Kiedy podali sobie ręce, oczy niektórych zaszkliły się łzami. Nikt nie zdawał sobie sprawy, co się za chwilę stanie.
- Ja Loki, biorę sobię ciebie za żonę i ślubuję ci miłość i wierność. Przyjmuje również na moje barki, że jako król, będę bronić i dbać o Asgard. - brunet powtarzał słowa za Odynem.
Tyle lat, tyle bólu i cierpienia, a teraz w końcu spełniło się jego marzenie. Został królem. Królem Asgardu...
Loki odwrócił się twarzą do Wszechojca i delikatnie klęknął, aby tamten mógł założyć koronę na jego głowę. Zakładanie tej korony, jak i cała sytuacja z ślubem, Bardzo nie podobała się Odynowi. Ale obietnica, to obietnica, a szczególnie kiedy chodzi o sojusz z inną krainą.
Kłamca spowrotem podał rękę blondynce.
- Ja... - zaczęła niepewnie, po czym uśmiechnęła się dumnie i podstępnie.
- Ja Clare..Na te słowa wszystkich przeszedł dreszcz. Przecież jak?
- .. ślubuję ci miłość...
Jej biała tiulowa suknia zaczęła zmieniać się w czarną, długą kreację. Skórzany, obcisły materiał na cieniutkich ramiączkach idealnie podkreślał jej kobiece kształty. W talii skóra zamieniała się w tiul, z dużym rozcięciem, pokazującym nogę blondynki.
- ... I wierność. Przyjmuje również na moje barki...
Ludzie byli jeszcze bardziej zaskoczeni. Opanował ich strach. Był on dokładnie taki, jak Midgardczyków, których zamknęli na przyjęciu.
- ... Że jako królowa...
Z jej twarzy również zniknęła iluzja, przez którą wyglądała jak Sygin. Jej platynowe włosy pięknie opadły po jej plecach, a jasne, niebieskiego oczy jeszcze bardziej przyprawiały gości o strach.
-... Będę bronić i dbać o Asgard...
Kończąc przysięgę z cynicznym uśmiechem poprostu wzięła koronę z rąk Odyna i dumnie założyła ją na głowę.
Potem wszytko działo się tak szybko. Przerażeni goście zaczęli uciekać. W ręce Clare pojawił się sztylet, który po chwili wbił się w serce Odyna.
Blondynka zaczęła walczyć z żołnierzami i strażą, która miała za zadanie ją złapać. Ich starania były jednak marne. Po chwili cała gromadka Asgardzkich żołnierzy padła trupem.
Loki również zabijając żołnierzy, doszedł do swojej matki. Nie chciał tego robić, ale musiał. Złapał kobietę za ramię. Była królowa patrzyła na niego zawieszona i smutna, jednak jak wzrok nadal był pełen miłości.
- Zawiodłam się na tobie... - powiedziała cicho, kiedy sztylet powędrował w jej serce.
Parę łez mimowolnie spłynęło mu po policzku.
Bezwładne ciało Friggi spoczęło na ziemi, a po chwili dziwnym sposobem zamieniło się w pył, który porwał powiew wiatru.
Kłamca szybko wstał i otarł łzy, ruszając w stronę sali tronowej...
***
Blondyna cicho weszła do komnaty w której znajdował się gromowładny. Na jej szczęście bądź nie szczęście, zastała go w komnacie.
- Clare... - zaczął niepewnie, jakby nie mógł uwierzyć.
Jeszcze chwilę wpatrywali się w siebie, aż w końcu poprostu podbiegli do siebie i mocno się przytulili.
- Wtedy... Kiedy rozmawiałem z Sygin, to byłaś to ty... - szepnął po chwili, na co kobieta pokiwała głową.
- Tak bardzo cię przepraszam... - powiedziała zapłakana, wybijając w niego sztylet, który pozostawił po sobie krwawą plamę. - Na Midgard... - szepnęła mu na ucho, po czym opuściła jego komnate.
Parę łez spłynęło jej Jeszcze po policzku. Kiedy była już przy sali tronowej, nagle wpadła na kogoś.
Gdy ujrzał przed sobą Kłamcę, przymusowo się uśmiechnęła. Otarła łzy z policzka, pozostawiając na nim krew z dłoni.
Brunet dumnie się jej przyglądał. Po chwili złapała ją za ramiona i delikatnie pocałował w czoło. Podając jej potem rękę, stanęli przed drzwiami do sali tronowej.
- Królowo. - powiedział z podstępnym uśmiechem.
- Królu.
Kiedy otworzyły się przed nimi drzwi, twarze Asgardczyków, którzy z oczekiwaniem czekali na zobaczenie króla i królowej były pełne ekscytacji. Ich miny jednak zrzedły, kiedy w drzwiach pojawił się Loki i... Clare...
Mieszkańcy zaczęli się wiercić, a po sali przechodziły liczne szepty. Loki i Clare przez cały czas dumnie szli z uniesionymi głowami.
Kiedy doszli do tronu, blondynka usiadła na kolanach Kłamcy, a w sali odbijał się cyniczny śmiech bruneta. Asgardczycy przeczuwali jedynie, że to już koniec...
CZYTASZ
Outside The Law ~ Loki Laufeyson
FanfictionTylko miesiąc dzieli Lokiego i Sygin od ślubu. Przez ten miesiąc, do życia Kłamcy powróci jednak dawna miłość. Jak to wpłynie na przyszłą uroczystość?