1. Ciągle ty

2.2K 47 6
                                        

To był dzień jak każdy inny. Wstałem wczesnym rankiem. Ubrałem się i nie czekając za długo wyszedłem z domu. Udałem się przed siebie, wchodząc w różne uliczki. Kiedy dotarłem do celu, zatrzymałem się i wyglądałem przez okno twojego domu. Stałaś przed kuchennym blatem, robiąc sobie kawę z ekspresu. Naprawdę jesteś tak leniwa by sama sobie nie zrobić kawy. Stałaś tam jeszcze przez chwile. Po czym poszłaś z kawą do stołu. Później patrzyłem tylko jak pijesz ją i czytasz gazetę ,,Moda na okrągło". Serio interesuje cie co teraz się nosi? Po chwili poszłaś się przebrać. Zeszłaś na dół, ubrana w strój do joggingu. Założyłaś słuchawki na uszy i podążyłaś w kierunku wyjścia. Schowałem się w krzakach. I tak byś mnie nie zobaczyła nigdy mnie nie dostrzegałaś nawet tego dnia kiedy mnie olałaś. Teraz się zmieniłem, ale ty wciąż mnie nie poznajesz. Niestety nadal cie kocham, i myślę o tobie. Pobiegłem za tobą ukrywając się po drodze. Teraz znam twoja trasę która biegnie przez park i przez nowy most. Nie umiem tak szybko biegać jak ty. Weszłaś do domu i nim się postrzegłem ubrałaś się w białą bluzkę z dekoltem. Lubisz przykuwać uwagę. Twoje czarne legginsy opinające twój jędrny tyłek. A na nogach lekkie balerinki. Chwyciłaś torbę i telefon. Zaczęłaś gdzieś dzwonić. Wybiegłaś szybko z domu zamykając drzwi na klucz. Oczywiście podążyłem za tobą. Szłaś cały czas zdenerwowana. Nie mogłaś się do kogoś dodzwonić. Weszłaś do budynku. I wtedy zobaczyłem ze studiujesz. Czyżby to prywatny uniwersytet. Nie wchodziłem do środka będę czekać na ciebie. Miedzy czasie zerknę na twojego Instagrama. Ciekawi mnie na jakim kierunku jesteś. Twoje zdjęcia są żałosne dużo tu jedzenia oraz miejsc które odwiedziłaś. O byłaś w Paryżu. Hm to miasto mody. Czyżbyś zajmowała się projektowaniem. Zobaczmy dalej o kolejne zdjęcie twoje przyjaciółki, strasznie bogate snobki i jakiś chłopak. Czy ty się z kimś spotykasz? Czekałem na ciebie cały dzień. Kiedy te zajęcia się wreszcie skończą. Udałem się obok po kawę usiadłem na ławce i czekałem na ciebie. Minęła kolejna godzina ale widzę ze już wszyscy wychodzą a pośród innych jesteś i ty moja droga. Gadasz przez telefon. Czy ty się kiedyś z nim rozstajesz? Śledzenie cię to ciężka praca. O nagle podchodzą twoje przyjaciółki i idziesz z nimi do baru. Hm chętnie też się napije. Usiadłem trochę dalej ale słyszę doskonale wasze puste rozmowy o modzie ubraniach i włosach. Nie znam się na tym. Pijesz drinka jeden po drugim. Kiedy jesteś już mocno wstawiona wychodzisz z koleżankami. Nagle dostrzegam twój telefon. Zapomniałaś go ze sobą wziąć. Chętnie go przygarnę. Podchodzę bliżej wyciągam dłoń i zabieram komórkę. Wrzucam ją do kieszeni swojej kurtki. Wychodzę z baru i widzę jak koleżanki cie odprowadzają do domu. To smutne. Idę do domu pora zająć się twoim telefonem. Idę przez kolejne uliczki. Korci mnie by już teraz to zrobić. Nie myśląc za wiele, wyjmuje go z kieszeni. Na ekranie jest mała rysa. Nie dbasz o rzeczy tak samo jak i o ludzi. Uruchamiam twoje urządzenie. Działa i oczywiście nie ma hasła. Wchodzę na twojego Messengera. Przeglądam konwersacje. Nie znajduję nic ciekawego. Piszesz z przyjaciółkami które mają cie w nosie i ciągle balują. Sprowadzając cie na zła drogę. Spokojnie ja cie naprawie. Po tu jestem. Piszesz tez z jakiś Alanem. Hm, masz z nim zdjęcie, spotykacie się chyba. Czyżby chciał tylko seksu i dlatego nie jesteście parą. Mam zdjęcia twoich prac. Jesteś projektantką ubrań i modelką. W sumie z taką figurą i twarzą anioła. Co tu jeszcze mamy. Powiadomienie jutro impreza u Alana godzina 20:00. Hm a to interesujące. Coś czuje ze czeka nas impreza. Jeszcze trochę i będziesz moja a ja nie oddam cie nikomu. Naprawie cię i poskładam od nowa.

ZłyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz