-Wrotki!-Krzyknęłam gdy chłopak parkował samochód.
-Tak. Mam nadzieje że umiesz jeździć.-Odpowiedział mi.
-Kilka razu jeździłam ale nie wiem czy coś jeszcze pamietam.
Wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę wrotkarni. Budynek był ogromny, światełka świeciły się na zielono i różowo.
Weszliśmy do szatni i wypożyczyliśmy wrotki. Miejsce było prawie puste, dwie dziewczynki około 12 lat uczyły się jeździć i chłopak chyba 16 lat.
Mało umiejętnie weszliśmy na tor a dziewczynki odrazu nas zobaczyły, widać było że mówią coś o nas ale byłam zbyt daleko żeby usłyszeć co.
Kiedy my próbowaliśmy utrzymać równowagę one podjechały do nas.
-Hejka, mogłybyśmy zrobić sobie z wami zdjęcie?-zapytała jedna z nich trzymając w ręku telefon.
-Pewnie.-Odpowiedział im Patec i wziął telefon do ręki.
Zrobiliśmy kilka zdjęć z każdą z dziewczynek a następnie one pojechały do szatni.
-Ah, takie życie celebryty.- Powiedział Kuba gdy odjechały.
Zaśmiałam się a przez to że nie trzymałam się barierek straciłam równowagę, w momencie leżałam na ziemi a chłopak śmiał się ze mnie. Chwyciłam go za rękę i pociągnęła w dół. Siedziałyśmy na ziemi śmiejąc się z siebie nawzajem.
-Musimy się dzisiaj nauczyć jeździć.-Stwierdziłam.
-Ale tak się kurwa nie da. Jak juz jadę to nogi mi się rozjeżdżają i ląduje na ziemi.-Powiedział.
-Chodź, damy radę. Podniosłam się i odpychałem się powoli.
Chłopak poszedł w moje ślady. Po 1,5 godziny jeździłam już całkiem dobrze ale Kuba dalej się często przewracał.
-Koniec tego kurwa. Wychodzimy stąd.-Zdenerwował się.
-Tak szybko się poddasz.
-Nie, po prostu kończy nam się czas.- Powiedział szybko.
Weszliśmy spowrotem do auta. Kuba odrazu ruszył dalej nie mówiąc mi gdzie jedziemy.
-Głodna?-Zapytał.
-Trochę.-Odpowiedziałam.
-To masz trzy miejsca do wyboru. Sushi, pizza albo taki domowy obiad.
-Sushi, zdecydowanie sushi.
-To zaraz zjesz najlepsze sushi w Krakowie.
CZYTASZ
Is It love?||Jakub Patecki
Fiksi PenggemarStudia to zupełnie nowy etap w życiu młodych ludzi. A dla tej dziewczyny to zmiana która obróci jej świat do góry nogami...