🅃🅆🄴🄽🅃🅈

1.7K 83 10
                                    

-Wiecie kto dzisiaj wbije milion na instagramie?-Powiedział Krzychu trzymając w ręku telefon.

-Julia wbije!-Friz krzyknął i mocno mną potrząsnął.

-To już macie powód dla którego może zrobić imprezę.-Odezwała się Weronika.

-W takim razie ja jadę do sklepu, idzie ktoś ze mną?-Zawołał Karol.

-Ja mogę pojechać.-Stwierdziłam.

Zrobiliśmy duże zakupy i wróciliśmy do domu w tym czasie zaobserwowało mnie jeszcze kilkaset osób i do miliona brakowało mi juz tylko tysiąca, a może aż tysiąca. Przecież to nie jest pewne że dzisiaj go wbije.

-Słuchajcie mam wam zaszczyt przedstawić milionerkę.-Zaczął Patecki gdy zobaczył liczbę 1M na moim koncie.

-To zaczynamy imprezę!-Krzyknął Mati a następnie nalał do kieliszków alkoholu.

Reszta wieczoru minęła mi na śpiewaniu, tańczeniu i rozmawianiu z domownikami. Ten wieczór był cudowny, zachód słońca spowodował że powierzę się ochłodziło ale nikt nie chciał wracać do domu.

-Zimno ci?-Zapytał mnie Kuba widząc że na sobie mam koszulkę na ramiączkach a na to żadnej bluzy.

-Tylko trochę.-Powiedziałam zgodnie z prawdą

Chłopak zdjął swoją bluzę, czarną z postaciami z kreskówek. Podał mi ją i powiedział że mi się bardziej przyda.

-Dzięki.-Założyłam ciepłą bluzę która pachniała ślicznym męskim perfumem.

Wszyscy świetnie się bawili a ja około godziny pierwszej robiłam się już senna ale nie chciałam jeszcze wracać, wolałam bawić się dalej z przyjaciółmi.

Po tym jak jeden z sąsiadów krzyczał przez okno żebyśmy ściszył muzykę przenieśliśmy się do środka. Znane amerykańskie piosenki leciały w tle a my postanowiliśmy zagadać z karty ekipy „masz 7 sekund na..."

Po kilku rundach zrezygnowaliśmy z grania, chłopcy mieli w planach nie spać cała noc ale ja już byłam taka wykończona i trochę pijana, że najchętniej położyłabym się w moim ukochanym łóżku.

Wszyscy oprócz Karola byli już całkiem pijani, Patecki i Tromba co chwile gadali o najdziwniejszych tematach jak na przykład to dlaczego kanapa ekipy jest szara a nie różowa. Mówili tak przekonująco że miałam wrażenie że zaraz wstaną i pomalują tą kanapę.

Gdy na zegarku dochodziła trzecia moje powieki zrobili się tak ciężkie ze oparłam głowę na ramieniu przyjaciela i zasnęłam.

Ledwo dochodziły do mnie jakiekolwiek głosy ale w pewnym momencie czułam jak ktoś mnie podnosi i przenosi do jakiegoś pokoju.

Is It love?||Jakub PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz