Arik trzymał Y/N za szyję. Przyłożył do jej skroni pistolet...
Stałem tam przerażony. Jeden ruch Arika... I stracę zbyt wiele. Kurwiszon jebany. Sukinkot. Chciałem iść w ich stronę.
Arik: a a a. Jeszcze krok i twoja sucz będzie się dusić w morzach piekła.
TH: nie mów tak o niej...
Arik: bo co? Co mi zrobisz? Pobijesz mnie?
Arik zaśmiał się i przycisnął rękę mocniej do szyi Y/N. Dziewczyna zaczęła się dusić.
TH: Cholera...
Arik: za brzydkie słowa też będziesz miał "karę". Zobaczysz...
Arik kopnął Y/N kolanem w plecy. Dziewczyna skrzywiła się z bólu. Ten widok bolał. Jeszcze bardziej niż ta cholerna noga.
Arik: uwierz mi, że za podskakiwanie mi będziesz cierpiał. I będzie bardziej bolało...
Arik wziął spluwę i pokazał na moją ranną nogę.
Arik: ... niż twoja nóżka. O wiele bardziej.
Przyłożył pistolet spowrotem do głowy Y/N. Dziewczyna zacisnęła dłonie na jego ręce, która naciskała na jej szyję.
Arik: słuchaj młody. Masz 72 godziny żeby przyprowadzić wszystkich swoich sześciu kolegów do mnie. Albo ona pożegna się z tobą na zawsze.
Arik szarpnął dziewczyną. Po jej policzkach zaczęły spływać łzy.
TH: ale... A jeśli nie zdążę?
Durne pytanie. Po cholerę pytam. I tak odpowiedź jest kurna oczywista. DEBIL jestem.
Arik: wolisz nie wiedzieć młody. Nie ma po prostu opcji żebyś ich nie przyprowadził, jasne!?
TH: tak...
Arik: w sumie jesteś na tyle odważny... Pyskować umiesz więc spieszyć się też. 48 godzin masz. I tyle kurwa.
TH: ale...
Arik: Czterdzieści. Osiem. Godzin. I tyle.
TH: czemu to robisz?
Arik: co takiego?
TH: czemu chcesz się nas aż tak pozbyć?
Arik: mam swoje powody.
TH: ale my nawet nie wiemy, czemu mamy kurwa zginąć!
Arik: czemu macie zginąć? Ha, to bardzo ciekawe. Otóż nie mam potrzeby wam mówić. Mam swój powód żeby was nienawidzić.
TH: tylko nas czy innych też? A co powiesz o G-Dragonie? To ty przyczyniłeś się do jego śmierci, prawda?
Arik: skończ bo przeginasz!
Arik przycisnął mocno rękę do szyi Y/N. Dziewczyna zrobiła się blada.
TH: nie chcesz porozmawiać jak mężczyźni? Nie masz odwagi się przyznać? Jeśli ją zabijesz, wyjdziesz na słabeusza. Zastanów się lepiej.
Arik: nie będziesz mną manipulował!
TH: nie chcę tobą manipulować tylko chcę porozmawiać jak facet z facetem. Przyznaj się.
Arik: nie mam się do czego przyczepiać pojebańcu!
TH: weź mnie a puść dziewczynę.
Arik: co?
TH: weź mnie a wypuść ją! W końcu to nas chcesz, no nie?
CZYTASZ
Who are you? || Kim Taehyung
Fanfiction"... Chłopak chciał już pójść ale złapałam go za rękę i przyciągnęłam bliżej siebie. -stój!... A ty jak masz... Na imię... Kim ty jesteś? Chłopak lekko się zaśmiał... i wtedy zrobił to po raz pierwszy. Obrócił głowę w moją stronę... Zobaczyłam jeg...