pożegnanie

43 2 0
                                    

chciałam pożegnać się z tobą
to bardzo oficjalne, nie zaprzeczę,
ale musisz wiedzieć, co się dzieje
i dlaczego nie powinno cię tu być.

dni stały się pochmurne,
niebo straciło słońce,
całkiem jak ja
tego pamiętnego dnia

wiedziałam, że nie mam szans
rozerwałeś mi serce na części
wytatuowałeś się w pamięci
a ja nie lubię usuwać dobrych wspomnień

bo takim byłeś, muszę przyznać,
powodując uśmiech i na góry wnosząc
dałeś mi radość drugą,
wypędziłeś z cierpień ogrodu

i uciekłeś, gdy przejrzałeś
ale cię nie winię
no, może odrobinkę
bo to rozumiem

też tak robię, przyznaję,
więc otworzyłeś mi oczy.
teraz nie wierzę przemocy
tylko patrzę w dusze

wybaczyłam ci już dawno
ale nie chcę do tego wracać,
to za bardzo pali serce delikatne
białe, może już szare, wyprane

wybór był twój, zrozumiałam
i chyba też wybrałam
niech to się skończy
stańmy z prawdą twarzą w twarz

nadszedł czas
powiedzieć "żegnaj"
i nie wrócić
nawet się nie odwrócić

miłość nie jest dla mnie,
ty raczej też
pozostawię to tobie
finalny spór

ja to już wiem, prawdę mówię.
odchodzę od złych wspomnień
zostają te żywe, zamknięte
klucz wyrzucę, gdzie go nie znajdę

bez ciebie będzie mi łatwiej
sama przejdę tę drogę
więc się żegnam teraz,
bo wcześniej odeszliśmy bez słowa

liczę na happy ending
nawet jeżeli bez ciebie
to dla ciebie przecież
bo to nie twoja wina

nie mogę rozkazać ci kochać
serce się kiedyś zrośnie,
nawet jeżeli zostanie blizna
z czasem zniknie

żegnaj, ukochany
zniknij w snach
utop się w morzu łez
odejdź, bym nie musiała o tobie myśleć.

zobacz, że odchodzę
nie myśl o mnie,
ja też tego tobie nie zrobię
by spojrzeć w lustro

obiecaj, że nie wrócisz
gdy się już pożegnam
czyli od teraz
mówię: żegnaj

i odchodzę.
to koniec.

w busie do domu,
poniedziałek,
20.07.2020

Myśli rozrzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz