18-nastoletnia Emma Agreste wyprowadza się od rodziców aby wyjechać na studia. Dziewczyna posiada pewne problemy o których nikomu nie mówi... rodzice martwią się o dziewczynę i postanawiają zatrudnić ochroniarza dla niej. Tylko nie wiedzieli jednego...
Śpię sobię spokojnie. Nagle słyszę pikanie. Pip, pip, pip! Ile można?! Otworzyłam oczy i wyłączyłam to diabelne ustrojstwo potocznie nazywanym przez ludzi budzikiem. Dlaczego to dzwoni?!... Czekaj! Szkoła! No tak, pierwszy dzień w szkole! Jak ja mogłam o tym zapomnieć?! Wstałam szybko i wzięłam wcześniej przygotowany strój. Zaczęłam szybko biec do łazienki. Nie mogę się spóźnić! Weszłam do niej i się szybko przebrałam. Postanowiłam, że na pierwszy dzień szkoły założę białą sukienkę, w której dekolt a spódnicę dzieli koronka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W
łosy rozczesałam i pofalowałam. Spojrzałam na godzinę na telefonie. Jest 4:59 a mam tam być na 6:00, będę jechała około 10 minut. Powinnam się wyrobić. Zrobiłam delikatny makijaż. Oczy pomalowałam na biało dodając trochę jasnoniebieskiego brokatu. Nałożyłam gdzie nie gdzie puder i posmarowalam usta malinowym błyszczykiem. A może tak się zważę? Stanęłam na wagę. Ważę 45 kilo przy 1,78 wzrostu, za dużo. Schudłam dopiero 7 kilogramów. Czyli jeszcze pare dni głowdówki i będzie dobrze. Uśmiechnęłam się do samej siebię i zeszłam na dół. Skierowałam się od razu do kuchni aby się napić wody. Przy wysepce siedział Mike.
-Cześć?- Powiedziałam niepewnie.
-Cześć- Odpowiedział nawet na mnie nie patrząc.
-Dlaczego tak wszcześnie wstałeś?- Zapytałam go, w końcu mógł jeszcze pospać.
-Nie wiem czy wiesz, ale skoro ty chodzisz na studia a ja muszę za tobą chodzić to jadę razem z tobą, z wyjątkiem takim, że ja nie muszę się uczyć, wystarczy że siedzę w koncie. Dyrektor i nauczyciele już wiedzą- Powiedział kończąc tosta- A ty nie jesz?- Zapytał marszcząc brwi gdy nalałam sobię do szklanki wodę.
-Nie jestem głodna, kupię sobię coś w sklepiku- Powiedziałam i wstawiłam szklankę do zmywarki- Idę się spakować- Powiedziałam i pobiegłam na górę. Wzięłam torbę, którą wczoraj spakowałam i zeszłam na dół biorąc białe szpilki z dziurą na dużego palca.
-Mike! Musimy jechać, pośpiesz się!- Krzyknęłam.
-Ja na ciebię czekałem- Powiedział, wstał i wyszliśmy z domu uprzednio go zamykając.
Weszłam do garażu gdzie był już Mike. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Dawno nie sprawdzałam co nowego mam na telefonie. Włączyłam go i zobaczyłam pare wiadomości.
Od mama: Hej, wszystko ok?
Od mama: Dobrze się czujesz?
Od mama: Martwię się.
Od mama: Dziś jest pierwszy dzień twojej nowej szkoły.
Do mama: Cześć mamo, jest znośnie, nie musisz się martwić, i tak pamiętam właśnie do niej jadę. 😘🙆
Od mama: Dobrze, trzymaj się córcia! Powodzenia!
Do mama: Dzięki mamo, przyda się :)
-Z kim tak zawzięcie piszesz?- Zapytał Mike.
-Boże! Co ty się tak interesujesz?!- Wywarczałam na niego niczym zwierzę.
-Jestem twoim ochroniarzem, muszę wiedzieć co się dzieje, a tym bardziej, nie warcz, psem nie jesteś... chyba.- Powiedział nie odrywając wzroku z jezdni.
-Co to miało znaczyć te ,,chyba''?- Zapytałam zła.
-Bo ja Cię nie znam, nie obchodzi mnie kim albo czym jesteś. Dla mnie jesteś tylko obiektem który trzeba pilnować.- Powiedział chłodno, aż dostałam gęsiej skórki.
-A weź spadaj, nie lubię Cię- Powiedziałam i odwróciłam głowę do szyby.
-Zachowujesz się jak trzyletnie dziecko- Powiedział.
-Każdy ma w sobię dziecko- Powiedziałam.
-Nie każdy, ja nie mam- Stwierdził.
-No taaak... zapomniałam, że pan wielki i silny nie ma dziecka w sobię! Jego ego na to nie zezwala!- Powiedziałam przekrcając oczami.
-Ja nie, ale jeżeli chcesz to mogę sprawić, że będziesz dziecko miała ty, ale ja za nic nie płacę!- Powiedział ma chwilę puszczając kierownice aby unieść ręce do góry... zaraz, co powiedział?!
-Coś ty powiedział?!- Wydarłam się.- Ty patafianie! Jestem za młoda na dziecko! Ty zboczeńcu! Jak ja Cię nienawidzę!- Krzyczałam.
-To ty jesteś tu zboczona. Ja mówiłem, że obudzę twoje wewnętrzne dziecko i zabiorę Cię do wesołego miasteczka.- Powiedział i zaczął się śmiać, oblałam się rumieńcem. To tylko i wyłącznie jego wina, że mam zboczone myśli!... zaraz co?! To nie miało tak zabrzmieć... to jego dziwne teksty sprawiają, że mam dziwne myśli.
-Jesteśmy- Powiedział a ja wyskoczyłam jak z procy.- Poczekaj na mnie!- Krzyknął, ale ja go nie słuchałam. Chcę mieć chwilę przerwy od niego! Weszłam do środka. Według planu mam pierwszą historię. Mam około dziesięciu minut do dzwonka. Muszę jakoś się schować przed nim... tylko gdzie? Hmm...czy wy myślicie o tym samym co ja? Jak tam wejdzie, jego ego zmaleje! Tak! To jest damska łazienka! Aby mieć bliżej do sali to pójdę do łazienek na górze. Zaczęłam kierować się jak najszybciej na schody.
-Emma! ZATRZYMAJ SIĘ NATYCHMIAST!!- Krzyknął Mike a cały korytarz nagle ucichł.- KTO CI POZWOLIŁ UCIEKAĆ?! JESTEM TWOIM OCHRONIARZEM!- Krzyczał biegnąc za mną. Inni powrócili do swoich rozmów. Znalazłam schody i zaczęłam po nich biec, nagle źle stanęłam i szpilka mi poleciała do tyłu, powodując, że teraz spadam. Zamknęłam oczy i czekałam na niemiłosierny ból... który nie nastąpił. Otworzyłam oczy i zobaczyłam piękne piwne oczy bez emocji które patrzyły się na mnie z furią. Nagle chłopak zaczął zbliżać swoją twarz do mojej.
To co zrobił... Było moim zdaniem dziwne... Raczej nieludzkie... Takie...dla mnie nieprzyjemne.
Hej, hej, hej! Kochani! Przepraszam! Starałam się dodawać codziennie rozdziały, lecz... to będzie trudne... Wstaję o 4 rano, zjadam śniadanie i zmykam z domu. Wracam około 14, zjadam obiad, chwilę odpoczywam i znowu jadę... czas mam tylko o 4, chwilę o 14 i o 20/21+ Rozdziały raczej nie będę pojawiały się w dzień, tylko pod noc ok. 20/21 lecz, kiedy już czas mi się unormuje to obiecuję, że wam wynagrodzę moje bałagany... ( nie wykluczone, że w moim zabiegu znajdę chwilę czasu i opublikuje jakiś rozdział w dzień😉)
Jak myślicie? Co zrobił Mike? Pocałował ją Czy Puścił A może coś innego? 😏 To będzie: Wielki romans? Czy Wielka nienawiść? A może... 😨 😨 😨 😨 😨 😨 ... To nie był Mike? Tylko inny piwnooki? A co się stanie gdy: Mike znajdzie inną dziewczynę? Emma się przejmie? Czy Nie przejmie się? A może Mike nie będzie miał innej dziewczyny?😏
Jak myślicie?: Uda mi się unormować czas już nawet jutro?
Jeszcze raz bardzo przepraszam za brak czasu, ale tak w życiu bywa 😢😞🙇🙇🙇