22.

2.6K 70 15
                                    

2  MIESIĄCE PÓŹNIEJ 

A - Wyjeżdżam i nie zmienisz mojej decyzji! 
K - Czy ty jesteś normalna?! 
A - Tak, coś ci nie pasuje? 
K - Zostawiasz mnie dla jakiegoś idioty! 
A - Ty jesteś idiotą! (i usłyszałam trzask drzwi) 

Takimi krzykami powitałam dzisiejszy dzień. Wczoraj razem z Anią i Lexy wróciłyśmy z LA, bardzo nam się tam podobało i przez tydzień Ania znalazła tam chłopaka. Cieszę się, bo jest moją przyjaciółką, nawet mi nie szkoda Kacpra. Zasłużył sobie bo przez ten tydzień udawał obrażonego na nią. A jak wróciłyśmy do domu to się do żadnej z nas nie odezwał. Szkoda mi Ani, nie zasłużyła sobie na takie traktowanie z jego strony. Zresztą to nie moja sprawa. Schodzę na dół i na kogoś wpadam. Była to siedząca na schodach Ania. 

J - Co się stało? (spytałam przytulając dziewczynę)
A - Julka ja się zakochałam a Kacper tego nie przyjmuje do wiadomości (powiedziała przez łzy) 
J - Spokojnie, idź do mojego pokoju a ja przyniosę nam śniadanie (posłałam jej przyjemny uśmiech) 
A - Dziękuję (powiedziała dziewczyna) 

Przytuliłam ją i odeszła do mojego pokoju. Ja natomiast poszłam do kuchni aby przygotować coś do jedzenia dla siebie i Ani. Ale tę chwilę przerwał wkurwiony Kacper, który wpadł do kuchni i zaczął aferę. 

K - I widzisz co narobiłaś?! (wykrzyczał mi w twarz) 
J - Człowieku uspokój się! 
K - Ja? Ja mam się uspokoić? 
J - Tak ty, nie dziwię się Ani. Dobrze zrobiła, zostawiając cię (i parchnęłam w jego stronę) 
K - To twoja wina, ty ją tam zabrałaś (przybliżył się do mnie)
J - Chciałam, żeby odpoczęła z nami. To by było nie fair z mojej strony, że zabieram Lexy a jej nie. A tak naprawdę to ty zawiniłeś a nie ja. 
K - A co ja takiego zrobiłem?! 
J - A kto ją unikał przez cały pobyt? Kto udaje obrażonego? Człowieku zawiniłeś a ona jest z nim szczęśliwa. Nie możesz jej tego zabronić (powiedziałam wychodząc z kuchni, zostawiając tam szatyna) 

J - Jestem już (powiedziałam wchodząc do mojego pokoju) 
A - Dziękuję 
J - Mogę coś jeszcze dla ciebie zrobić? (powiedziałam, biorąc kawałek kanapki do buzi) 
A - Możesz go wyciągnąć z domu na 2 godziny? Chce się spakować 
J - Dobra, wezmę go na zakupy 
A - Dziękuję (przytuliła mnie) 

Po skończonym jedzeniu, rozmawiałyśmy jeszcze. Ania udawała, że śpi a ja zabrałam taskę z jedzeniem i poszłam na dół. Spotkałam tam Kacpra. 

K - Co robi Ania? 
J - Przed chwilą położyła się spać a co? 
K - Chciałem z nią pogadać i w sumie z tobą też 
J - O czym ze mną? 
K - Przepraszam, że na ciebie naskoczyłem 
J - Spoko, w zamian jedziemy na zakupy. Jutro mam premierę piosenki i robimy imprezę pamiętasz? 
K - Cholera, zapomniałem 
J - Idę po telefon i portfel i możemy jechać 
K - Okej, czekam z aucie

Udałam się na górę, wzięłam z pokoju torebkę a do niej włożyłam telefon i portfel. Powiedziałam też Ani, że może iść się pakować. Ta tylko pokiwała głową na tak a ja wyszłam z pokoju. Wsiadłam do samochodu szatyna i pojechaliśmy na zakupy. Było śmiesznie, ale fajnie. Brakowało mi takiego wypadu na zakupy. Po skończeniu, wróciliśmy do domu i każdy się rozszedł do swoich pokoi. Gdy odkładałam zakupy usłyszałam jak ktoś w coś uderza. Postanowiłam iść to sprawdzić. Odgłosy dobiegały z pokoju Kacpra. Weszłam i zastałam wkurwionego Błońskiego. 

J - Kacper... (położyłam rękę na jego barku) 
K - Wiedziałaś? (nic nie odpowiedziałam) 
K - Tak czy nie? (i wstał z łóżka) 
J - Tak (spuściłam głowę) 
K - Zajebiście (i wybiegł z domu) 

Gdy Kacper wyszedł postanowiłam przeczytać kartkę, którą napisała Ania do chłopaka. 

DROGI KACPRZE! 
Nie mogłam tak dłużej, kocham Natana i nie zmienisz tego. Przepraszam, że ci to piszę, ale boję się spojrzeć tobie w oczy. Kacper robię to dlatego, że czułam się w tm związku po prostu samotnie. Zrozum mnie. Pamiętaj, że w jakimś stopniu nadal cię kocham, a wiem, że ty kochasz inną bardziej niż ja. Życzę ci szczęścia, ona ma chłopaka, ale może wam się to uda kiedyś.
 ANIA! 

Zastanawiało mnie kogo kocha Kacper. Kim jest ta dziewczyna. Wyszłam z pokoju szatyna i udałam się do swojego. Próbowałam się dodzwonić do Kacpra, ale na próżno. Nie odbierał. W domu panowała cisza, nikogo nie było. Marcin i Lexy pojechali po Heńka do jego rodziców a Stuart i Agata są w jego mieszkaniu w centrum Warszawy. Z racji tego, że było już późno postanowiłam iść spać. Jednak mój sen nie trwał długo. Do domu wrócił pijany Kacper. 

BĘDZIE INACZEJ - JULIA KOSTERA I KACPER BŁOŃSKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz