[42] Nowy Początek...

1.2K 64 11
                                    

- Ah cholera... - westchnął podczas przechadzania się ogrodem wraz z żoną.

Frigga szybko posłała mu zdziwione spojrzenie.

- Wyrażaj się, proszę. - powiedziała lekko surowo.

Odyn jedynie ponownie westchnął i spojrzał przed siebie. Choć powinien teraz intensywnie poszukiwać Lokiego, musiał znaleźć czas na spacer z żoną.

Chwila relaksu była w tym momencie wręcz potrzebna. Szybki ślub, groźba wojny... To trzeba poprostu przemyśleć na spokojnie.

***

- Nie musimy tego robić. - powiedziała blondynka, widząc niezbyt ciekawą twarz bruneta.

Obydwoje przybrali iluzję strażników. Mieli więc z tąd idealny widok na Odyna i Frigge.

- Zróbmy to po ślubie. - dodała po chwili.

- Może masz rację... - westchnął nagle.

Kiedy blondynka myślała, że Loki odbiegnie od pomysłu, ten szybko biorąc do ręki sztylet, rzucił nim w stronę Odyna.

Sztylet wbił się w ramię Wszechojcieca, przez co szybko upadł na ziemię.

Kobieta z pewnym zadziwieniem spojrzała na bruneta. Dobrze widziała, że sztylet nie powinien trafić w Odyna. Jego ofiarą miała być sama królowa...

Zanim ktokolwiek zdążył coś zauważyć, obydwoje zniknęli w zielonej mgle.

Teleportując się do komnaty, Kłamca szybko podszedł do okna, opierając się o nie.

Blondynka po chwili znalazła się obok niego. Delikatnie objęła go w pasie, po czym zmocniła uścisk i wtuliła się w plecy Boga Kłamstw i Psot.

- Nie rób tego... - szepnęła mu do ucha.

- Muszę. - syknął, odwrając się twarzą w stronę blondynki.

Kobieta położyła ręce na jego klatce piersiowej i po delikatnym poprawieniu jego zbroi, zaszła sunąć dłońmi w stronę jego ramion. Po chwili jej ręce znalazły się przy szyji mężczyzny. Nie czekając na jego ruch, wplotła dłonie w jego włosy i deliknie musnęła te jego lodowate wagi, które tak kochała.

- Loki... - szepnęła po chwili.

- Tak trzeba. - powiedział krótko.

Ręce Boga Kłamstw powędrowały na talię blondynki. Mocno zaciskając ją w swoich objęciach, zsunął ich ciała, tak, Jakby myślała, że kobieta zaraz może mu uciec.

- Gdyby tak trzeba było, to ten sztylet znalazłby się w ramieniu całkiem innej osoby... - szepnęła, pownownie delikatnie całując jego usta.

- I tak muszę to zrobić... - uparcie dążył do swojego celu.

- Loki... - powiedziała cicho.

Mimo, że stali już całkowicie przy sobie, kobieta jeszcze bardziej naparła na klatkę czarnowłosego księcia, stykając przy tym ich czoła.

- Nawet mnie nie podpuszczaj... - powiedział ostro, wiedząc do czego Blondynka chcę doprowadzić.

- Nie zamierzam... - westchnęła cichutko.

Nie mogąc wytrzymać, Kłamca wpił się w ciepłe, malinowe usta platynowłosej. Po chwili jednak z trudem się od niej oderwał.

- Muszę iść dać się złapać. - powiedział jej do ucha.

Kiedy zimny oddech bruneta stuknął się z skórą kobiety, blondynkę przeszedł przyjemny dreszcz.

- Tylko nie próbuj mnie do niczego podpuszczać... Bo się nie powstrzymam... - dodał jeszcze, na co niebieskooka jak na złość przesłała mu całusa centralnie przed jego ustami. - Cholera, nawet nie próbuj...

Kobieta jedynie się uśmiechając, ostatni raz spojrzała na księcia po czym zniknęła w czarnym dymie...

***

Wszyscy zaproszeni goście czekali już przy królewskich ogrodach.

Jak na szczęście Odyna, udało się złapać Kłamcą. Ucieszenie strażników przyprawiało jednak Boga Kłamstw o śmiech.

W końcu w przyjściu pokazała się kobieta mająca wyjść za mąż. Powolnym i dumnym krokiem przeszła po złotym dywanie.

Kiedy znalazła się już naprzeciw Lokiego, w jej oczach błysnęły iskierki, które dla wszystkich innych mogły wydawać się znakiem miłości.

Jednak jedynie Blondynka i stojący przed nią mężczyzna wiedzieli co to naprawdę oznacza. Właśnie za chwilę miał się zacząć nowy początek...






💚💚💚

Outside The Law ~ Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz