14

2.3K 57 123
                                    

Usiadłam na łóżku i już chciałam uciec, lecz zobaczyłam, że wyciągnął z kieszeni nóż...

Przeraziłam się i to nie na żarty. Zaczął do mnie podchodzić już chciałam krzyczeć gdy on powiedział:

-Jak krzykniesz to ten nóż przetnie ci skórę...na szyi...bardzo głęboko.-Powiedział uśmiechając się złowieszczo. Moje serce przyśpieszyło gdy był już z 50 centymetrów ode mnie.

-B-błagam, nie rób mi krzywdy- Powiedziałam a z moich oczu wyleciały pierwsze łzy.

-Dopiero wyszedłem z więzienia. Odnawiam kontakty a ty zaczynasz odgrywać takie scenki?- Powiedział wymachując nożem przed moimi oczami. Tak bardzo się go boję. Nagle brutalnie złapał mnie za włosy i pociągnął do góry powodując, że pisknęłam.-Mówiłem coś o piszczeniu i krzyczeniu.- Powiedział i wyciągnął mnie za włosy z łóżka.

-C-co ty ode mnie chcesz?- Zapytałam cała się trzęsąc.

-Jeżeli ktokolwiek dowie się co działo się dwa lata temu, ten nóż odetnie ci głowę.- Powiedział a ja się wzdrygnęłam.

Nagle przejechał mi nożem pod pachą po żebrach (nie mam pojęcia jak się nazywa to miejsce 😕- dop. Autorki) powodując, że przeciął mi skórę. Pisknęłam z bólu. Puścił moje włosy i wyszedł z pokoju. Zwinęłam się w kłębek na ziemi i zaczełam płakać. Dlaczego to zawsze mnie spotyka?! Dlaczego on nie umie odpuścić? Co ja zrobiłam nie tak?! Po co ja żyję? Te myśli dręczyły mnie całą noc. Nawet nie zmrużyłam oka. Za bardzo się bałam, że kiedy będę spała to on mnie zabije. Po cholerę mi ochroniarz skoro nie umie mnie obronić?!

Aktualnie jest godzina siódma. Pora wstać. Popatrzyłam na podłogę. Tam jest kupę mojej krwi... w sumie nie ma się co dziwić, skoro nie założyłam opatrunku. Moja piżama też jest w krwi... nie dopiorę jej... szkoda, lubiałam ją. Cały czas mnie boli ta rana. Trzeba ją opatrzyć... Podeszłam do szafy i wybrałam dzisiejszy strój. Wymknęłam się po cichu do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i odetchnęłam. Daniel tu nie wejdzie. Położyłam ubrania na pralkę. Wyciągnęłam z szafki apteczkę i ją otworzyłam. Dziwne... z rany cały czas płynie krew. Wzięłam do ręki wacik i namoczyłam wodą utlenioną. Obmyłam ranę i przykleiłam dość duży plaster. Rana ma mniej więcej 7 cm, masakra. Przebrałam się w dzisiejszy strój. Wybrałam białą koszulkę i zielone spodenki. Włosy spięłam w luźnego koka. Nałożyłam puder i korektor, aby zakryć wory pod oczami. Pomalowałam rzęsy tuszem i usta malinowym błyszczykiem. Założyłam naszyjnik z konieczynką i kolczyki w sowy.

 Założyłam naszyjnik z konieczynką i kolczyki w sowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gotowa wyszłam z łazienki. Zaraz minie tydzień od kiedy nic nie jem. Zeszłam na dół do kuchni. Wzięłam szklankę, nalałam do niej wody i wypiłam. Dziś czuje się jakoś strasznie słabo. Może przez utratę krwi? Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Kto tak wcześnie przychodzi? Ruszyłam aby je otworzyć.

-Dzień dobry, to dla pani- Powiedział listonosz i wręczył mi kopertę.

-Dziękuję- Powiedziałam i się uśmiechnęłam.

(Nie) Zostaw mnie... (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz