47;)

2.1K 80 7
                                    

Stałam praktycznie przy nim. Co on zamierzał zrobić?! Jeszcze nigdy w życiu nie czułam takiej paniki! Powiedziałam za dużo! Dużo za dużo! Powinnam siedzieć cicho jak wtedy na statku niewolników! Zabije mnie! Nim się jednak zorientowałam puścił mnie, po czym wstał z biurka i ruszył w kierunku drzwi.

-Masz tu zostać! - wydał polecenie wychodząc. Nawet się nie odwrócił i nie spojrzał na mnie.

Zostałam sama.

Czułam się bardziej niż bezsilna.

Do stolicy Imperium dotarliśmy po kilku dniach. Cesarz był jeszcze gorszy niż mogłam to sobie w obrazić. Dlaczego udawał takiego milutkiego?!

Codziennie mogłam przez niego płakać.

Pragnęłam tylko wrócić do swoich rodziców, ale nawet to mi się nie udało.

************KONIEC ***************

**************

Rozdział nie sprawdzony. Dziękuję za gwiazdki i komentarze, które dostałam do tej pory:* Nie za bardzo wiem co dalej pisać. Wena mi się skończyła, więc kończę z tym opowiadaniem:(

(Środa, 01.04.2020r.)

NałożnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz