bez godności.
obdarci z człowieczeństwa.
nadzieje pogruchotane,
wiara zdeptana.rozwiało myśli.
zakurzyło marzenia.
(ten wrzask z duszy)
niemy krzyk słychać!sponiewierane serca
wydają zduszony dźwięk.
wolności chcą
(uwolnić z klatek dusze!),
walczyć będą;
o młodość, szczęście,
miłość w przyszłości
i plany na wiosnę.ruszyły na wojnę
dzieci naszych lat.
batalie się toczą,
kto z kim —
nikt już nie wie.i są już tylko marzenia,
zamknięte w niewolę cnót.
choć w tle nie słychać strzałów,
choć czołgów i armat brak,
to w centrum huraganu
znajduje się mój świat.dla ciebie bez znaczenia,
czy płaczę, czy krzyczę,
czy śnię,
myślę już tylko
"kim jesteś?",
tyranie młodzieńczych dusz.kim jesteś?
no powiedz, kim jesteś,
despoto naszych lat?
czasem? nadzieją? miłością?
wolnością, pewnością czy życiem?
kim jesteś, by zabierać nam to,
co przypadło nam w udziale po świcie?j. polski,
11 grudnia 2019,
środa,
lubin
CZYTASZ
Myśli rozrzucone
Poetryjeżeli czegoś nie lubię, to dusić swoich tęsknot na dnie serca. kiedyś i tak się uwalniają, ale gdy stopniowo wypłakuję żal z duszy, boli mniej niż gdy wszystkie wylecą z niezałatanej w sercu dziury, robiąc problemów więcej niż sto mamuntów, biegnąc...