Rodzinna tajemnica i przybysze z kosmosu

6. Tajemnica wychodzi na jaw

                       Pov. Prime'a
Martwiłem się bardzo o Natalię. Nie wiedziałem czy ona wytrzyma tą podróż. Ciągle była zestresowana. Dzień wcześniej zaatakowała nas mała grupka Decepticon'ów. Pokonaliśmy ją szybko. Na szczęście Natalia pojechała razem z Bumblebee na zwiady. Nagle usłyszałem kroki za sobą.
- Kim jesteś ? - spytałem.
- Wyluzuj Szefie. To tylko ja - powiedział Jazz.
- Z czym do mnie przychodzisz ? - zapytałem.
- Teraz twoja kolej, aby pilnować Natalii - powiedział mój porucznik.
- Dzięki, że mi powiedziałeś - odparłem.
Gdy przyszedłem do Natalii, powiedziałem:
- Bumblebee, możesz już iść. Przypilnuje jej.
- Dzięki - odparł, odchodząc.
Zastanawiałem się ciągle, dlaczego akurat ona miała tą bransoletkę. Nagle ujrzałem, że Natalia zaczęła przewracać się z boku na bok.
- Nie... Karolek, Kamilka... uciekajcie... tam będziecie bezpieczni - powiedziała przez sen.
- Kim są Karolek i Kamilka ? Czemu mają uciekać ? Gdzie będą bezpieczni ? Muszę się tego dowiedzieć. Nie zamierzam jednak jej budzić - pomyślałem.
Położyłem ją ostrożnie na swojej ręce. Po chwili przestała się przewracać z boku na bok. Nagle poczułem gorąco, tam gdzie leżała Natalia. Przestraszyłem się bardzo.
- Ratchet !!! - wykrzyknąłem.
- Co się stało ? - spytał medyk.
- Coś się dzieje z Natalią. Nie wiem co robić - wytłumaczyłem.
- Daj mi ją na chwilę - rzekł mój przyjaciel.
Po chwili powiedział:
- Ma podwyższoną temperaturę. Musimy ją jak najszybciej schłodzić.
- Tylko jak ? - zapytałem.
- Niedaleko widziałem rzekę - odparł Ratchet.
Po 5 minutach biegu dotarliśmy do celu. Kiedy dziewczyna znalazła się w wodzie, jej medalion zaczął świecić. Wyciągnąłem ją szybko z wody. Nagle spostrzegłem, że zamiast nóg miała ogon. Przestraszyłem się bardzo.
- Ratchet, wiesz co z nią się właśnie stało ? - spytałem.
- Nie wiem - odparł - Kiedy się obudzi, będzie trzeba ją o to zapytać. Na wszelki wypadek zostawmy Natalię w wodzie.
- Nie wydaje mi się, aby był to dobry pomysł - powiedziałem pełny obaw.
- Spokojnie, będe tutaj przychodził co kilka minicykli¹ i sprawdzał jej stan - rzekł Ratchet.
- Dobrze - odparłem, idąc w stronę obozowiska.
-----------------------------------------------------------
Jak myślicie, co będzie w następnym rozdziale?
1- minut