Narracja drugoosobowa
Jakiś czas później
Powoli otworzyłaś leniwie oczy. Nagle wspomnienia minionego dnia powróciły.
- Aaaaaa !!! - krzyknęłaś tak głośno, że szklanka, stojąca na szawce nocnej pękła.
Nagle do pokoju wbiegł Jazz.
- Gdzie wróg ? - spytał, rozgladając się po pokoju.
Po chwili zrozumiał co się stało. Wziął cię ostrożnie na swoją dłoń i powiedział:
- Niczym się nie martw. Jesteś już bezpieczna.
- Dzięki - odparłaś.
- Idziemy do reszty - spytał.
W odpowiedzi kiwnęłaś głową. Gdy szliście korytarzem, spytałaś:
- Ile nas nie było ?
- W jakim sensie ? - zapytał Autobot.
- No mnie i Optimus'a - odparłaś.
- Czternaście dni - powiedział Jazz.
Gdy dotarliście do reszty ekipy, rzekłaś:
- Hej wszystkim.
- Cześć Natalio - odparły pozostałe bot'y - Jak się spało ?
- Nawet dobrze - odparłaś - A gdzie jest Optimus ?
Nagle wszystko ucichło.
- Jakby ci to powiedzieć - zaczął niepewnie Ratchet.
- Coś się stało, mam rację ? - spytałaś.
- Posłuchaj mnie Natalio. Nie ważne co usłyszysz i zobaczysz, nie denerwuj się - powiedział Bee.
- Dobrze - odparłaś.
- To chodź - powiedział Jazz, wystawiając dłoń w twoim kierunku.
Po około 5 minutach znaleźliście się w ciemnym pomieszczeniu.
- Czemu tu jesteśmy ? - spytałaś, stojąc na posadzce.
- Proszę cię, nie wystrasz się tego, co zobaczysz - rzekł Ironhide.
- Oki - odparłaś.
Kiedy światła zapaliły się, nogi ugieły siś pod tobą.
- Natalio ? - spytał Jazz.
- Ja... przepraszam. Muszę się przewietrzyć - odparłaś, wybiegając z pomieszczenia.
Gdy byłaś na dworze, usiadłaś pod jednym z drzew.
- Czemu to wszystko spotyka akurat mnie ? - pomyślałaś.
Nie wiedząc co zrobić, chwyciłaś medalion i pomyślałaś o swojej cioci. Po chwili zasnęłaś.Siedziałaś pod drzewem.
‐ Witaj kochanie - powiedziała twoja ciocia, podchodząc do ciebie.
- Cześć - odparłaś.
- Czym się zamartwiasz ? - zapytała kobieta.
- Niczym - odparłaś.
- Mnie nie oszukasz rybeńko - powiedziała twoja krewna.
- Zastanawia się, dlaczego to wszystko spotyka akurat mnie - rzekłaś.
- Co masz na myśli ? - zadała kolejne pytanie.
- Odkrycie rodzinnej tajemnicy, spotkanie Autobot'ów oraz walka z Decepticon'ami - odparłaś.
- Dzieje się tak, gdyż jesteś bardzo wyjątkową osobą - wytłumaczyła ciocia Catherine, przytulając cię.
- Dzięki ciociu - pomyślałaś, oddając uścisk.
- Pamiętaj, zawsze wierz w siebie rybeńko - rzekła kobieta.
W odpowiedzi kiwnęłaś głową. Potem ciocia Catherine włożyła ci za ucho piekną, czerwoną różę i pocałowała w czoło.
- Muszę już iść - pomyślała.
- Pa ciociu - odparłaś.
- Pa rybeńko - rzekła, po czym zniknęła w pobliskiej rzece.
Ty natomiast zasnęłaś.Obudziwszy się, poczułaś coś za uchem. Kiedy tam sięgnęłaś, ujrzałaś różę ze snu. Odrazu uśmiech wkradł się na twoje usta.
- Muszę już wracać - powiedziałaś.
Podbiegłaś szybko do bazy. Gdy wyszłaś do Centrum Dowodzenia, usłyszałaś straszliwy pisk. Zatkałaś uszy.
- Co się dzieje ? - spytałaś.
Po chwili dźwięk ustał.
- Stan Optimus'a się pogorszył. Na szczęście teraz jest stabilny - powiedział Ratchet, wchodząc do pomieszczenia.
- W końcu jesteś. Miałem akurat zacząć cię szukać - rzekł Ironhide.
- Czemu ? - spytałaś.
- Gdyż nie było cię 3 godziny - odparł Bee.
Stałaś z otworzoną buzią. Nagle Jazz zapytał:
- Ej młoda, skąd masz tego kwiatka ?
- Od cioci Catherine'y - powiedziałaś.
- Co !?! - wykrzyknęły jednocześnie Autobot'y.
- Przecież to nie możliwe. Sama powiedziałaś przecież, że nie żyje od 2 lat - rzekł zbrojmistrz.
- Przyszła do mnie we śnie - wytłumaczyłaś.
- To wszystko wyjaśnia - odparł medyk.
- Mam kilka pytań - powiedziałaś.
- Tak ? - spytał Bumblebee.
- Jak nas znaleźliście, jaki jest stan Optimus'a i dlaczego jest taki ? - spytałaś.
- Gdy nie wracaliście długo postanowiłem skontaktować się z Optimus'em, ale nie udało się. Wyruszyliśmy więc na poszukiwania. Po dwóch godzinach znaleźliśmy ślady. Po sprawdzeniu ich, okazało się, że były to ślady Decepticon'ów. Wtedy zrozumieliśmy, co z wami się stało. Szukaliśmy was cały dzień. Bez skutków. Po 13 dniach namierzyliśmy jednego z Decepticon'ów. Zaczęliśmy go śledzić. Potem znaleźliśmy ich statek. Wróciliśmy do bazy, aby opracować plan misji ratunkowej. Gdy byliśmy gotowi, ruszyliśmy w drogę. Odczekaliśmy, aż zapadnie zmrok i ruszyliśmy do ataku - rzekł zbrojmistrz.
- Rozumiem - powiedziałaś.
- Gdy zemdlałaś, zobaczyliśmy Optimus'a. Wyglądał strasznie. Gdy go uwolniliśmy, skierowaliśmy się w kierunku wyjścia. Kiedy byliśmy na zewnątrz, nagle statek wybuch. Jego siła odrzuciła nas na dużą odległość. Potem wróciliśmy do bazy, a Ratchet zajął się szefem - dodał Jazz.
- Czy... czy on z tego wyjdzie ? - spytałaś.
- Wydaje mi się, że tak - odparł medyk.
- Pójdę do niego - powiedziałaś.
- Dobrze - odparł Ratchet.
5 minut później
Weszłaś niepewnie do pomieszczenia. Wspięłaś się na koję i powiedziałaś:
- Cześć Optimus'ie. Tak się cieszę, że nadal żyjesz. Ze mną wszystko w porządku. Megatron nie żyje. To wszystko udało się, dzięki chłopakom. Mam do ciebie tylko jedną prośbę... Proszę, obudź się.
Po około godzinie wróciłaś do Autobot'ów.
- I jak się czujesz ? - spytał Bumblebee.
- Nawet... dobrze - odparłaś.
- To dobrze - powiedział Jazz.
- Kiedy się obudzi ? - spytałaś.
- Nie wiem - rzekł Ratchet.
- Oby jak najszybciej - pomyślałaś.
- Dobra ja idę do siebie - powiedziałaś.
- Dobrze - odparli twoi mechaniczni przyjaciele.
Nie wiedziałaś, co robić. Po kilku minutach postanowiłaś przespać się. Gdy nakryłaś się kołdrą, odrazu zasnęłaś.
CZYTASZ
Rodzinna tajemnica i przybysze z kosmosu
Ciencia Ficción19 - letnia Natalia prowadzi normalne życie do dnia, kiedy wszystko wywraca się o 180°. Czy wszystko będzie dobrze?