Na imprezę przyszło tylko parę osób, wśród nich był Marcin i Kacper. Ja nie bawiłam się dobrze, widząc szczęśliwego Kacpra, który przytula jakąś laskę. Widząc to miałam łzy w oczach, spojrzałam na Marcina, który posłał mi spojrzenie typu NIE PRZEJMUJ SIĘ, BĘDZIE DOBRZE. A jak zobaczyłam, że ta dziewczyna usiadła Kacprowi na kolanach i go całuje a on nie protestuje. Łzy poleciały mi po policzkach, pobiegłam na górę i słyszałam jak ktoś tu zmierza, ale nie przejęłam się, weszła do mojej łazienki, zmyłam makijaż i poszłam do pokoju. Zobaczyłam tam Marcina a na łóżku słodycze. Zdziwiłam się ale zrobiło mi się miło, że o mnie pomyślał.
M - Pogotowie przyjacielskie na posterunku (zaśmiałam się)
J - Dziękuję
M - Trzymaj, przebieraj się (rzucił mi piżamę pandy)
J - Dzięki, zaraz wracam (przebrałam się w łazience i do niego wróciłam)
M - I jak wyglądam?
J - Nie wierzę, masz taką samą (zaśmiałam się)
M - Ładnie?
J - Pewnie (znowu się zaśmiałam)
M - Dziękuję (powiedział z uśmiechem) A teraz siadaj i gadamy
J - O czym chcesz gadać?
M - O tobie i Kacprze. Powiedz mi co do niego czujesz?
J - Kocham go, ale on mnie nie kocha. To była tylko gra. Nic dla niego nie znaczę. Przez tę sytuację nauczyłam się, żeby nie robić sobie nadziei a nikt cię nie skrzywdzi. (łzy mi poleciały po policzku na co chłopak tylko mnie przytulił)
M - Wszystko się ułoży, uwierz mi (zarzuciłam ręce na jego szyję i przytuliłam się mocno do chłopaka, po kilku sekundach puściłam go i usiadłam naprzeciwko bruneta)
M - Julka? Co to jest? (pokazał palcem na moje blizny na rękach a ja ci nie odpowiedziałam)
M - To przez Kacpra? (popatrzyłam mu w oczy i łzy popłynęły mi po policzkach a brunet wyszedł z pokoju)Pov. Marcin
Jak zobaczyłem jej ręce, miałem ochotę udusić Kacpra. Jak na mnie patrzyła widać było, że nadal cierpi. Nie mogłem na to patrzeć. Zbiegłem na dół, złapałem Kacpra za rękę i wyprowadziłem do łazienki dla gości na dole. Chłopak nie wiedział o co chodzi, ale w tym momencie się dowie.
M - Kacper pamiętasz tą, z którą byłeś dla zakładu?
Tak mam na myśli Julkę... ta która była przy tobie jak było źle, pamiętasz?
Ta, która cię kochała na zabój i oddała by za ciebie wszystko, pamiętasz?
Ta którą potraktowałeś jak zabawkę, jak dziwkę, pamiętasz?
Przez tyle lat ją unikałeś, byłeś wredny, nie odzywałeś się do niej. Ona cierpiała, przez ciebie. Była z tymi chłopakami, żeby o tobie zapomnieć, ale nie mogła. Wiesz czemu? Bo cię kochała i zależało jej tylko na tobie.
Choć ona nadal wierzyłam, że wam się uda i nie przejmowała się tymi docinkami. Bo miała wiarę w to. A dla ciebie ważna była tylko kasa za zakład. Mówiłeś mi przed imprezą, że ją kochasz. To dlaczego przyjąłeś zakład, zamiast samemu ją zdobyć? Dzisiaj ją olałeś kompletnie, nie pomyślałeś o tym, że cierpi?
Wiesz jaki to był dla niej cios, to co powiedziałeś? Widziałeś jej ręce? Nie! Jest na nich dużo blizn, są przez twoje zachowanie. Robiła to, żeby zapomnieć o takim dupku jak ty, o tych głupich pocałunkach, które składałeś na jej bezbronne usta. Jesteś dumny z siebie? Zraniłeś taką zajebistą dziewczynę. Teraz idź i sprawdź czy ci wybaczy, ale ja bym nie liczył na cud. Zadałeś jej tyle cierpienia. Straciłeś ją Kacper, ale to od ciebie zależy czy ją odzyskasz.Widziałem w Kacpra oczach strach i ból. Patrzył mi w oczy przez 2 sekundy, po czym pobiegł na górę do pokoju Julii.
Pov. Kacper
To co powiedział mi Marcin uświadomiło mnie w moim uczuciu do Julki. Zrozumiałem, że naprawdę ją kocham. Jak żadną inną dziewczynę. Po prostu kocham tą małą istotę.
CZYTASZ
BĘDZIE INACZEJ - JULIA KOSTERA I KACPER BŁOŃSKI
Teen FictionKsiążka różni się od moich poprzednich. Przedstawia bohaterów w innych sytuacjach, nie związanych z teamem X. Będzie ciekawie.