem- Powiedziała Janet i ścisnęła moją rękę. Nagle do sali weszła Dominica...jak ja za nimi tęsknię. Ciekawe co u nich.
-Obudziła się?- Zapytała i usiadła obok Mike'a.
-Niestety, ale nie- Odpowiedział patrząc na twarz mojego ciała. Mike jestem tutaj! Przed Tobą!
-Dominica- Powiedziała moja siostra i wyciągnęła do niego dłoń.
-Mike- Odpowiedział i uścisnął dłoń blondynki.
-Wierzę, że się obudzi, dużo przeszła i raczej się nie podda- Powiedziała.
-Mam taką nadzieję, że się nie podda- Powiedział i złapał rękę mojego ciała.
-Czyli jesteś ochroniarzem mojej siostry?- Zapytała.
-Tak, we własnej osobie- Powiedział.
-Łączy was coś?- Zapytała.
-Tylko to, że z nią pracuje- Odpowiedział i wzruszył ramionami. Czyli on też nie pamięta tej nocy...
-Nie zamartwiaj się już tak- Stwierdziła i... położyła swoją dłoń na kolanie Mike'a? Ona ma dopiero 14 lat... Mike na to nie zareagował. Serio?
-Nie chcę stracić pracy, ani Emmy...- Szepnął ledwie słyszalne.
-Pamiętaj, masz jeszcze mnie- Powiedziała i się do niego przysuneła opierając swoją głowę o jego ramię. W co ona gra? Przecież to jeszcze dziecko a on ma 20 lat!
Koniec tego przedstawienia. Podeszłam szybko do kart, które zostawił lekarz i złapałam długopis...złapałam go? Złapałam! Janet się na mnie popatrzyła z zaskoczeniem. Chciałam coś napisać, lecz długopis wyleciał mi z ręki. Spróbowałam jeszcze raz a on upadł na podłogę... cholera jasna! Zezłoszczona wymachiwałam rękami. Nagle usłyszałam jak coś spada. Kartki... strąciłam kartki! Mike i Dominica szybko wstali. Czyli ja mogę robić coś takiego?!
-Emma! Jak ty to zrobiłaś?!- Zapytała Janet i podbiegła do mnie.
-Sama nie wiem! Jakoś tak wyszło!- Odpowiedziałam szybko.
-Co to było?- Zapytał Mike.
-Pewnie wiatr- Odpowiedziała Dominica.
-Okna są zamknięte- Odpowiedział. Wpadłam na genialny pomysł. Wzięłam te kartki i zaczęłam je przestawiać. Miny innych były piękne. Ułożyłam kartki w napis ,,Dlaczego zapadłam w śpiączkę''. Mike zaczął to czytać.
-T-to nie możliwe- Powiedział.
-Emma!- Krzyknęła Janet.
-Co się stało?- Zapytałam szybko.
-Chyba umieram- Odpowiedziała a wokół niej zrobiła się dziwna powłoka. Cholera!
Hej, hej, hej!
Spóźniłam się z rozdziałem o 10 min 😰 co za zło.Błagam, jeżeli mnie zaobserwowaliście gdziekolwiek (😂) (Msp, BSP, Instagram) to napiszcie mi w wiadomości swoje nicki z wattpada! Chciałabym wiedzieć z kim mam doczynienia 😂, jeżeli wiecie o co mi chodzi.
Ja spadam, bo zaraz będę miała 46 godzin bez snu 😱😰
Kontakt ze mną:
-Moviestarplanet: Mamiko3354
-Blockstarplanet: Mamiko3354Rozdziały codziennie o 21/22/23/24
Piszcie tu --> co sądzicie o tym rozdziale! 😅
C.D.N moje miśki!
»latynka14«
CZYTASZ
(Nie) Zostaw mnie... (ZAKOŃCZONE)
Romance18-nastoletnia Emma Agreste wyprowadza się od rodziców aby wyjechać na studia. Dziewczyna posiada pewne problemy o których nikomu nie mówi... rodzice martwią się o dziewczynę i postanawiają zatrudnić ochroniarza dla niej. Tylko nie wiedzieli jednego...