o katuszach duszy ludzkiej

48 1 0
                                    

usiadłam i...
sił mi zabrakło.
uleciała dusza i powietrza na wyrost
nie miałam już w płucach.
dotarło do mnie, że
nie mam już gdzie szczęścia szukać.

słyszałam kiedyś o karmie,
co do wszystkich nas wraca.
nie wiedziałam, czy powinnam wierzyć
we wdzięczności, co
mnie szukają po latach.

Próbowałam, szczerze chciałam,
omamić się dałam.
W nagłym emocji przypływie
zrobiłam głupot zbyt wiele
i choć niektórych żałuję, to
przed jednym przyznać się muszę;

są rzeczy, w których honor mnie trzyma,
mimo że cierpię katusze.

dlaczego cierpię?
chyba muszę.
cierpieć katusze, bo
słyszałam coś kiedyś o karmie, że
l u b i do ludzi wracać
i choć wiesz, że to twoja zasługa, to
wciąż nienawidzisz kata.

chocianów,
24 stycznia 2020,
piątek

Myśli rozrzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz