TH: Y/N... Czy zechcesz zostać... moją dziewczyną?
W tym momencie drzwi do pokoju się otworzyły...Kira: z kim rozma...
Obróciłam się szybko w jej stronę, zasłaniając okno. Uśmiechnęłam się zestresowana, co na bank zauważyła. Kira zaczęła iść w moją stronę...
Kira: co robisz Y/N? Z kim przed chwilą gadałaś?
Y/N: z... z nikim...
Kira: ah tak? W takim razie chcę zobaczyć tego Nikiego...
Kira położyła rzeczy, które dla mnie kupiła, na moim łóżku i podeszła do mnie. Starałam się uniemożliwiać jej dostęp do okna, ale zapomniałam, że Kira jest przecież silniejsza ode mnie. Bałam się że zaraz zobaczy ręce Tae, który na pewno zwisa z parapetu. Kira w końcu odsunęła mnie. Zamknęłam oczy i czekałam na jej reakcję.
Kira: Y/N...
Y/N: t-tak?
Kira: z tobą... wszystko dobrze?
Otworzyłam oczy i spojrzałam w jej stronę. Przeniosłam wzrok na parapet. Zobaczyłam tam jego...
O BOŻE. Uratowałeś mi dupę. Kochany wróbelek.
Kira: czy ty... z nim... gadałaś?
Kira popatrzyła na mnie jak na osobę psychiczną, czyli z taką odrazą ale współczuciem. No cóż, trzeba było grać...
Y/N: emm... P-poznajcie się... To jest Niki...
Kira popatrzyła na mnie zszokowana. Za chwilę podeszła do mnie i przytuliła mnie. Teraz to ja byłam zszokowana. Ale żeby Kira nic nie podejrzewała, odwzajemniłam uścisk. Kira zaczęła mnie głaskać po plecach.
Kira: Y/N co się dzieje? Najpierw masz jakieś sekrety, teraz gadasz z ptakami...
Y/N: wszystko ze mną dobrze Kira...
Kira: Y/N, martwię się...
Y/N: nie masz o co...
Kira: Y/N naprawdę coś jest nie tak...
Y/N: wszystko jest tak. Po prostu... Nie było cię... I byłam trochę samotna... A poza tym pokochałam ostatnio naturę. Ta róża, ten ptaszek... Widziałaś zmiany w ogrodzie? Posadziłam pelargonie które kupiłam ostatnio na rynku... Po prostu pokochałam naturę.
Ale kłamiesz Y/N... Najgłupsze kłamstwo mojego życia. Oby to kupiła...
Kira: Rozumiem... Przepraszam że cię zostawiłam. Po prostu miałam szkolenie... Mogę się postarać spędzać z tobą więcej czasu, jeśli tego chcesz...
Y/N: w zasadzie... Wolałabym móc spędzać trochę więcej czasu sama... Wiesz że nie lubię zbytnio towarzystwa... Twoje mi nie przeszkadza, wręcz je uwielbiam, ale jednak trochę więcej prywatności bym chciała mieć Kiruś...
CZYTASZ
Who are you? || Kim Taehyung
Fanfiction"... Chłopak chciał już pójść ale złapałam go za rękę i przyciągnęłam bliżej siebie. -stój!... A ty jak masz... Na imię... Kim ty jesteś? Chłopak lekko się zaśmiał... i wtedy zrobił to po raz pierwszy. Obrócił głowę w moją stronę... Zobaczyłam jeg...