9

2.2K 63 36
                                    

Otwieram oczy i widzę białe pomieszczenie. Gdzie ja do cholery jestem?

-Nareszcie się obudziłaś- Powiedziała jakaś kobieta. Spojrzałam w bok i ujrzałam naszą pielęgniarkę szkolną.-Niezbyt przyjemny początek roku szkolnego. Zasłabłaś, prawdopodobnie z przemęczenia.- Powiedziała.- Jesteś wypisana, możesz iść na lekcje, tylko masz nie ćwiczyć na w-f.

-Dobrze, dziękuję- Powiedziałam i wstałam z łóżka.

-Chłopak który cię tu przynióśł czeka na korytarzu.- Powiedziała.

-Dziękuję i dowidzenia.- Powiedziałam i wyszłam z gabinetu.

-Dlaczego mi nie nie mówiłaś?- Zapytał Mike.

-Sama nie wiedziałam że zemdleję!- Powiedziałam zła.

-Fajne mi się odwdzięczasz za uratowanie życia.- Fuknął.

-Dziękuję za pomoc a teraz się odczep- Powiedziałam patrząc na godzinę w telefonie. Jest 14 za godzinę do domu... nawet to jest moja ostatnia godzinka. Która się niedawno zaczęła.

Zaczęłam biec po schodach na górę, aby nie spóźnić się na lekcje. Wbiegłam do klasy, przeprosiłam nauczycielkę i usiadłam w ostatniej ławcę, ponieważ Jess ma inne zajęcia. Po chwili do pomieszczenia wszedł Mike... i tak mi minęła ostatnia godzina.

Dzwonek!! Wstałam spakowałam torbę i wyszłam z klasy. Zaczepiłam Mike'a kiedy wychodził.

-Jedzie z nami Jess, wybieramy się si galerii- Powiedziałam.

-Chyba Cię coś boli- Powiedział.

-Tak, oczy, przez to, że muszę patrzyć na twoją krzywą twarz.- Powiedziałam ironicznie i wyszłam. Ruszyłam pod klasę Jess. Akurat wychodziła- Jess!

-O hej Emma, jak lekcja?- Zapytała.

-Znośnie, chodź jedziemy na zakupy!- Powiedziałam szybko, złapałam ją za rękę i szybki ruszyłam w stronę samochodu. Stał tam juź Mike. Usiadłam z tyłu razem z Jess.

-Niezłe auto Mike- Powiedziała Jess.

-To nie moje, tylko Emmy- Powiedział ruszając. Lubię gdy wymawia moje imię... yy.. znaczy ja tego nie lubię! Dlaczego miałabym to lubieć? Ha! Ja? Nigdy w życiu!

-Emma!- Usłyszałam krzyk dziewczyny.

-Co?- Zapytałam marszcząc brwi.

-Pytałam się, czy wiesz już co chcesz sobię kupić?- Powiedziała.

-Ymm... nie myślałam nad tym- Powiedziałam.

-Dziewczyno, co ja z tobą mam? Chociaż ja wiem co ci kupimy!- Powiedziała szczęśliwa.

-Zajedziemy po mojego przyjaciela, bo będzie mi nudno samemu z wami i będziemy mijać jego dom- Powiedział Mike patrząc na mnie w lusterku.

-Dobra...- Mruknęłam pod nosem.

-Nudno Ci będzie?! Z twoją przyszłą żoną?! Jak ty tak możesz mówić?!- Zaczęła dyskutować Jess z Mike'm a ja się wyłączyłam na chwilę.

Zemdlałam dlatego że nic nie jem? Pewnie tak... lecz nie poddam się tak łatwo. Co to to nie! Muszę być chuda! Ciekawe czy Mike'owi się podoba Jess? Pewnie tak, patrząc na to jak do niej mówi...

-Jess, znowu się wyłączyłaś- Powiedziała Jess machając mi ręką przed oczami.

-Sorki, czasem mi się zdarza- Powiedziałam. Nagle Mike się zatrzymał. Drzwi obok niego się otworzyły i do samochodu wszedł wysoki, dobrze zbudowany blondyn z niebieskimi oczami i jasną karnacją. Ubrany jest w czarną bluzę z fioletowym wilkiem wyjącym do księźyca i czarnymi jeansami.  No no, przystojnych ma kolegów.

(Nie) Zostaw mnie... (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz