11. Cud

648 21 0
                                    

Perspektywa Margaret.
Czułam się jak w śnie. Moje myśli wirowały. Tym razem byłam nastolatką. Pokłóciłam się z mamą. Chciałam iść na imprezę, ale mi nie pozwoliła. Ciągle miałam jakieś durne zakazy. Nigdy mi nie pozwalałaś dobrze się bawić. Za to tata ciągle mnie bronił. Przy nim łagodniałaś. Dzięki niemu mogłam iść na imprezę, wyjechać w góry czy nad morzem i za granice. W pewnym momencie za dużo przesadzałam z alkoholem i nie tylko z tym. Wasze pieniądze zawsze mi pomagały. Nawet wtedy kiedy zapłaciliście za mnie kaucje. Zwłaszcza wtedy. Pamiętam jakim byłam dzieckiem. Same ze mną problemy. Później śnił mi się mój pierwszy chłopak. Bardzo go kochałam. Dopóki mnie nie zdradził z moją przyjaciółką. Wtedy uznałam, że ludzie to świnie. Później przestałam wierzyć w miłość. Szukałam faceta tylko po to by mieć korzyści. Oni tak samo zresztą. Śniło mi się wiele rzeczy razem z bólem. Ból to nieodłączny element życia. Mój był inny, taki wyjątkowy. Spałam tylko chwilkę otworzyłam lekko oczy. Ujrzałam jakiegoś faceta. Miał moją dłoń. Po cholerę mu moja dłoń? I czemu się tak cieszy. Kim on jest by pozwalać sobie na takie rzeczy. Później przyszli inni ludzie ubrani w fartuchy. Co się tu dzieje? W końcu zapytałam.
-Gdzie ja jestem? -mówiłam spokojnie do tych ludzi.
-Spokojnie jesteś w szpitalu. -mówił lekarz.
-Co się stało? -byłam zdziwiona. Przecież spałam tylko chwilę.
-Poszłaś do lasu i tam musiało cię coś złego spotkać, ale twój narzeczony, cię uratował. Spojrzałam na mężczyznę obok mnie. Nie poznawałam go w ogóle.
-Narzeczony? Ja go nie poznaję. -mówiłam zdziwiona. Ja nie wiem nawet czy naprawdę mam narzeczonego. Nie przypominam sobie nic takiego.
-Co jej jest panie doktorze? O co chodzi?
-To się często zdarza. Utrata pamięci przy takim uderzeniu w głowę. Pana narzeczona ma amnezję. Proszę się nie martwić wyjdzie z tego. -pokiwał głową i wyszedł z pokoju. a za nim ten mężczyzna. Jaka amnezja pomyślałam. Co za brednie. Lekarz na pewno się pomylił. Moja pustka w głowie o niczym nie świadczy. A w sumie jak ja mam na imię?

ZłyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz