***
- Cholera Loki! - westchnęła podnosząc się z ziemi delikatnie sycząc z bólu. Zauważyła, że Kłamca leży niedaleko niej.
Mimo złego samopoczucia, zebrała w sobie siły i podbiegła do bruneta. Kucnęła przy nim i delikatnie walnęła w jego policzek, aby się obudził. Nawet nie drgnął, na co blondynka westchnęła.
Pewniej usiadła na ziemi i rozejrzała się dookoła. Byli w lesie. Asgardzkim lesie. Doskonałe rozpoznawała drzewa. Przypomniały jej się stare czasy, wtedy, kiedy szkoliła się na arenie. Przymrużyła oczy i dała się ponieść chwili beztroski.
Zdążyła już zapaść noc. Rozejrzała się dookoła i gdy uznała, że nikt jej nie widzi, używając swojej magii przeteleportowała się na drugą stronę ogrodzenia.
Z uśmiechem spojrzała w stronę areny. Kochała to uczucie. Kiedy przekraczała próg tej przeklętej areny i stawała się wolna. Wszystko przestawało istnieć, a dla niej liczyło się tylko spotkanie z pewnym Kłamcą.
Nie zważając uwagi na nic, odwróciła się w stronę dokładnie znanego jej lasu, którym uciekała przez tyle lat, oby być choć chwilę z czarnowłosym księciem...
Spojrzała na bruneta z uśmiechem na ustach. Zawsze chciała być przy nim. I w końcu to osiągnęła. Był przy niej, a ona przy nim. Miała to gdzieś, że byli poszukiwanie za ucieczkę, a teraz dodatkowo mają na karku morderstwo. Ważne było dla niej tylko to, że w końcu mogła go spokojnie złapać za dłoń i trzymać tak długo, jak tylko zapragnie.
Nagle zauważyła, że Loki zaczyna się wybudzać. Po chwili patrzył na nią tymi swoimi pięknymi oczami.
- No co? - zapytał zdziwiony, kiedy zauważył, że kobieta się w niego wpatruje i trzyma go za rękę.
- Nic, poprostu chyba cię kocham. - Dopiero po chwili doszło do niej, co właśnie powiedziała. Loki spojrzał na nią z lekkim zdziwieniem.
Zakłopotana blondynka potrząsnęła głową i wstała z ziemi. Kłamca dokładnie się jej przyglądał i analizował każdy jej ruch. Po chwili uśmiechnął się pod nosem. Zdał Sobie sprawdzę z słów wojowniczki. Poczuł jakby dziwne uczucie na sercu.
Spojrzał jeszcze raz na kobietę. Jeszcze nigdy nie widział jej tak zakłopotanej. Chociaż czy naprawdę wielkim wyczynem były te dwa słowa? Przecież zawsze między nimi zawsze istniało uczucie, a parę dni temu również wyznali sobie miłość, tylko że wtedy było to spowodowane przez nacisk emocji.
Kłamca bezszelestnie wstał, a kiedy podszedł do Clare od tyłu i złapał ją w talii, natychmiastowo się wzdrygnęła. Pozwoliła mu jednak, aby objął ją mocniej i oparł głowę w zagłębieniu jej szyi.
- Clare... - szepnął. - Naprawd...
- Zapomnij o tym. - przerwała mu z obojętnym głosem, wyrywając się z jego objęć i zaczynając zbierać rzeczy z ziemi.
Kłamca westchnął i opierając się o drzewo ponownie zaczęła przyglądać się blondynce. Nie mogąc dłużej wytrzymać podszedł do niej.
- Ah Clare.. - westchnął od niechcenia i gdy wstała z ziemi złapał ją za rękę.
- Cholera czego? - zapytała wyrywając rękę z jego uścisku. Zrobiła krok w tył, a w jej oczach pojawiły się małe łzy. - Nie chciałam tego powiedzieć. - warknęła krótko.
- Chciałaś, czy nie.. co za różnica, jeżeli ja czuję to samo? - zaśmiał się cynicznie. - Dziwne, co nie? Jesteśmy potworami, nie potrafimy kochać, a jednak... Przecież i tak już to sobie powiedzieliśmy...- ponownie się zaśmiał.
- To co jest między nami jest dla mnie... Nowe...
Wpatrywali się w siebie, aż nie wytrzymali i złączli swoje usta w namiętny pocałunek. Kłamca oplótł ręce wokół jej talii, przyciągając ją tak blisko jak tylko mógł. Ona natomiast wplotła ręce w jego poplątane włosy. Po chwili niepewnie się oderwała.
- Dlaczego to zawszę się tak kończy? - zapytała patrząc prosto w jego oczy.
- Nie mam pojęcia... Ale chcę aby to zawszę się tak kończyło... - Jeszcze raz musnął jej usta.
- Musimy stąd zniknąć.
- Zrobię portal.
- Nie masz sił. - otarła dłonią jego policzek.
- Ten ostatni raz dam radę. - odsunął się od niej i zaczął wypowiadać jakieś zaklęcia. Clare tym czasem wzięła torby.
Loki po skończeniu wyczarowania portalu lekko się zachował.
- Gdzie to nas zaprowadzi? - zapytała blondynka.
- Tego nigdy nie wiadomo. - spojrzał na nią i objął ramieniem. - Gotowa? - niebieskooka pokiwała głową, po czym weszli w czarny portal...
~649
CZYTASZ
Outside The Law ~ Loki Laufeyson
FanfictionTylko miesiąc dzieli Lokiego i Sygin od ślubu. Przez ten miesiąc, do życia Kłamcy powróci jednak dawna miłość. Jak to wpłynie na przyszłą uroczystość?